oświetlenie

Chcesz sie czegos pozbyc? Kupic? Pozyczyc? No to tutaj...

Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel

User avatar
leoheart
Miły Gość
Posts: 3027
Joined: 09 Jan 2005 07:53
Location: Otwock
Contact:

oświetlenie

Post by leoheart »

potrzebuję rady w sprawie oświetlenia (harpagan blisko kto wie gdzie mnie los zaniesie) mam na oku lampę Author A-D4WX-AKU XENON z akumulatorami na Allegro,czy ktoś ma opinię na jej temat?a może ma inne sugestie,może coś Smarta żeby pasował do uchwytu diody którą juz mam,ale takiego co by dawał światło na parę metrów,lubie jasnośc nawet tę pomroczną :)
soldier of love
www.republika.pl/leoheart

Image
User avatar
Jacq
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1213
Joined: 02 Oct 2004 19:26
Location: Józefów/Otwock

Post by Jacq »

Zastanawialiśmy sie swego czasu nad oswietleniem,
jak mielismy zamiar ruszyc na Nocną Masakrę'04...

Jesli chcesz miec naprawde dobre oswietlenie... no to coz..
Trzeba porzadna lampke co porzadnie prad ciagnie...
Sigma ma takie cuda u siebie z tego co sie orientuje...
Z drugiej strony, ja np. jestem w stanie jechac na 2 diodowkach
(oczywiscie niemrygajacych)... ale widocznosc masz w miare ok
na jakies 2-3 metry przed rowerem i pomijajac fakt trupiego koloru
tego oswietlenia... mozna sobie jakos tam spokojnie jechac.

Inna kwestia, ze da sie bez oswietlenia jezdzic...
Behem jest milosnikiem tego typu jazdy :)
W sumie to i Otwocka Nocna Masakra i jazda w Wigilie Bozego Narodzenia... byly w miare ok.. ja na 2 diodowkach, behem po omacku :)
Oczywiscie Behem prowadzil ;) i jakos zyje :)

Pozdrawiam
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

bez oświetlenia na prawdę spoko się jeździ, wzrok się przyzwyczaja i widać więcej niż przy takiej diodowej lampce a wozić akumulator od Stara żey żarówkę zasilić hmmmm
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
leoheart
Miły Gość
Posts: 3027
Joined: 09 Jan 2005 07:53
Location: Otwock
Contact:

Post by leoheart »

4g spędzone z Behemem i przejazd przez most kolejowy w Górze K,tudzież inne rozmowy pozwoliły mi sie przekonać że to...Łowca Adrenaliny więc jazda po ciemku to dla niego norma.
Ja mam więcej instynktu samozachowawczego (cóz wiek robi swoje) i wprawdzie coraz bardziej jestem przekonany że moja przygoda z bikiem może mieć przykre następstwa,to chciałbym je maksymalnie odwlec w czasie :)
pozdro
soldier of love
www.republika.pl/leoheart

Image
Domar
Bardzo zaaawansowany uzytkownik
Posts: 1934
Joined: 13 Nov 2004 20:25
Location: Otwock

Post by Domar »

Mnie się jechało po pijaku lepiej bez światła. Zaraz jak włączyłem (4-diodówka) poleciałem jak długi (po prostu ścieżka w bok uciekła i się nie zorientowałem :)
User avatar
Jacq
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1213
Joined: 02 Oct 2004 19:26
Location: Józefów/Otwock

Post by Jacq »

Ja tam bym sie nie chwalil jazda po pijaku...

To nic godnego podziwu...


POZDRAWIAM
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

jak sie nie jedzie ulicą to godny polecenia środek transportu bo po pijaku ciężko się chodzi. szkoda tylko że prawko zabierają
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
Jacq
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1213
Joined: 02 Oct 2004 19:26
Location: Józefów/Otwock

Post by Jacq »

A chcialbys byc kierowca ktory potracil rowerzyste??
...
Albo (odpukać) mieć na sumieniu życie takiego co to sie
narabany postanowil ulica na rowerku przemieszczac??
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

a jesli potraci trzeźwego to bedzie mial mniejsze wyrzuty sumienia?
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
Jacq
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1213
Joined: 02 Oct 2004 19:26
Location: Józefów/Otwock

Post by Jacq »

Absolutnie nie...
Z tym ze w sytuacji gdy taki gosc nawalony jedzie,
to prawdopodobienstwo ze sie zatoczy jest duuuzo wieksze...
A ucierpi na tym bogu ducha winny kierowca ktory bedzie sobie
przejezdzal i tamten mu pod kola sie zatoczy... :/
Oczywiscie w druga strone sytuacja ma sie tak samo...

Pozdrawiam

PS.
Mi tez sie zdaza po piwie jezdzic.. ale nie po ilustam,
kiedy masz zaburzenia rownowagi i naprawde utrudnione
postrzeganie tego co sie wokolo dzieje.
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

jak jade mocniej podciety t ona pewno nie po ulicy :)
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
Domar
Bardzo zaaawansowany uzytkownik
Posts: 1934
Joined: 13 Nov 2004 20:25
Location: Otwock

Post by Domar »

No to piszę, że ścieżka mi uciekła. Ścieżek na ulicy nie spotkasz :P Wracałem z kumplem z Torfów. Ogólnie rowerem staram się po pijaku nie jeździć. A mnie i tak najbardziej krew zalewa jak słyszę, że jakaś pijana łysa pała swoją furą kogoś zabiła albo chociaż potrąciła. TO jest dopiero kurestwo.
User avatar
behem0th
Ojciec Dyktator
Posts: 5310
Joined: 21 Feb 2004 13:50
Location: Ze wsi
Contact:

Post by behem0th »

lowca adrenaliny? lol.. nie nie, to nie do konca tak... ;)

co do oswietlenia, to albo zwykle mrygalki na przod i tyl,ewentualnie diodoweczka na przod, albo.. cos w tym stylu:
http://cyklotur.com/go/_info/?id=2504&s ... 109a33c766

chociaz w sumie ja sie nie znam...:)
Arek
Całkiem Kumaty
Całkiem Kumaty
Posts: 67
Joined: 22 Dec 2004 20:44
Location: Otwock

Post by Arek »

A ja z Jackiem się w pełni zgadzam. Podcięty rowerzysta nie jest bezpiecznym obiektem na drodze. Już raz takiego kiedyś miałem przed samochodem a potem nagle.... Głowa rozbiła przednią szybkę i wieelkim łukiem lecąc w końcu spotkał się z asfaltem. Nikomu takich wrażeń nie życzę. Taki zawodnik który sobie udaje Małysza to nawet nie wie potem co się stało ale Ci którzy siedzą w samochodzie....
Nie polecam tego sportu... :(
Domar
Bardzo zaaawansowany uzytkownik
Posts: 1934
Joined: 13 Nov 2004 20:25
Location: Otwock

Post by Domar »

O kurna, to współczuję. Zgadzam się, że na jezdni to nie powinno tak być. Zawsze samochodem staram się omijać szerokim łukiem "niepewnych" choć zgadzam się, że nie zawsze się da. Ale w lesie może mnie potrącić... drzewo
User avatar
behem0th
Ojciec Dyktator
Posts: 5310
Joined: 21 Feb 2004 13:50
Location: Ze wsi
Contact:

Post by behem0th »

hm, sprawa jest dyskusyjna, chociazby z tego wzgledu ze:

-w przeciwienstwie do samochodow,jest potrzebny duzo mniejszy czas reakcji by kontrolowac rower, dodatkowo wspierany efektem zyroskopowym. dlatego sporna wartoscia jest, ile mozna bezpiecznie wypic. jezeli w ogole mozna. w cywilizowanych krajach w kazdym razie wartosc dopuszczalna jest sporo powyzej 0.5 prom.
-w statystykach policji, ilosc zabitych przez pijanych rowerzystow oscyluje w granicach zera.
-w przeciwienstwie do pijanych kierowcow samochodow.
-no a w przypadku lasu to tak jak wyzej kolega stwierdzil... :)

wracalem pare razy po %, nawet w stanie bardzo duzego podciecia, i smiem twierdzic ze bezpieczniej jechac wtedy rowerem niz isc pieszo...
User avatar
Jacq
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1213
Joined: 02 Oct 2004 19:26
Location: Józefów/Otwock

Post by Jacq »

jeszcze jednego punktu ci behem tu zabrakło:

-ilosc zabitych pijanych rowerzystów

...
User avatar
behem0th
Ojciec Dyktator
Posts: 5310
Joined: 21 Feb 2004 13:50
Location: Ze wsi
Contact:

Post by behem0th »

to juz jest ryzyko wlasne.
User avatar
Jacq
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1213
Joined: 02 Oct 2004 19:26
Location: Józefów/Otwock

Post by Jacq »

no wlasnie nie wlasne ryzyko... bo ja nie chcialbym miec na sumieniu
goscia ktory niekoniecznie swiadomie chce skrocic swe zycie...

Przez las to mozna sobie jezdzic nawet i z 10 promilami jak ktos lubi...
Ale nie na glownych drogach jak to niektorzy bajkerzy praktykuja.
A nie dosc tego, wracajac do tematu, jedzie taki zupelnie bez oswietlenia,
na bajku co to sie ledwo kupy trzyma... O wypadek naprawde nietrudno.
Domar
Bardzo zaaawansowany uzytkownik
Posts: 1934
Joined: 13 Nov 2004 20:25
Location: Otwock

Post by Domar »

Tylko że Jacq taki typ ludzi spotykasz przede wszystkim na wsiach na głównej (czyt. jedynej asfaltowej) drodze w tejże wsi :) Zwykle to starsi panowie po 2-4 bełtach. Nie zamierzam w przyszłości tak wylądować, a że w stanie gdy możesz względnie prosto iść zgadzam się z Behemem: lepiej sobie po chodniczku tudzież ścieżynce rowerkiem pomykać. Choć kiedy ja tak naprawdę ostatni raz wstawiony byłem....
Post Reply