Mazovia 24H
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
odzyskałem dostęp do netu więc postaram sie wrzucić moje zdjęcia na ftp, z góry uprzedzam ze jest ich...500mb,postaram sie je posortować
co do imprezy to korci mnie żeby napisać relację jeśli emocje nie wywietrzeją to siądę dziś do pisania
bądź co bądź miałem okazję podglądać "frakcję sportową" Otwockiej Grupy Rowerowej w akcji i warto o tym cos napisać
Panowie co tu dużo mówić byliście świetni ale największe wrażenie na mnie zrobił.... Hak
to co wyprawiał w "pit stop" przejdzie chyba do historii
co do imprezy to korci mnie żeby napisać relację jeśli emocje nie wywietrzeją to siądę dziś do pisania
bądź co bądź miałem okazję podglądać "frakcję sportową" Otwockiej Grupy Rowerowej w akcji i warto o tym cos napisać
Panowie co tu dużo mówić byliście świetni ale największe wrażenie na mnie zrobił.... Hak
to co wyprawiał w "pit stop" przejdzie chyba do historii
A tak wyglądało to oczami naszych konkurentów
https://www.limesbike.pl/forum/viewtopic.php?t=254
Pamiętasz Haku jak myśleliśmy że chłopaki spią? A to wtedy oni mieli 27 minut przewagi nad nami!! Dlatego ich nie dostrzegliśmy....
https://www.limesbike.pl/forum/viewtopic.php?t=254
Pamiętasz Haku jak myśleliśmy że chłopaki spią? A to wtedy oni mieli 27 minut przewagi nad nami!! Dlatego ich nie dostrzegliśmy....
MTB + /\/\/\/\/\ =
Poszło o interpretacje wyników. W pewnym momencie w nocy pojawiły się kartki na których mieliśmy jedno kółko starty do Limesów. Wynikało to z tego, że zanim my skończyliśmy swoje okrążenie opublikowano wyniki. Na skutek tego oni mieli jedno przewagi nad nami, chociaż różnica realna była coś około 15 minut. Z tego faktu wyniknęło małe nieporozumienie, za co chłopaki nas przeprosili.
- shitmano....hmm też mieli troche problemów... i też ta piasta XT Very Happy
MTB + /\/\/\/\/\ =
moim zdaniem ale mogę sie mylić bo w ciemnościach trudno było rozpoznać "Limesów' tym bardziej że pilnowalismy głównie czasów "naszych" ta przewaga była maksymalnie 15min,w pewnym momencie i to właśnie w nocy udało sie odrobić 10min i już teraz wiadomo dlaczego,od tego momentu wzrosła niebywale motywacja w naszym zespole,
trzeba dodać że całą noc nasi jechali we trzech bo Vigila nie było aż do 8
jak widać z ich relacji zmieniali sie po kółku i to była właściwa taktyka bo na każdej zmianie zyskiwali prawie 200m,jednak nie do osiągnięcia przez nas przy założeniu że jedziemy we trzech
całą awanturę sprowokował ich opiekun który przyszedł do nas rano i sugerował nieczystą walkę z naszej strony i twierdził nieco bełkotliwie że dali nam dubla tj maja o jedno kółko więcej (co było niemożliwe nawet według ich obliczeń 27min to jednak nie koło)
przyciśnięty do muru nie umiał jednak jasno wytłumaczyć o co mu dokładnie chodzi i sformułowac konkretów
zignorował fakt, że są sędziowie zapisujący zawodników i maty rejestrujące chipy i generalnie wzburzył nasza ekipę do tego stopnia że pogoń za "Limesami" stała się czymś więcej niż zwykłą rywalizacją, ba Arkadyj nawet specjalnie starał sie dopasować zmianę żeby ruszyć na trasę równo z ich zawodnikiem
udało sie to w końcu w decydującym momencie i najpierw twardą walkę stoczył Carloz a potem Arkadyj udowadniając w bezpośredniej walce po kilkunastu godzinach jazdy! że nasza pozycja nie wzięła sie z znikąd!
nawet na mecie podczas dekoracji zwycięzców jakaś pani, być może małżonka owego opiekuna w tłumie kibiców odgrażąłą sie zę ona zna całą prawdę i ujawni ją na forum Mazovii, zażądaliśmy od niej ujawnienia tej "objawionej prawdy" tu i teraz w obecności Zamany,sędziów i kibiców ale oczywiście wycofała się rakiem
cóż nie skomentuje tego faktu bo cisną mi sie na usta tylko niecenzuralne słowa i daleko mi do postawy Haka godnej sportowego dyrektora grupy, który nakazał całej ekipie spokój aż do momentu kiedy wpłynąłby oficjalny protest,ponieważ takiego nie było uznał chociaż az kipiał cały w środku że nie ma sprawy, ekipę przeciwną poniosły emocje
trzeba podkreślić że nasi przeciwnicy cały czas byli fair (myślę tu o zawodnikach) a na koniec przyszli z szampanem żeby pogratulować zwycięstwa i sportowej postawy
obawiam sie że całą aferę sprokurowali ich opiekunowie dając nie najlepszy przykład
i to tyle o zamieszaniu
trzeba dodać że całą noc nasi jechali we trzech bo Vigila nie było aż do 8
jak widać z ich relacji zmieniali sie po kółku i to była właściwa taktyka bo na każdej zmianie zyskiwali prawie 200m,jednak nie do osiągnięcia przez nas przy założeniu że jedziemy we trzech
całą awanturę sprowokował ich opiekun który przyszedł do nas rano i sugerował nieczystą walkę z naszej strony i twierdził nieco bełkotliwie że dali nam dubla tj maja o jedno kółko więcej (co było niemożliwe nawet według ich obliczeń 27min to jednak nie koło)
przyciśnięty do muru nie umiał jednak jasno wytłumaczyć o co mu dokładnie chodzi i sformułowac konkretów
zignorował fakt, że są sędziowie zapisujący zawodników i maty rejestrujące chipy i generalnie wzburzył nasza ekipę do tego stopnia że pogoń za "Limesami" stała się czymś więcej niż zwykłą rywalizacją, ba Arkadyj nawet specjalnie starał sie dopasować zmianę żeby ruszyć na trasę równo z ich zawodnikiem
udało sie to w końcu w decydującym momencie i najpierw twardą walkę stoczył Carloz a potem Arkadyj udowadniając w bezpośredniej walce po kilkunastu godzinach jazdy! że nasza pozycja nie wzięła sie z znikąd!
nawet na mecie podczas dekoracji zwycięzców jakaś pani, być może małżonka owego opiekuna w tłumie kibiców odgrażąłą sie zę ona zna całą prawdę i ujawni ją na forum Mazovii, zażądaliśmy od niej ujawnienia tej "objawionej prawdy" tu i teraz w obecności Zamany,sędziów i kibiców ale oczywiście wycofała się rakiem
cóż nie skomentuje tego faktu bo cisną mi sie na usta tylko niecenzuralne słowa i daleko mi do postawy Haka godnej sportowego dyrektora grupy, który nakazał całej ekipie spokój aż do momentu kiedy wpłynąłby oficjalny protest,ponieważ takiego nie było uznał chociaż az kipiał cały w środku że nie ma sprawy, ekipę przeciwną poniosły emocje
trzeba podkreślić że nasi przeciwnicy cały czas byli fair (myślę tu o zawodnikach) a na koniec przyszli z szampanem żeby pogratulować zwycięstwa i sportowej postawy
obawiam sie że całą aferę sprokurowali ich opiekunowie dając nie najlepszy przykład
i to tyle o zamieszaniu
- Attachments
-
- konfrontacja,zwróćcie uwagę na postawę Haka, on sie nie wdaje w byle spory :)
ps.sekunduje mu Marysia-nasza ekipa - P7270584bis.jpg (132.12 KiB) Viewed 4931 times
- konfrontacja,zwróćcie uwagę na postawę Haka, on sie nie wdaje w byle spory :)
Coś mi się nie wydaje żeby aż tak dużo - ale piorun wie. W nocy chłopaki jeździli w różnych ciuchach, światła oślepiały - można było coś przegapić (zmiana Arek-Dzidek w nocy )carloz wrote:Pamiętasz Haku jak myśleliśmy że chłopaki spią? A to wtedy oni mieli 27 minut przewagi nad nami!! Dlatego ich nie dostrzegliśmy....
Nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości, że dzięki postawie chłopaków z Limes'a cała zabawa nabrała smaczku. Zrobiła się rozgrywka na poziomie,a nie jakieś bezpłciowe kręcenie kółek. Końcówka to prawie szachy były.
Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim OGR'om i Limes'om za świetną sportową zabawę.
- Arkadyj
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1279
- Joined: 21 Feb 2004 14:11
- Location: cloud number nine
Moja relacja sie pisze i pewnie jeszcze troche bedzie wiec na poczatek kilka slow ode mnie.
Fantastyczna atmosfera w zespole. Nalezy wyroznic naprawde wszystkich, kazdy ma swoj maly udzial w zwyciestwie, poczawszy od chlopakow Dzidka, Carloza i Vigila, ktorzy na kazdym okrazeniu dawali z siebie wszystko na trasie, przez Haka, ktory wszystkim kierowal, obmyslal strategie, rozwiazywal kazdy pojawiajacy sie problem, Leo, gdyby nie Twoje kolo nie wiadomo jak to wszystko by sie skonczylo, poza tym zawsze mozna bylo liczyc na to, ze poczestujesz pyszna kawa, ktora nad ranem stawiala na nogi i pozwalala sie rozgrzac, Agnieszka - zawsze usmiechnieta, zawsze gotowa dac dobra rade, zawsze majaca cos w zanadrzu, gdy wolalem zjezdzajac z trasy "hej, co mozna zjesc?", Niedziol - laskawym okiem przygladal sie jak oprozniam kupiona przez niego fante, nastepnego dnia wiedzac juz, ze mi smakuje kupil ja specjalnie dla mnie Marysia - dobry duch zespolu, rowniez pomagala dzielnie.
Szkoda, ze jest tak malo imprez, w ktorych mamy okazje do wspolnej jazdy i walki w zawodach. Okazalo sie, ze naprawde potrafimy sie wspierac, pomagac sobie, byc po prostu zespolem.
Fantastyczna atmosfera w zespole. Nalezy wyroznic naprawde wszystkich, kazdy ma swoj maly udzial w zwyciestwie, poczawszy od chlopakow Dzidka, Carloza i Vigila, ktorzy na kazdym okrazeniu dawali z siebie wszystko na trasie, przez Haka, ktory wszystkim kierowal, obmyslal strategie, rozwiazywal kazdy pojawiajacy sie problem, Leo, gdyby nie Twoje kolo nie wiadomo jak to wszystko by sie skonczylo, poza tym zawsze mozna bylo liczyc na to, ze poczestujesz pyszna kawa, ktora nad ranem stawiala na nogi i pozwalala sie rozgrzac, Agnieszka - zawsze usmiechnieta, zawsze gotowa dac dobra rade, zawsze majaca cos w zanadrzu, gdy wolalem zjezdzajac z trasy "hej, co mozna zjesc?", Niedziol - laskawym okiem przygladal sie jak oprozniam kupiona przez niego fante, nastepnego dnia wiedzac juz, ze mi smakuje kupil ja specjalnie dla mnie Marysia - dobry duch zespolu, rowniez pomagala dzielnie.
Szkoda, ze jest tak malo imprez, w ktorych mamy okazje do wspolnej jazdy i walki w zawodach. Okazalo sie, ze naprawde potrafimy sie wspierac, pomagac sobie, byc po prostu zespolem.
Arkadyj wrote:Okazalo sie, ze naprawde potrafimy sie wspierac, pomagac sobie, byc po prostu zespolem.
- Attachments
-
- pomocna dłoń :) do kogo należy?
- P7260273bis.jpg (124.62 KiB) Viewed 4812 times
-
- dobre rady
- P7260336bis.jpg (122.81 KiB) Viewed 4812 times
-
- pozdrowienia dla pit stopu
- P7260237bis.jpg (108.87 KiB) Viewed 4812 times
- Arkadyj
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1279
- Joined: 21 Feb 2004 14:11
- Location: cloud number nine
Wiesc o naszym sukcesie rozeszla sie. Dostalem oto takiego maila. Mysle ze moge go tutaj zacytowac:
"Witaj
Słyszałem od pana Andrzeja Litwinienki o Waszym sukcesie, dziś czytałem też na forum OGR. Może zechciałbyś zamieścić swoją relację na stronie www.otwock24.com? Taka prezentacja mogłaby być (gdybyś zechciał) początkiem współpracy. Szukam kogoś, kto kompetentnie pisałby o sprawach otwockich rowerzystów, tak żeby informacje docierały również do osób spoza kręgu jeżdżących i motywowały kolejnych amatorów dwóch kółek do udziału w fajnych imprezach. Nie mogę, niestety, zaoferowac honorarium. Jeśli nie masz czasu, albo chęci na stałą współpracę, może moglibyśmy się umówić na rozmowę o Waszym sukcesie i sam bym o tym napisał (chociaż, oczywiście, relacja z
pierwszej ręki byłaby lepsza).
Pozdrawiam
Przemek Bogusz"
Mam dwie propozycje, albo napiszemy relacje i dostarczymy ja Przemkowi, albo umowimy sie z nim ktoregos wieczoru np w parku na rozmowe o imprezie. Przeprowadzi z nami taki swoisty wywiad.
Mozemy tez w ramach promocji OGR regularnie podsylac Przemkowi rozne materialy o dzialanosci i naszych osiagnieciach. Co wy na to??
"Witaj
Słyszałem od pana Andrzeja Litwinienki o Waszym sukcesie, dziś czytałem też na forum OGR. Może zechciałbyś zamieścić swoją relację na stronie www.otwock24.com? Taka prezentacja mogłaby być (gdybyś zechciał) początkiem współpracy. Szukam kogoś, kto kompetentnie pisałby o sprawach otwockich rowerzystów, tak żeby informacje docierały również do osób spoza kręgu jeżdżących i motywowały kolejnych amatorów dwóch kółek do udziału w fajnych imprezach. Nie mogę, niestety, zaoferowac honorarium. Jeśli nie masz czasu, albo chęci na stałą współpracę, może moglibyśmy się umówić na rozmowę o Waszym sukcesie i sam bym o tym napisał (chociaż, oczywiście, relacja z
pierwszej ręki byłaby lepsza).
Pozdrawiam
Przemek Bogusz"
Mam dwie propozycje, albo napiszemy relacje i dostarczymy ja Przemkowi, albo umowimy sie z nim ktoregos wieczoru np w parku na rozmowe o imprezie. Przeprowadzi z nami taki swoisty wywiad.
Mozemy tez w ramach promocji OGR regularnie podsylac Przemkowi rozne materialy o dzialanosci i naszych osiagnieciach. Co wy na to??
Last edited by Arkadyj on 31 Jul 2008 09:56, edited 1 time in total.