Masa Wrześniowa
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
Na masie nie byłem, ale jest o niej głośno. Od tego incydentu już miasto huczy. Do Warszawy nawet wieści doszły i przyznam, że jeśli nawet połowa tego co usłyszałem jest prawdą, to straszna kicha. Takie rzeczy na pewno nie pomogą w staraniach o drogi rowerowe w pięknym mieście Otwock. Uznają nas za zwykłych gówniarzy i zadymiarzy, z którymi nie warto gadać. Na przyszłość postarajcie się bardziej.
a może zmienić trochę mentalonść i stwierdzić, że winny jest kierowca, który z premedytacją wjeżdża w rowerzystę? w cywilizowanych krajach nie do pomyślenia jest sytuacja, w której samochód próbuje zepchnąć rowerzystę.
btw. obiema tymi terenówkami kierowały jakieś stare grube babska ;p
btw. obiema tymi terenówkami kierowały jakieś stare grube babska ;p
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
Co racja to racja, ale powiedz to ludziom, którzy teraz gadają na tzw. mieście. Oni mają na ten temat inne zdanie. Niestety jest tak, że jak chcemy coś osiągnąć, to musimy mieć na uwadze przede wszystkim postawę naszych przeciwników (szczególnie tych prominentnych). Nasze potknięcia (myślę o wszystkich uczestnikach koalicji), będą wykorzystywane bezlitośnie przez tych co nas nie lubią. I będzie tak nawet wówczas, gdy będziemy przekonani o naszej "niewinności". Ludzie już swoje będą wiedzieć.
niestety jezeli masa nie bedzie miala obstawy policji/strazy to takie sytuacje beda sie powtarzac, bo za kazdym razem jest tak samo: jakis kierowca pakuje sie w sam srodek kolumny, czy bradzo ryzykownie wyprzedza.
do tego w przypadku kolizji, dojda ewentualne spekulacje...
do tego w przypadku kolizji, dojda ewentualne spekulacje...
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
ogolnie smierdzaca sprawa, wiec proponuje wstrzymac komentarze i poczekac na rozstrzygniecie... za pol roku...? moze poltora.. ;)
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
Do mnie dotarła wersja, że baba była w terenówce, wjechała w lukę, która utworzyła się między kręcącymi się po rondzie kolarzami. kolarze się wsciekli, potem zaczęli bluzgać, zajeżdżać jej drogę. Ona stanęła, ktoś zsiadł z roweru, rower położył pod kołami stojącej terenówki i zaczął robić foty. Baba zaczęła protestować, inny kolarz złapał ją za szyję przez otwarte okno i przycisnął do siedzenia, ktoś wyrwał kluczyk ze stacyjki. Wszystko wyglądało bardzo nieprzyjemnie. Babka, gdy już ją puscili, zrobiła jeszcze jakieś fotki tym, którzy ją atakowali. Na koniec zdaje się, że wezwała policję.
Taka wersja nie przysuży się naszej sprawie nawet jeśli jest daleka od prawdy.
Taka wersja nie przysuży się naszej sprawie nawet jeśli jest daleka od prawdy.
pani wjechala pod prad, po przejsciu i po wysepce wymuszajac powstanie luki oraz potracajac przy okazji jadacego rowerzyste.
rowerzysta wezwal policje, pani nie przyjela mandatu.
w trakcie oczekiwania na policje:
faktycznie komus ponoc wydawalo sie, ze ma zamiar uciec z miejsca wypadku i wyrywal kluczyki, uszkadzajac cos wewnatrz samochodu.
szczegolow nie znam.
ps. a na to rondo jechac nie mielismy... tak jak i po tych calych rejmontach :)P
rowerzysta wezwal policje, pani nie przyjela mandatu.
w trakcie oczekiwania na policje:
faktycznie komus ponoc wydawalo sie, ze ma zamiar uciec z miejsca wypadku i wyrywal kluczyki, uszkadzajac cos wewnatrz samochodu.
szczegolow nie znam.
ps. a na to rondo jechac nie mielismy... tak jak i po tych calych rejmontach :)P
Last edited by behem0th on 08 Sep 2005 13:16, edited 1 time in total.
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
tam. wysepki sa przy przejsciach dla pieszych...
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
behem, złośliwcze. Reymonty, Kosciuszki i Kościelne to otwocka starowka. O wiele przyjemniej tam się jeździ niz po obwodnicy czy ulicy, wzdłuz której biegnie ściezka rowerowa. I pamiętaj, chłopaku - pisze się pod prąd.
Do chmiela:
Że był incydent , dowiedziałem się dopiero z forum. Ale jak dobrze kojarzę fakty, to był to jakis taki turkusowy terenowy koreańczyk, który trąbiąc w niebogłosy nadjechał od strony wału miedzeszyńskiego. Potem ruszył chodnikiem, przecheał przez przejście, wysepkę na przejściu dla pieszych i zaczął się wcinać gdzies przy barierce, kiedy wszyscy zaczęli zjeżdżać z ronda.
Nawet jeżeli zachowanie kierowcy terenówki było nie halo, to duszenie i wyrywanie kluczyków ze stacyjki tym bardziej nie halo. Warszawianie jacys agresywni są. Dlatego odradzam pomysł z powoływaniem ich na porzadkowych przy ew. legalnej masie.
Do chmiela:
Że był incydent , dowiedziałem się dopiero z forum. Ale jak dobrze kojarzę fakty, to był to jakis taki turkusowy terenowy koreańczyk, który trąbiąc w niebogłosy nadjechał od strony wału miedzeszyńskiego. Potem ruszył chodnikiem, przecheał przez przejście, wysepkę na przejściu dla pieszych i zaczął się wcinać gdzies przy barierce, kiedy wszyscy zaczęli zjeżdżać z ronda.
Nawet jeżeli zachowanie kierowcy terenówki było nie halo, to duszenie i wyrywanie kluczyków ze stacyjki tym bardziej nie halo. Warszawianie jacys agresywni są. Dlatego odradzam pomysł z powoływaniem ich na porzadkowych przy ew. legalnej masie.
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
no jezeli chcesz czerpac przyjemnosc z jazdy, to moze pojedzmy sobie od razu do lasu na piknik. ;)Chiste wrote:behem, złośliwcze. Reymonty, Kosciuszki i Kościelne to otwocka starowka. O wiele przyjemniej tam się jeździ niz po obwodnicy czy ulicy, wzdłuz której biegnie ściezka rowerowa.
oczywiscie, po obwodnicy tez mielismy nie jezdzic. zgadzam sie 100%.
ta jest! racja.Chiste wrote:I pamiętaj, chłopaku - pisze się pod prąd.
ano nie halo.Nawet jeżeli zachowanie kierowcy terenówki było nie halo, to duszenie i wyrywanie kluczyków ze stacyjki tym bardziej nie halo. Warszawianie jacys agresywni są.
ale niestety jest to impreza na ktorej pojawiaja sie przypadkowi ludzie i nie wiadomo tak naprawde co komu odbije...
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
chciałem zwrócić wagę, że tam były dwie terenówki, pani z jednej nadjeżdżała od Otwocka i to jej się samochód uszkodził. druga pani nadjeżdżała od strony Wału Miedzeszyńskiego (od basenu), przejechała po chodniku, po przejściu dla pieszych i pojechała na wiadukt przeciskając sięp omiędzy barierką a tą pierwszą terenówką.
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
a to ja ta druga widzialem w takim razie...
to odwoluje co napisalem, bo tej pierwszej nie widzialem i nie wiem co cudowala. ;)
to odwoluje co napisalem, bo tej pierwszej nie widzialem i nie wiem co cudowala. ;)
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930