Ekspedycja Wisla

O wszystkim i niczym.

Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel

vigil
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1405
Joined: 17 Apr 2007 08:21

Post by vigil »

niby "tylko" nieco ponad 3 godziny, niby taka monotonna rzeka a PRZYGOOODA na całego! mimo marznących stóp i rąk, wiatru i śniegu w twarz było super. a końcówka pod postacią widoku na nasz Manhattan i perspektywa kilku mostów z poziomu środka rzeki rewelacyjne. niecodzienne widoki, niecodzienne towarzystwo i przy okazji pamiątkowe koszulki, czapeczki, kawa i grzane wino...dzięki Markowi Kamińskiemu odbyliśmy fascynującą wycieczkę!
Attachments
czas dla prasy....JPG
czas dla prasy....JPG (41.2 KiB) Viewed 7168 times
User avatar
Edi
Moherator
Posts: 1127
Joined: 04 Nov 2004 11:46
Location: Falenitza ;)
Contact:

Post by Edi »

Hehe, świetna sprawa :D.
cookie monster
Guest

Post by Guest »

Warszawa to dopiero półmetek Zycie Warszawy:

"(...)Podróżnik pojawił się przy moście Łazienkowskim w eskorcie dwóch innych kajaków i canoe. Tomasz Mierzejewski i Wojciech Wasilewski z Otwockiej Grupy Rowerowej dołączyli do niego rano w Karczewie. Pokonanie 22 km zajęło im trzy godziny. - Przeszkadzały nam duży wiatr i fala, ale to była świetna przygoda - mówili kajakarze na brzegu.(...)"
vigil
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1405
Joined: 17 Apr 2007 08:21

Post by vigil »

Dzis zakonczyla sie Zimowa Ekspedycja Wisla. Marek Kaminski wyplynal na morze i zakonczyl dwutygodniowe zmagania. Z tej okazji solidarnie ruszylem z okolicy mostu kolejkowego i w 3,5h dotarlem do siekierkowskiego. w okolicy wysp zawadowskich chciala mnie zezrec watacha dzikow - chyba z 10 starych i 10 mlodych. Nie wiedzialem, ze dziki potrafia plywac :zdziwko: Wszystko bylo cacy ale powrot szosowka z 20kg kajakiem w plecaku to byl sredni pomysl :?
Attachments
wrota do miasta.jpg
wrota do miasta.jpg (131.77 KiB) Viewed 7007 times
Domar
Bardzo zaaawansowany uzytkownik
Posts: 1934
Joined: 13 Nov 2004 20:25
Location: Otwock

Post by Domar »

to Ciebie widziałem jak odpływasz. tak się zastanawiałem czy to przypadkiem nie Ty. spóźniłem się 2 minuty :/
I co tu napisać? Nie wiem :/
User avatar
carloz
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1479
Joined: 04 Nov 2006 14:19
Location: oma

Post by carloz »

vigil wrote:Dzis zakonczyla sie Zimowa Ekspedycja Wisla. Marek Kaminski wyplynal na morze i zakonczyl dwutygodniowe zmagania. Z tej okazji solidarnie ruszylem z okolicy mostu kolejkowego i w 3,5h dotarlem do siekierkowskiego. w okolicy wysp zawadowskich chciala mnie zezrec watacha dzikow - chyba z 10 starych i 10 mlodych. Nie wiedzialem, ze dziki potrafia plywac :zdziwko: Wszystko bylo cacy ale powrot szosowka z 20kg kajakiem w plecaku to byl sredni pomysl :?
Vigil - ty wariat jesteś :!:
MTB + /\/\/\/\/\ = :D
smera
Postojebca nałogowy
Postojebca nałogowy
Posts: 164
Joined: 10 Nov 2009 12:28
Location: Zza Wisły. Solec

Post by smera »

Stało się. Z roweru górskiego, przesiadłem się na kajak - górski. Tę odmianę zakosztowałem na konkurencyjnej rzeczce (dla Świdra), Jeziorce. I nie w mrozy, ale w ostatnią sobotę 2012.04.21. Dzięki p. Burmistrzowi Piaseczna, panu Zdzisławowi Lisowi, jego inicjatywie. Przetarto szlak wodny z Górek Szymona w Zalesiu Dolnym (Piaseczno) do Konstsncina-Jeziornej. Prztarto, umiejętnie. Tak, aby rzeczka nagle nie ucywilizowała się, tracą swoje walory przyrodniczo widokowe. Całością zajął się Jacek Andrzejewski, jako firma podwykonawcza, na zlecenie Urzędu Gminy Piaseczno. Nie bardzo byłemprzekonany do spływu, chciałem tylko zobaczyć i zapewnić, że niedługo, że jeszcze za zimno. A w końcu wpadłem tyłkiem w kokpit i ...poniosło mnie. Jechałem, jak w transie, starając się nie zgubić apafoto, w rynnie z wieloma zakrętami i pniami ukrytymi w wodzie. Nawet jeden, przeskoczyłem. Niesamowite wrażenie. Po obydwu stronach rzeczki, poprzewracane i zrąbane siekaczami bobrów, drzewa. Drewnianym kajaczkiem, nie zdecydowałbymsię. Polietylinowy (coś w tym rodzaju) czyli plastikowy kajak, jest elastyczny i wytrzymały. Jak to "górski". Zieleni - zero, niemal. Dużo pąków i rozwijające się nenufary, na zalewach. Pierwsza tama była w Chylicach. Tam nie tylko przenieśli mi kajak, dwaj panowie od Jacka, ale i poczęstowali z grila. Piwka, nie mieli. Drugi odcinek rzeczki, był łagodniejszy i bardziej "widokowy". A to śmieci spychane do rzeczki, a to pałace i piękne osiedla i jakieś rury... Nawet nie potrafiłbym umiejscowić tego na mapie. Musiałaby biec druga osoba, brzegiem, ale miałaby kłopoty. Bo tam, gdzie ktoś jest prywatnym właścicielem, to grodzi do wody, a nawet w wodę. Pewnie, żeby krowy, nie dobrały się do ich zadbanych trawników. Zakończyłem, witany przez dwie pary łabędzi, w basenie
Zalewu Kostancińsko-Jeziornowskiego. Kajak, wskoczył na przyczepkę i w piętnaście, minut, pan Jacek, przywiózł mnie do punktu wyjściowego. w Górkach Szymona. Do mojego "górala" z napędem nożnym. :lol:
Attachments
Spływ Rzeką Jeziorką, k. Piaseczna. 089.jpg
Spływ Rzeką Jeziorką, k. Piaseczna. 089.jpg (204.39 KiB) Viewed 6126 times
Post Reply