Co z Wami?
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
Co z Wami?
CZy wcale nie jeździcie ?
Może gdzieś pojedziemy, samemu trochę nudą wali.
Taki ladny śnieg .
CZekam na propozycje, tylko trochę wcześniej.
Może gdzieś pojedziemy, samemu trochę nudą wali.
Taki ladny śnieg .
CZekam na propozycje, tylko trochę wcześniej.
Dbajmy by drzewa rosły jak najdłużej, bo kiedyś zrobią z nich dla Nas trumny
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
huhuha, zima zla. ;)
a tak na serio sesja. znaczy w ogole to mi sie nie chce jezdzic, bo moze chwile by sie znalazlo. ale, ale..
proponuje w niedziele poznym popoludniem (naprawde poznym ;), trasa trekingowa w okolicach bunkrow. jak ktos chetny to zapraszam.
a tak na serio sesja. znaczy w ogole to mi sie nie chce jezdzic, bo moze chwile by sie znalazlo. ale, ale..
proponuje w niedziele poznym popoludniem (naprawde poznym ;), trasa trekingowa w okolicach bunkrow. jak ktos chetny to zapraszam.
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
co z Wami
byłem tam dzisiaj,rzeczywiście jest pieknie tylko...strasznie ślisko,miałem pieluche do wymiany ze strachu przed upadkiem! im bardziej bojaźliwie jechałem tym bardziej sie ślizgałem,na szczęście zaliczyłem glebę tylko raz i to niegroźnie,
a propos,czy ktos ma doświadczenie w jeździe na oponach z kolcami?czy to coś daje?
mysle o tym bo prześladuje mnie widmo upadku po którym sie nie podniosę choć ponoć "co Cie nie zabije uczyni Cie mocniejszym"
pozdro
do zobaczenia na Masie
ps.bunkry w niedzielę-jak najbardziej tylko mam nadzieje jeszcze za dnia,bo jazda po ciemku w tych warunkach to dla mnie już niedostępne extremum
a propos,czy ktos ma doświadczenie w jeździe na oponach z kolcami?czy to coś daje?
mysle o tym bo prześladuje mnie widmo upadku po którym sie nie podniosę choć ponoć "co Cie nie zabije uczyni Cie mocniejszym"
pozdro
do zobaczenia na Masie
ps.bunkry w niedzielę-jak najbardziej tylko mam nadzieje jeszcze za dnia,bo jazda po ciemku w tych warunkach to dla mnie już niedostępne extremum
opony z kolcami ponoc dobra sprawa, ale cena >100 zet za sztuke nie zacheca... a samorobki na wkretach sa do dupy, nie warto nawet o nich myslec. masa roboty, ciezkie, kolce wylaza, nigdy nie wiadomo kiedy gume zlapiesz.
ponoc ida ostre mrozy :)
jak by co, to bede wyruszac pewnie najwczesniej 13-14.
ewentualnie mozemy sie spotkac gdzies juz na trasie, wtedy nikt nie bedzie poszkodowany. :)
ponoc ida ostre mrozy :)
jak by co, to bede wyruszac pewnie najwczesniej 13-14.
ewentualnie mozemy sie spotkac gdzies juz na trasie, wtedy nikt nie bedzie poszkodowany. :)
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
No ładnie k...wa, rzuciłem hasło i nie pojadę bo w niedzielę tyram.
Myślałem o sobocie, ale zapomniałem o Masie. Do parku pewnie wpadnę jak będziecie brykać po lasku to może się dołączę , a jak nie to znowu sam .
W zasadzie to co ja marudzę i tak w większości sam jeżdżę
Myślałem o sobocie, ale zapomniałem o Masie. Do parku pewnie wpadnę jak będziecie brykać po lasku to może się dołączę , a jak nie to znowu sam .
W zasadzie to co ja marudzę i tak w większości sam jeżdżę
Dbajmy by drzewa rosły jak najdłużej, bo kiedyś zrobią z nich dla Nas trumny
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
i jak, byla jazda?
ja pobikowalem sobie troche o... 5 nad ranem. :))))
totalny hardkor, do tego chyba to byla jedna z zimniejszych ostatnio nocy... pewnie temperatura spadla w okolice -15 C :)
co ciekawsze, nie bylem sam: wracajac minelem jakas ostro gnajaca rowerzystke, zapewne zmierzala do pracy...
tak naprawde to Ci ludzie, codziennie machajacy bez wzgledu na pogode to hardkorowcy, nie my. :)
ja pobikowalem sobie troche o... 5 nad ranem. :))))
totalny hardkor, do tego chyba to byla jedna z zimniejszych ostatnio nocy... pewnie temperatura spadla w okolice -15 C :)
co ciekawsze, nie bylem sam: wracajac minelem jakas ostro gnajaca rowerzystke, zapewne zmierzala do pracy...
tak naprawde to Ci ludzie, codziennie machajacy bez wzgledu na pogode to hardkorowcy, nie my. :)
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
oczywiście że była jazda!to było piekne popołudnie,jechało sie fantastycznie bo czerwona? droga była gładka jak stół i zanotowałem max 37,1 km/h (chyba z górki w celestynowie) a i tak wlokłem sie w ogonie
masz rację co do harkorowców,rok temu jeżdżac codziennie do pracy o 5.30 mijałem dwie rowerzystki które jechały spoko w dobrych nastrojach podczas gdy ja myślałem: za jakie grzechy?
ps.nie wiem tylko co mnie podkusiło zeby na koniec podjechać na Meran i na drodze dojazdowej,przy działkach (tam jest zawsze slisko) zaliczyłem taka glebę ze ...całą noc spałem na prawym boku,dobrze że reszta składu tego nie widziała (własnie sie z nimi pożegnałem) bo mieliby ubaw po pachy
ale było cool! w pełnym tego słowa znaczeniu!
masz rację co do harkorowców,rok temu jeżdżac codziennie do pracy o 5.30 mijałem dwie rowerzystki które jechały spoko w dobrych nastrojach podczas gdy ja myślałem: za jakie grzechy?
ps.nie wiem tylko co mnie podkusiło zeby na koniec podjechać na Meran i na drodze dojazdowej,przy działkach (tam jest zawsze slisko) zaliczyłem taka glebę ze ...całą noc spałem na prawym boku,dobrze że reszta składu tego nie widziała (własnie sie z nimi pożegnałem) bo mieliby ubaw po pachy
ale było cool! w pełnym tego słowa znaczeniu!
sorry ale: po pierwsze w trasie nie rozglądam sie za cywilami
po drugie: akurat w tym momencie straciłem czucie w palcach i nie byłem w stanie nawet utrzymać kierownicy, modliłem sie o teleportacje do domu
ps.rzeczywiście na Prusa minąłem jakiegos cywila,chyba z dziewczyną, zanotowałem to kątem oka, to byłes Ty?
po drugie: akurat w tym momencie straciłem czucie w palcach i nie byłem w stanie nawet utrzymać kierownicy, modliłem sie o teleportacje do domu
ps.rzeczywiście na Prusa minąłem jakiegos cywila,chyba z dziewczyną, zanotowałem to kątem oka, to byłes Ty?
to chyba tak mroz dziala, mialem pare razy taka sytuacje ze wszystko git a po chwili kaplica... totalny kryzys.
ostatnio zdaje sie na naszych mini zawodach na orientacje, gdzie przy cmentarzu mialem ochote pchac ten rower zamiast jechac...
ostatnio zdaje sie na naszych mini zawodach na orientacje, gdzie przy cmentarzu mialem ochote pchac ten rower zamiast jechac...
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930