trasy wychodzi niecałe 200km, można to zrobić na upartego w jeden dzień, ale raczej nie ma sensu, czyli weekend
jak dla mnie optymalny jest najbliższy weekend, czyli 21/22 czerwca - przy dużym zainteresowaniu można negocjować lub głosować
dojazd na bilecie turystycznym z opcją roweru wychodzi 70pln, W-wa->Poronin 01:01->07:56, powrót Z-ne->W-wa 18:20->01:41 (albo 21:36->04:45),
nocleg gdzieś na Słowacji się znajdzie, tam spanie nie jest drogie wiec namiotów bym nie targał.
Trase proponuje pokonywać możliwie "na lekko", z racji podjazdów i tak będzie trzeba się spocić... ale co pod górke to i z górki W przerwach mam nadzieje pstrykać fotki nie tyle na wszystkie strony, co ze wszystkich stron Dzień skończymy tanim
Rozumiem że trasa jest zaznaczona na czarno?
Pomysł genialny.
Trasa też fajnie. Uwielbiam te okolice..
Niestety na pewno nie dam rady w tym terminie... Ale kiedyś chętnie bym spróbował takiej przejażdżki tam..
Moim zdaniem jechanie tego w jeden dzień nie ma sensu.. Poza tym łatwo nie będzie.... Hmmm nie wiem czy dał bym radę przejechać to jednego dnia ?
Tak, trasa na czarno. Z racji logistyki pociągowej lepiej pokonywać ją właśnie w zaproponowanym kierunku (żeby na powrót zająć sobie dobre miejsca do wyspania). Co do zjazdów/podjazdów to nie wiem jak lepiej, ale to pętla, wiec bilans powinien wyjść na zero
Jakby ktoś chciał śmignąć w jeden dzień, to tu są namiary: http://www.zuz.mom.pl/rower/trasy.php?s=tatry
Ten wariant jest nieco dłuższy, start z Nowego Targu - ale zgaduje, że to z racji miejsca zamieszkania inicjatora.
temat nie nowy. ja już 2x kółko dookoła Tatr wykonałem raz na mtb z 1,5 cala a raz na szosie. namawiam w tym roku Arkadyja ale nie wiem czy mi sie uda. Start 5 lipca. http://rowery.onet.pl/2624,1475930,artykuly.html
Dzięki, nie wiedziałem! - póki co rozeznany jestem raczej w górskich stronach i portalach. Jeżeli pogoda nie wypali albo nie będzie mi się chciało samemu pedałować w terminie co napisałem to śmignałbym w peletonie o którym piszesz.
Przekładam wyjazd o tydzień, czyli na weekend 28/29 czerwca. Oprócz mnie zdeklarował się Kamil, z którym uderzam do Norwegii (rzucałem info na forum swego czasu...). Pozostałe ustalenia bez zmian.
Pozwolę sobie pare zdań "po"... Trasa jak dla mnie rewelacyjna. Wskazówki logistyczne na przyszłość:
na Łysej Polanie jest kantor z dobrym przelicznikiem, ale sprzedają tylko banknoty 1000 SKK
nocleg wypadł nam w wiosce Liptovske Matiasovce - akurat w takim miejscu, gdzie mi się przestało chcieć i jednocześnie potem jest spory podjazd przed Zubercem; jedyny minus, to że w tej mieścinie nie ma nic do jedzenia i trzeba było nam się wrócić tak z 5km do najbliższej knajpki, gdzie dawali jeść - ale do tych, gdzie dawali pić było bliżej
najstromszy podjazd na całej trasie to bardzo krótki odcinej przed Suchą Horą
całość jest do zrobienia w jeden dzień; my w sobote jechaliśmy 7..16, w niedziele 8..13 nie robiąc jakiś przerw większych niż na popas; może warto jest ją jakoś rozszerzyć, bo w sumie w niedziele szybko dotarliśmy do Z-nego, a że akurat był pociąg to już nie kręciliśmy
nie jest to trasa na rozpoczęcie sezonu, ale daje niesamowitą frajdę i jest baaardzo widokowa
pytane odpowiadane. VI rajd kurierow tatrzanskich w jeden dzien dookola Tatr odbyl sie... w strugach deszczu i temp 8 stopni. Padalo pol nocy i nie przetarlo sie wbrew zapowiedziom. niektorzy zrezygnowali przed startem. do boju stanelo 14 osob. mowiac krotko byla masakra - po godzinie jazdy pod gore w zimnym deszczu, jeszcze przed lysa polana zaczely lapac mnie skurcze w lydki i przedramiona. na dodatek zlapalem gume i zziebnietymi lapami z trudem zmienilem ja w 20 min. wszyscy mnie objechali i dogonilem ich dopiero po 50 km...termicznie bylo do d...nie bylem w stanie sie rozgrzac nawet pod gorke. oczekiwany najdluzszy 30 km zjazd do liptowskiego mikulasza okazal sie potworna walka z przedni-bocznym wiatrem i z gorki z trudem osiagalem 30 km/h. wiatr niebawem zmienil sie na w mordewind i tak bylo przez nastepne 20 km. potem...zaczal sie 15km podjazd 10-12% pod kwaczanska przelecz i tam.. zaczelo lac. potem na zjezdzie juz tak lalo ze ledwie jechalem 30 km/h. Ogolnie byla rzeznia i z trudem osiagnalem czas 7:51(posto na gume 20 nin i na rozmasowanie skurczy 20 min). Trasa 200 km. Tetno srednie 160.miejsce 1 choc oddech rywali na plecach (kolejne czasy to 8:07, 8:13 i 8:32). Zapraszamy za rok
tyle imprez na ten weekend mazovia 24h, memorial Bercika, slonecznym nad morze a tu kolejny roczek minal i czas na VII Rajd Kurierów Tatrzańskich "W Jeden Dzień Dookoła Tatr", sobota 4 lipca, może jeszcze ktoś się skusi. Zapewne jak zwykle będzie kameralnie. Oby pogoda nie była jak zwykle http://www.tatryrajd.pl/