 nam z zalesia zajelo 1h40min wiec powinni byc ok 23:30 - 24
 nam z zalesia zajelo 1h40min wiec powinni byc ok 23:30 - 24 
ps. ognisko jest przy drugim bunkrze, tym bardziej schowanym
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
 mam nadzieje ze ktos wrzuci jakas fote tego nowatorskiego rozwiazania
 mam nadzieje ze ktos wrzuci jakas fote tego nowatorskiego rozwiazania  troche mieli defektow, troche zapomnieli ze po drodze byl punkt. aha i motywowali do szybszego krecenia i zbierania sie na postojach...
 troche mieli defektow, troche zapomnieli ze po drodze byl punkt. aha i motywowali do szybszego krecenia i zbierania sie na postojach...rzeczywiście Marcin Witkowski o ile dobrze pamiętam nazwisko zameldował sie przed Waypoint TeamemEdi wrote:Pan z numerem 30 jechał skręcał przed 23 na bunkry. Na parkingu czekał już transport - ta sama Toyota...
 końcówka była jakaś pogmatwana bo Waypoint dzwonił do mnie żeby przestrzec Marcina przed jakąś wielką bestią czającą się na rowerzystów sądząc że jest o jakieś 10min za nimi tymczasem on dotarł pierwszy (a z bestią uporał się sam)
 końcówka była jakaś pogmatwana bo Waypoint dzwonił do mnie żeby przestrzec Marcina przed jakąś wielką bestią czającą się na rowerzystów sądząc że jest o jakieś 10min za nimi tymczasem on dotarł pierwszy (a z bestią uporał się sam)
 po ognisku dotarłem do domu ok 5.30 a więc w 24h po starcie i jestem nieprzytomny,jadąc z Falenicy do domu rano o mały włos nie zasnąłem na rowerze koło Józefowa!
 po ognisku dotarłem do domu ok 5.30 a więc w 24h po starcie i jestem nieprzytomny,jadąc z Falenicy do domu rano o mały włos nie zasnąłem na rowerze koło Józefowa!
















 
 


