Stary Otwock
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
Przeglądałem zdjęcia z moich wcześniejszych wyjazdów i znalazłem kilka zrobionych pewnemu budynkowi nieopodal stacji kolejowej w Otwocku. W związku z tym nasunęły mi się pytania bo słabo znam tereny po drugiej stronie Wisły. Czy ten budynek nadal istnieje? Jaką nosił nazwę? Co się w nim mieściło? Byłbym wdzięczny za jakieś informacje.
- Attachments
-
- mam nadzieję, że ktoś go odnowił
- otwock.jpg (103.4 KiB) Viewed 4920 times
>>> puszcza wolna, komary poszły spać <<<
A mnie się wydaje, że to chyba musiało być więcej niz dwa lata temu. Jeśli to jest ta strona budynku, o której myślę, czyli widziana od strony ronda na Warszawskiej, to już od paru lat większa część tej ściany jest zawalona.
A oprócz poczty, wcześniej było tam "inhalatorium", "zakład hydropatyczny" i "skład apteczny". Bydynek powstał w latach 80. XIXw.
A co do jego stanu - budynek jest w rękach prywatnych, właściciel liczył chyba kiedyś na jakąś pomoc finansową od konserwatora zabytków, ale się przeliczył. I zostawił tak, czeka, aż się ten żywot dokona.
A oprócz poczty, wcześniej było tam "inhalatorium", "zakład hydropatyczny" i "skład apteczny". Bydynek powstał w latach 80. XIXw.
A co do jego stanu - budynek jest w rękach prywatnych, właściciel liczył chyba kiedyś na jakąś pomoc finansową od konserwatora zabytków, ale się przeliczył. I zostawił tak, czeka, aż się ten żywot dokona.
"Te oveczky ne bekają."
- Grygus
- Prosze Nie Bic Nowego
- Posts: 37
- Joined: 22 Sep 2007 18:58
- Location: Otwock (jedna z wielu wiosek w rumunii)
- Contact:
Ktoś wie co się dzieje z Pensjonatem Górewicza? Podobno miasto odzyskało go od fundacji Alzheimerowskiej, ale czy coś z tym będzie robione dalej? Obawiam się że niedługo budynek przypadkowo spłonie, bo działka jest bardzo atrakcyjna :\ .
W zeszłym roku przelazłem przez płot w celu porobienia zdjęć i pozaglądania przez okna, co zakończyło się ucieczką przed psem i przeskokiem ogrodzenia w iście olimpijskim stylu .
W zeszłym roku przelazłem przez płot w celu porobienia zdjęć i pozaglądania przez okna, co zakończyło się ucieczką przed psem i przeskokiem ogrodzenia w iście olimpijskim stylu .
Pozdro pincet!
To nie miasto odzyskało Górewicza, tylko powiat. Z tego co ostatnio słyszałam, powiat nie ma jeszcze pomysłu, co z tym fantem zrobić.Grygus wrote:Ktoś wie co się dzieje z Pensjonatem Górewicza? Podobno miasto odzyskało go od fundacji Alzheimerowskiej, ale czy coś z tym będzie robione dalej?
"Te oveczky ne bekają."