KRWAWA PĘTLA
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
Alleypiasty przyjechaly ok. 23:00 po 17 h brutto, Adam, Lewan i Marcin na singlu. Od pewnego momentu Lewan tez na singlu mam nadzieje ze ktos wrzuci jakas fote tego nowatorskiego rozwiazania troche mieli defektow, troche zapomnieli ze po drodze byl punkt. aha i motywowali do szybszego krecenia i zbierania sie na postojach...
Last edited by vigil on 11 Jun 2011 22:15, edited 1 time in total.
rzeczywiście Marcin Witkowski o ile dobrze pamiętam nazwisko zameldował sie przed Waypoint Teamem końcówka była jakaś pogmatwana bo Waypoint dzwonił do mnie żeby przestrzec Marcina przed jakąś wielką bestią czającą się na rowerzystów sądząc że jest o jakieś 10min za nimi tymczasem on dotarł pierwszy (a z bestią uporał się sam)Edi wrote:Pan z numerem 30 jechał skręcał przed 23 na bunkry. Na parkingu czekał już transport - ta sama Toyota...
w każdym razie odebrałem od niego mapę wcześniej zanim dotarł na ognisko dlatego od razu ruszył na parking gdzie czekała rodzina
myślę że organizatorzy zweryfikują na podstawie oddanych map ostateczne czasy i ustalą oficjalne wyniki kiedy....wrócą do rzeczywistości
ja właśnie ...wstałem po ognisku dotarłem do domu ok 5.30 a więc w 24h po starcie i jestem nieprzytomny,jadąc z Falenicy do domu rano o mały włos nie zasnąłem na rowerze koło Józefowa!
doprawdy jestem pełen podziwu dla uczestników a zwłaszcza dla Rafała który dotarł o 4 na metę jadąc ostatnie godziny sam po rezygnacji Mors Teamu w dodatku opierając się wyłącznie na mapie bez GPS!
Równie wielkie uznanie trzeba mieć dla Lewana z Waypointa który ponad połowę trasy pokonał na popsutej przerzutce którą przedziwnym sposobem usprawnił do jazdy (później wrzucę zdjęcie), którą naprawiał kilkanaście razy aby w końcu dotrzeć na metę ...biegiem
- Attachments
-
- długo oczekiwany...Rafał,spotkanie zdobywców szampana za 1 i...ostatnie miejsce :)
- Schowek01.jpg (181.13 KiB) Viewed 5584 times
-
- co za pomysłowość mimo że na koniec zawiodła :)
- ol20110611_17bis.jpg (165.66 KiB) Viewed 5590 times
-
- tak też można przejechać 250km?
- ol20110611_11bis.jpg (72.15 KiB) Viewed 5590 times
Grunwaldzka
Peleton jeszcze się nie rozdzielił
O, tu się rozdzielili. Hak i Vigil coś majstrują. Widać też zawodnika, którego potem nie mogliśmy się doliczyć.
Mienia
WaypointGame Team 07:06
OGRy 07:09
Marcin 07:27
Poczekałem do 7:35 i więcej nikogo nie było
Międzylesie
08:18 - Marcin, na czołówkę nie zdążyłem.
Nieporęt
09:55 - OGRy
10:29 - WaypointGame Team (po wtopie z wracaniem do PK, jeszcze z całą przerzutką Lewana)
O 10:39 - był Marcin, ale już byłem spakowany i odjeżdżałem więc nie ma fotki.
S7
11:53 - OGRy
Potem długo nic i o 13:15 przyjechał Marcin
13:31 WaypointGame Team
14:04 Behem i Protagonista
Komorów
Tu wiedziałem że na Vigila i Haka już za późno, czaiłem się tylko na resztę.
17:52 WaipointGame Team
I tuż za nimi Marcin
Wał między mostem drogowym a kolejowym
Jak dowiedziałem się, że Vigil i Hak minęli Zalesie, to nie czakałem na Behema i Protagonistę tylko pojechałem łapać zwycięzców.
Ale nie złapałem...
Peleton jeszcze się nie rozdzielił
O, tu się rozdzielili. Hak i Vigil coś majstrują. Widać też zawodnika, którego potem nie mogliśmy się doliczyć.
Mienia
WaypointGame Team 07:06
OGRy 07:09
Marcin 07:27
Poczekałem do 7:35 i więcej nikogo nie było
Międzylesie
08:18 - Marcin, na czołówkę nie zdążyłem.
Nieporęt
09:55 - OGRy
10:29 - WaypointGame Team (po wtopie z wracaniem do PK, jeszcze z całą przerzutką Lewana)
O 10:39 - był Marcin, ale już byłem spakowany i odjeżdżałem więc nie ma fotki.
S7
11:53 - OGRy
Potem długo nic i o 13:15 przyjechał Marcin
13:31 WaypointGame Team
14:04 Behem i Protagonista
Komorów
Tu wiedziałem że na Vigila i Haka już za późno, czaiłem się tylko na resztę.
17:52 WaipointGame Team
I tuż za nimi Marcin
Wał między mostem drogowym a kolejowym
Jak dowiedziałem się, że Vigil i Hak minęli Zalesie, to nie czakałem na Behema i Protagonistę tylko pojechałem łapać zwycięzców.
Ale nie złapałem...
A rowery jak cielęta leżą nad brzegami rzek
-
- Posts: 1
- Joined: 12 Jun 2011 15:44
Witam Serdecznie!
Na początku chciałbym gorąco podziękować za niesamowitą wyrypę. Wielkie gratulacje dla Organizatorów i wszystkich uczestników.
Krókie wyjaśnienie pogmatwanej koncówki.
Na moście w Górze Kalwarii padła mi bateria w Garminie (15h 30min to i tak niezły wynik). Widziałem jeszcze czerwone światełka Wypointów na wale. Pojechałem za nimi na ostatni punkt i dalej szlakiem do Otwocka Wielkiego. Tu niestety nie udało mi sie odnależć odbicia w prawo, pojechałem zatem asfaltem do drogi 801 i dalej do skrętu na Janów. Zapewne to w tym miejscu wyprzedziłem chłopaków.
Oczywiście to oni powinni być pierwsi na mecie, dlatego bardzo proszę w ewentualnej klasyfikacji umieścić ich przede mną, gdyż bardzo źle się czuję z tą wątpliwą wygraną.
Jeszcze prośba do Leohearta, żeby wysłał mi mailem zdjęcie mojej karty startowej, bardzo przyda się do relacji.
Pozdrawiam
Jedyny zawodnik z numerem startowym!
Na początku chciałbym gorąco podziękować za niesamowitą wyrypę. Wielkie gratulacje dla Organizatorów i wszystkich uczestników.
Krókie wyjaśnienie pogmatwanej koncówki.
Na moście w Górze Kalwarii padła mi bateria w Garminie (15h 30min to i tak niezły wynik). Widziałem jeszcze czerwone światełka Wypointów na wale. Pojechałem za nimi na ostatni punkt i dalej szlakiem do Otwocka Wielkiego. Tu niestety nie udało mi sie odnależć odbicia w prawo, pojechałem zatem asfaltem do drogi 801 i dalej do skrętu na Janów. Zapewne to w tym miejscu wyprzedziłem chłopaków.
Oczywiście to oni powinni być pierwsi na mecie, dlatego bardzo proszę w ewentualnej klasyfikacji umieścić ich przede mną, gdyż bardzo źle się czuję z tą wątpliwą wygraną.
Jeszcze prośba do Leohearta, żeby wysłał mi mailem zdjęcie mojej karty startowej, bardzo przyda się do relacji.
Pozdrawiam
Jedyny zawodnik z numerem startowym!
Krwawa rządzi ! Tym większe uznanie dla Zwycięzców i wszystkich, którzy zamknęli pętlę.
Szczególne uznanie dla Marcina Tworzydło, który nie poddał się i ostatni, najtrudniejszy odcinek pokonał po zmroku i w pojedynkę.
Niestety. Zła logistyka i awaria gps-u przesądziły o wycofaniu się Morsów. Po 200 kilometrach i 16 godzinach w siodle grupa Mors Team podjęła decyzję o rezygnacji z dalszej jazdy. Nasze pierwsze podejście zakończyło się fiaskiem, ale ... nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.
Dziękujemy organizatorom za wspólną zabawę i do zobaczenia na następnej edycji
Szczególne uznanie dla Marcina Tworzydło, który nie poddał się i ostatni, najtrudniejszy odcinek pokonał po zmroku i w pojedynkę.
Niestety. Zła logistyka i awaria gps-u przesądziły o wycofaniu się Morsów. Po 200 kilometrach i 16 godzinach w siodle grupa Mors Team podjęła decyzję o rezygnacji z dalszej jazdy. Nasze pierwsze podejście zakończyło się fiaskiem, ale ... nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.
Dziękujemy organizatorom za wspólną zabawę i do zobaczenia na następnej edycji
Abstynencja przede wszystkim !
bulka z maslem
chyba dlatego ze dzien byl w sam raz do jazdy. po 200km dziwilem sie ze mamy jeszcze tyle sily do krecenia, chyba konczylismy szybciej niz zaczynalismy. wszystko bylo idealne, poza jedna rzecza ktora doprowadzala mnie do szalenstwa- komary.
dzieki Leo za obstawienie bazy, Adam, Bartek za obstawe, Prot za towarzystwo na trasie, Dzidek za dokladnie do ognia, Doktor za samochod z gadzetami ogniskowymi i podzielenie sie szampanskim jabolem.
naprawe dobrze spedzony czas.
chyba dlatego ze dzien byl w sam raz do jazdy. po 200km dziwilem sie ze mamy jeszcze tyle sily do krecenia, chyba konczylismy szybciej niz zaczynalismy. wszystko bylo idealne, poza jedna rzecza ktora doprowadzala mnie do szalenstwa- komary.
dzieki Leo za obstawienie bazy, Adam, Bartek za obstawe, Prot za towarzystwo na trasie, Dzidek za dokladnie do ognia, Doktor za samochod z gadzetami ogniskowymi i podzielenie sie szampanskim jabolem.
naprawe dobrze spedzony czas.
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
Podaje wstępne wyniki. Kolejno czasy brutto (i netto - o ile znam)
1. Wojciech Wasilewski 13:41(12:06)
2. Krzysztof Haczek 13:42 (12:07)
3. Marcin Koseski 17:00 (13:40)
3. Łukasz Lewandowski 17:00 (13:40)
3. Adam Wojciechowski 17:00 (13:40)
6. Marcin Witkowski 17:03
7. Jarosław Jakubowski 17:56 (14:50)
7. Łukasz Majek 17:56 (14:50)
9. Rafał Tworzydło 22:00
Grzegorz Sobolewski DNF
Sebastian Kondratowicz DNF
Jacek Łukaszewicz DNF
Piotr Jaczewski DNF
Michał Dziedzic DNF
Łukasz Polkowski DNF
Zgodnie z życzeniem Marcina Witkowskiego wlepiłem mu symboliczne 10 min karniaka
1. Wojciech Wasilewski 13:41(12:06)
2. Krzysztof Haczek 13:42 (12:07)
3. Marcin Koseski 17:00 (13:40)
3. Łukasz Lewandowski 17:00 (13:40)
3. Adam Wojciechowski 17:00 (13:40)
6. Marcin Witkowski 17:03
7. Jarosław Jakubowski 17:56 (14:50)
7. Łukasz Majek 17:56 (14:50)
9. Rafał Tworzydło 22:00
Grzegorz Sobolewski DNF
Sebastian Kondratowicz DNF
Jacek Łukaszewicz DNF
Piotr Jaczewski DNF
Michał Dziedzic DNF
Łukasz Polkowski DNF
Zgodnie z życzeniem Marcina Witkowskiego wlepiłem mu symboliczne 10 min karniaka
-
- Nowy I Zielony
- Posts: 12
- Joined: 15 Jun 2009 07:07
Wszystko właściwie o naszej jeździe zostało napisane.
Dla przyszłych zdobywców proponuję nie branie mapnika tylko od razu GPS. Garmin Edge 705 wytrzymuje około 15h. Ja przez próbę jego doładowanie straciłem ślad, więc jazda od Chotomowa była na podstawie mapnika.
Szkoda, że nie dane na było rywalizować do końca z ekipą Vigil&Hak.
Tempo mieliście dobre, ale coś czuję, że byśmy Was prędzej czy później wyprzedzili
Dla przyszłych zdobywców proponuję nie branie mapnika tylko od razu GPS. Garmin Edge 705 wytrzymuje około 15h. Ja przez próbę jego doładowanie straciłem ślad, więc jazda od Chotomowa była na podstawie mapnika.
Szkoda, że nie dane na było rywalizować do końca z ekipą Vigil&Hak.
Tempo mieliście dobre, ale coś czuję, że byśmy Was prędzej czy później wyprzedzili