2.11.07 Może by tak gdzieś razem popedałować?
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
2.11.07 Może by tak gdzieś razem popedałować?
Hej!
Na razie mam taki pomysł. Z Otwocka koleją do Nałęczowa. Dalej rowerem do Kazimierza, Puław, a może jeszcze gdzieś. Powrót pociągiem.
Tempo lajtowe dostosowane do najwolniejszego uczestnika.
Co Wy na to?
Na razie mam taki pomysł. Z Otwocka koleją do Nałęczowa. Dalej rowerem do Kazimierza, Puław, a może jeszcze gdzieś. Powrót pociągiem.
Tempo lajtowe dostosowane do najwolniejszego uczestnika.
Co Wy na to?
- różowy łokieć
- Buszujacy w forum
- Posts: 618
- Joined: 22 May 2005 12:40
- Location: Radiówek
- Contact:
0719 z Otwocka potem przesiadka w Pilawie i o 0929 lądujemy w Nałęczowie. Jak pisałem propozycja mocno wstępna. Jeszcze nie analizowałem dokładnie mapy ale wyjdzie tego około 60 km. Powrót 1656 z Puław i o 1814 jesteśmy w Otwocku. W programie przewiduję oczywiście kiełbasy z ogniska gdzieś nad Wisłą i szwendanie się po wąwozach w Kazi mierzu.
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Re: 2.11.07 Może by tak gdzieś razem popedałować?
A to rowerem nie da się dojechać ?hak wrote:Hej!
Na razie mam taki pomysł. Z Otwocka koleją do Nałęczowa. Dalej rowerem do Kazimierza, Puław, a może jeszcze gdzieś. Powrót pociągiem.
Tempo lajtowe dostosowane do najwolniejszego uczestnika.
Co Wy na to?

M.
Last edited by Giant Mike on 29 Oct 2007 20:33, edited 1 time in total.
Plannja Racing Team || GG#: 130876
Mam już trasę.
Z Nałęczowa czerwonym szlakiem pieszym lub rowerowym (to bedzie zależało od uczestników) do Kazimierza. Po drodze zaliczymy Wąwolnicę, Rąblów i Rzeczycę. W Kazimierzu posiedzenie na rynku, kiełbachy nad Wisłą i takie tam inne zajęcia (wyjdzie w praniu). Potem do Puław szlakiem niebieskim przez Bochotnicę i inne krzaki. Całość tak jak myslałem ok 60km. Pogoda załatwiona. Na razie skład: Carloz, Rycho, Różowy Łokieć, Dzidek i moja skromna osoba. Mam tylko jedno pytanie. GDZIE RESZTA OGRÓW?
PS Pewnie, że można dojechać rowerem ale po co się katować o tej porze roku. To nie ma być wyścig, a wyjazd TOWARZYSKI
Z Nałęczowa czerwonym szlakiem pieszym lub rowerowym (to bedzie zależało od uczestników) do Kazimierza. Po drodze zaliczymy Wąwolnicę, Rąblów i Rzeczycę. W Kazimierzu posiedzenie na rynku, kiełbachy nad Wisłą i takie tam inne zajęcia (wyjdzie w praniu). Potem do Puław szlakiem niebieskim przez Bochotnicę i inne krzaki. Całość tak jak myslałem ok 60km. Pogoda załatwiona. Na razie skład: Carloz, Rycho, Różowy Łokieć, Dzidek i moja skromna osoba. Mam tylko jedno pytanie. GDZIE RESZTA OGRÓW?

PS Pewnie, że można dojechać rowerem ale po co się katować o tej porze roku. To nie ma być wyścig, a wyjazd TOWARZYSKI

- różowy łokieć
- Buszujacy w forum
- Posts: 618
- Joined: 22 May 2005 12:40
- Location: Radiówek
- Contact:
Re: 2.11.07 Może by tak gdzieś razem popedałować?
można jeszcze o Lublin zahaczyćGiant Mike wrote:
A to rowerem nie da się dojechać ?P
M.
personal best: 304 km
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Przed Rąblowem polecam odbić na zachód - na mojej mapie czerwony turystyczny rozdziela się z zieolonym rowerowym. Wjeżdza się tam w labirynt dolinek. Jedziesz pomiędzy 15 metrowymi, pionowymi ścianami - sporo błota, ale wrażenia jak z powieści fantasyhak wrote:Mam już trasę.
Z Nałęczowa czerwonym szlakiem pieszym lub rowerowym (to bedzie zależało od uczestników) do Kazimierza. Po drodze zaliczymy Wąwolnicę, Rąblów i Rzeczycę. W Kazimierzu posiedzenie na rynku, kiełbachy nad Wisłą i takie tam inne zajęcia (wyjdzie w praniu). Potem do Puław szlakiem niebieskim przez Bochotnicę i inne krzaki. Całość tak jak myslałem ok 60km. Pogoda załatwiona. Na razie skład: Carloz, Rycho, Różowy Łokieć, Dzidek i moja skromna osoba. Mam tylko jedno pytanie. GDZIE RESZTA OGRÓW?![]()
PS Pewnie, że można dojechać rowerem ale po co się katować o tej porze roku. To nie ma być wyścig, a wyjazd TOWARZYSKI
Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
No nieeeeee! Jaja sobie robicie!strz. wrote:reszta ogrow boi sie z wami jezdzic, bo ma mniej pary w kopytkach
Wycieczka ma być!
Ja chce sie po prostu poszwendać po okolicy Kazimierza. Ile można się ścigac?
Nniejszym daję słowo, że bedę jechał ostatni i dopilnuję żeby ściganty nie świrowały. Zresztą i tak zaraz pourywają łańcuchy

- Arkadyj
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1279
- Joined: 21 Feb 2004 14:11
- Location: cloud number nine
Bawcie sie dobrze. Ja niestety nie jade. Boje sie teraz gdziekolwiek dalej wyjechac od domu. Bez kilku skuwaczy rowniez nie ruszam sie z miejsca 
Zamawiam czesci rowerowe w tym lancuch, ktory jest juz taki krotki ze nie nadaje sie do niczego i trenazer. Na pewno nie dojada do piatku wiec licze, ze zrobicie ladne fotostory z wyprawy i podzielicie sie nimi

Zamawiam czesci rowerowe w tym lancuch, ktory jest juz taki krotki ze nie nadaje sie do niczego i trenazer. Na pewno nie dojada do piatku wiec licze, ze zrobicie ladne fotostory z wyprawy i podzielicie sie nimi

nie nie, haku wyluzuj, ja i tak nie moge wtedy, sory za zamieszaniehak wrote:No nieeeeee! Jaja sobie robicie!strz. wrote:reszta ogrow boi sie z wami jezdzic, bo ma mniej pary w kopytkach
Wycieczka ma być!
Ja chce sie po prostu poszwendać po okolicy Kazimierza. Ile można się ścigac?
Nniejszym daję słowo, że bedę jechał ostatni i dopilnuję żeby ściganty nie świrowały. Zresztą i tak zaraz pourywają łańcuchy![]()

poza tym jestesm z tych wygodnych i cieplolubnych, wiec o tej porze roku, to nie wsiadam na rower w ogole
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Koło Przyjaciół OGR - KPO "Śprychy"
ja prawdobodobnie przytargam siostre, chce ja troche przegonic i pewnie do pilawy dojedziemy na kołach i tam sie podlaczymy do reszty
Ps. ma ktos moze jakies wolne spdy z blokami, bo mój lewy umarł na harpie, a drugie pedałka z szosy sa w twej chwili nie do ruszenia... gwint byl troche zwalony i zostaly sie na wieki wieków... Potrzebuje ich na 3-4 tygodnie - potem przyjada do mnie nowiutkie... Uzyje ich pewnie tylko kilka razy, bo na codzien latam na szosie
Ps. ma ktos moze jakies wolne spdy z blokami, bo mój lewy umarł na harpie, a drugie pedałka z szosy sa w twej chwili nie do ruszenia... gwint byl troche zwalony i zostaly sie na wieki wieków... Potrzebuje ich na 3-4 tygodnie - potem przyjada do mnie nowiutkie... Uzyje ich pewnie tylko kilka razy, bo na codzien latam na szosie
MTB + /\/\/\/\/\ = 
