"W przypadku smierci - oddaj organy" - co Wy na to
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
"W przypadku smierci - oddaj organy" - co Wy na to
Ostatnio dużo na ten temat myślałem i stwierdziłem że to słuszna idea i dlatego wydrukowalem sobie i wypełniłem ten druczek -
http://www.oswiadczeniewoli.pl/img/oswi ... e_woli.pdf
Może ktoś się dołączy?
http://www.oswiadczeniewoli.pl/img/oswi ... e_woli.pdf
Może ktoś się dołączy?
Kryptorurek robaczny tramplowany poprzecznie...
to nwet nie tyle motocyklisci, co ogolnie byla kiedys akcja rozhukana w mediach, zeby wlsnie jakis taki "znaczek" tatuowac sobie - ciekawe czy tatoo i ten, o ktorym mowisz ty - sa takie same.
Tak se jeszcze mysle... ze w sumie taki motorcycler to z calkiem duzym prawdopodobienstwem - roznych malowidel posiada wbród - i wez tu czlowieku zwroc uwage, ze o ten tu, to akuirat deklaracja nerkodawstwa
Tak se jeszcze mysle... ze w sumie taki motorcycler to z calkiem duzym prawdopodobienstwem - roznych malowidel posiada wbród - i wez tu czlowieku zwroc uwage, ze o ten tu, to akuirat deklaracja nerkodawstwa

Koło Przyjaciół OGR - KPO "Śprychy"
- Creeping Death
- NApierdalator
- Posts: 1286
- Joined: 04 Jul 2005 20:14
- Location: ja to znam?!
Pierwszy raz z oświadczeniem woli spotkałem sie w grudniu jak tylko zacząłem jeździć motocyklem. Sporo sie nad tym zastanawiałem i na początek nie zdecydowałem się wozić ze sobą karteczki.
Poprostu dziwnie się na początku poczułem. Kupujesz motocykl (spełniasz marzenia) i podpisujesz "oświadczenie".. Wydało mi sie troche jak kuszenie losu, choć zawsze twierdze, że jazda motocyklem jest w miarę bezpieczna. Zawsze byłe przeciw wszystkimn głosom ludzi, którzy mówili: "Kupi moto i się zabije" ! echh pieprzenie. Fakt że trzeba na drodze więcej, wiedzieć i cześciej "myśleć" i co gorsza, myślę nie tylko za siebie.
Po rozmowach z kilkoma osobami i podejściu do sprawy na spokojnie, jednak doszedłem do wniosku że mogę mieć przy sobie owe oświadczenie, w końcu co ma być to będzie, a ja nie miałbym nic przeciwko, jakby ktoś sobie użyczył część moich flaków :p
Pozdrawiam
Ps: Ktoś z was wozi ze sobą "oświadczenie woli" ?
Poprostu dziwnie się na początku poczułem. Kupujesz motocykl (spełniasz marzenia) i podpisujesz "oświadczenie".. Wydało mi sie troche jak kuszenie losu, choć zawsze twierdze, że jazda motocyklem jest w miarę bezpieczna. Zawsze byłe przeciw wszystkimn głosom ludzi, którzy mówili: "Kupi moto i się zabije" ! echh pieprzenie. Fakt że trzeba na drodze więcej, wiedzieć i cześciej "myśleć" i co gorsza, myślę nie tylko za siebie.
Po rozmowach z kilkoma osobami i podejściu do sprawy na spokojnie, jednak doszedłem do wniosku że mogę mieć przy sobie owe oświadczenie, w końcu co ma być to będzie, a ja nie miałbym nic przeciwko, jakby ktoś sobie użyczył część moich flaków :p
Pozdrawiam
Ps: Ktoś z was wozi ze sobą "oświadczenie woli" ?
POWERADE- Jebne czy wstane??
Honda Shadow VT500C - moja śliczna!
Honda Shadow VT500C - moja śliczna!
właśnie tak jest póki costrz. wrote: a to nie jest jakos tak (czy ja zaslyszalam tylko, ze zagranicznie tak jest), ze dopoki nie zglosisz gdziestam, ze sie nie zgadzasz, to zalozenie jest, ze sie zgadzasz?
przeciwnie,właśnie taki jest wdzięcznym dawcą bo wprawdzie skręci kark ale w środku zachowa potrzebne organydzidek wrote: Nie sądzę żeby z motocyklisty który wpadnie w poślizg przy przy prędkości 200km/h dało się coś uratować...
