2 listopada
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
robisz cos znacznie gorszego. EOT i oby pogoda byla w week.
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
Pogoda dopisała. W parq stawili się: Dzidek, Młody, Vigil i ja. Tempo miało nie byc zabójcze i takie było Pognaliśmy do Siekierkowiskiego Vigilowym opłotkami, potem na tylach Siekierek i oczyszczalni południe dotarliśmy za Willanów, przecieliśmy Powisińską, dalej troche lansu ścieżką rowerową, gdzie o dziwo była mało ludzi jak na tą pogodę. Odbitka w prawo do Lasu Kabackiego, po kilkunastu minutach jazdy po zatłoczonych śceżkach byliśmy w Piasecznie. Kierunek Żabieniec. Wjeżdzamy do lasu chojnowskiego w okolicach startu tegorocznego marathonu, a potem podązamy aż do Zalesia Górnego w większości po trasie marathonu, ale z zeszlego roku. W Zalesiu popas przy jedynym otwartym sklepie i łapiemy czerwony szlak spod stacji pkp. Zaraz gubimy i znowu szukamy. Chwile nim jedziemy... I znowu go ni ma. Nie jest łatwo! Wypluwa nas na asfalt, małe zdziwienie - przcież tu nie powinno go byc. Gdzie jesteśmy. Dalej asfaltem i zaraz sie wyjaśnia. Zaraz znowu czerwony i już tak do Góry Kalwarii. Tam zakupy. W jednym sklepie napoje, w drugim kiełbacha i powrót do pierwszego po pieczywo ( w drugim było tylko zielone ). Vigil gna do domu, a my we trzech na wyżerę i ochlajstwo. Zjazd asfaltem w stronę mostu samochodowego, odbitka w bok nad Wisłę i po chwili poszukiwania dojazdu do mostu kolejkowego (poniekąd punktu kulminacyjnego dla niektórych) wracamy na asfalt. 13.00 jesteśmy po "naszej" stronie, ale nikogo nie ma. Rozpalamy, jemy, pijemy. Wpada MR. Jemy, pijemy. Wpadają goście - Andrzej L., Piotrek R. i Darek W. (obaj z Plannji), a potem dotarła jeszcze Alicja.R Tuż przed zachodem słońca całą grupą powróciliśmy do Otwocka.
Dzisiaj narodził sie pomysł, co by za tydzień, jeśli pogoda dopisze, poturlać się aż do Maciejowic, a tam na druga stronę Wisły przeprawić się promem. Powrót do Otwocka przez Gorę Kalwarię. Dystans około 110km. Prom kursuje w następujących godzinach:
700 730 900 1100 1400 1600 1750 2000 i pływa do momentu, aż woda na to pozwoli
Dzięki wszystkim obecnym za miło spędzony dzień.
Dzisiaj narodził sie pomysł, co by za tydzień, jeśli pogoda dopisze, poturlać się aż do Maciejowic, a tam na druga stronę Wisły przeprawić się promem. Powrót do Otwocka przez Gorę Kalwarię. Dystans około 110km. Prom kursuje w następujących godzinach:
700 730 900 1100 1400 1600 1750 2000 i pływa do momentu, aż woda na to pozwoli
Dzięki wszystkim obecnym za miło spędzony dzień.
- Attachments
-
- juz posileni
- 20081102(001).jpg (234.66 KiB) Viewed 10521 times
MTB + /\/\/\/\/\ =
ps(pre scriptum): Jakie wymiary w cm ma plan cmentarzyska, którego skan załączyłaś ?pokrzewka wrote:nie to nie ten, nie ten ;-(
Cytaty z jednego źródła (będącego zapewne kompilacją wielu źródeł):
(...)odkryto tu cmentarzysko(...) z kręgiem kamiennym, obecnie zachowane częściowo.
(...)były tam liczne głazy(...)
(...) były to kręgi grobów jamowych oznaczonych głazami (nie zachowane)
i tak się zastanawiam, że może tych głazów już tam nie ma.
Ale można się wybrać i zlokalizować dla pewności teren oznaczony na mapie - stąd pytanie o rozmiar planu.
Szukać chyba trzeba na uroczysku Bratosówiec (Czarcie Kościoły) - czyli rzut beretem obok głazu, który zlokalizowałem.
Patrząc po poziomicach z planu cmentarzyska ten teren częściowo pasuje. Przydałaby się dokładniejsza mapa topograficzna tego kawałka - również skan.
Ostało się i to całkiem sporo. Dzisiaj znalazłem to miejsce. Kamieni jest dość dużo. Istnieje możliwość, że nie są to czarcie, ale raczej to te - dużo zgromadzonych w miejscu w jakim bym pewnie normalnie kamieni nie szukał. Tak na szybko kalkulując to widziałem ich kilkanaście lub więcej niż dwadzieścia. Niektóre są blisko siebie. Nie są gigantyczne, ale niektóre są spore. Rzucę fotki niebawem to zobaczycie.pokrzewka wrote:kamienie były to pewne, a potem wcale nie czart je zabrał a ludzie, tylko miałam nadzieję że coś jeszcze się ostało