leoheart wrote:
ps.gdybym jeszcze wiedział w którym jestem okręgu, mieszkam na Karczewskiej , ech bądź tu wyborcą,czuję sie ZBLOKOWANY
Granice okręgu 1 ul. Karczewska od granicy z m. Karczew, Batorego, część Przewoskiej, Szkolna, Sierpińskiego, Kołłątaja, Rzemieślnicza, tory kolejowe, granica z gm. Celestynów, granica z m. Karczew, Karczewska.
No to wychodzi, że jesteś w jedynce. Stadion podpada pod ten okręg.
P.S.
Słowo "blokować" bardzo mi sie podoba. Sam prowadzę prywatne sledztwo, co za kretyn i z jakiej redakcji pierwszy posłuzył się nim niewłasciwie. Przez to ludziom mózgi blokują.
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
Może ja też wtrącę swoje trzy grosze ani negatywne, ani pozytywne.
Najpierw Panie Przemysławie należałoby nauczyć się podstawowej terminologii związanej z tematami rowerowymi. Używa Pan złego nazewnictwa.
Ciekawą sprawą jest, że chęć współpracy pojawia się około dwa tygodnie przed wyborami. Czemu nie pół roku wcześniej ??
Czemu nie odwiedzał Pan masy krytycznej w parku na przykład latem jak było ciepło i nie porozmawiał z Benemothem, Leohartem, Jacquem ..... nie przejechał się z Nimi ??
Czemu nie nawiązał Pan kontaktu z PTTK w Otwocku ?? To druga organizacja, która też sprawami rowerowymi się zajmuje.
Czy wie Pan cokolwiek na temat projektów międzynarodowych szlaków rowerowych w okolicach powiatu otwockiego ???
Jeśli chciał Pan zyskać punkty u otwockich rowerzystów należało dużo wcześniej nawiązać kontakt a nie dwa tygodnie przed godziną W.
Jeśli mogę z czystym sumieniem polecić kogoś kto kandyduje do samorządu i zna nas (pttk) od wielu miesięcy, jest zainteresowany i jeździ na spotkania związane ze sprawami rowerowymi, solidny ROWEROWY człowiek, to głosujecie na VIKTORA LACHA.
O Panie Przemysławie zdanie będę mógł sobie wyrobić za jakieś pół roku jak będę miał przyjemność poznać osobiście i coś podziałać w tematach rowerowych.
pan Robercik wrote:Ciekawą sprawą jest, że chęć współpracy pojawia się około dwa tygodnie przed wyborami. Czemu nie pół roku wcześniej ??
Czemu nie odwiedzał Pan masy krytycznej w parku na przykład latem jak było ciepło i nie porozmawiał z Benemothem, Leohartem, Jacquem ..... nie przejechał się z Nimi ??
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
Na równie oryginalny pomysł na kampanię wyborczą wpadł wójt Radzynia Podlaskiego Janusz Golec, aktualny kandydat na radnego powiatowego, w trzech lokalnych świątyniach zamówił msze w intencji mieszkańców. - Chciałem podziękować za to, co udało się nam zrobić w minionej kadencji. To takie wotum dziękczynienia za łaski, które dostaliśmy od Stwórcy. Nie należy łączyć tego z kampanią wyborczą - mówi Golec. Jednak przy okazji zaprezentował się jako kandydat na radnego. Nie omieszkał pochwalić się tym, co już udało mu się osiągnąć, i tym, co jeszcze można zrobić. Na mszy ksiądz wywołał go do śpiewania psalmu - oczywiście anonsując, że modlić się będzie kandydat na radnego. - Nie mogliśmy odmówić, bo taka jest nasza praca - mówi ksiądz jednego z kościołów, w których odbyły się zamówione msze. - Ale faktycznie niefortunnie to wyszło przed wyborami. Zapewniam, że modliliśmy się za wszystkich, także za kontrkandydatów - zaznacza.
Myślę, że post ze zdjęciem wyczerpuje temat mojego zainteresowania się tematem na dwa tygodnie przed wyborami. Obok autora zdjęcia jechałem też w otwockiej Masie Krytycznej. W innym dziale tego portalu znajdują się również moje artykuły, popularyzujące ruch działający na rzecz budowy ścieżek i akcje organizowane w związku z tą tematyką w Otwocku. Jeśli chodzi o lokalny oddział PTTK, to proszę spytać obu panów Pawłów, czy i w jakiej formie się z nimi kontaktowałem.
Swojego udziału w Masie Krytycznej, czy pomocy w znakowaniu szlaku rowerowego nie traktowałem jako elementu kampanii wyborczej, więc nie pisałem o tym wcześniej w tym wątku na forum. Nie jestem osobą, dla której tematyka rowerowa jest tak ważna, jak dla wielu z Was. Przyznaję też otwarcie, że nie jestem w tej dziedzinie fachowcem.
Jeżdżę jednak rekreacyjnie, lubię tak spędzać wolny czas, dlatego ta tematyka jest mi bliska. Uważam też, że promocja turystyki rowerowej i budowa infrastruktury będzie dobra dla Otwocka. Z tych dwóch powodów zabiegam o poparcie internautów odwiedzających to forum. A Wiktor startuje w wyborach do Rady Powiatu, więc nie jesteśmy konkurentami.
Pozdrawiam
Przemysław Bogusz, lista nr 5, pozycja 10.
a ja chcialbym wiedziec, jak przyszli Panowie radni chca przeskoczyc np. taki drobny szczegol.. :D
jako komentarz do tego skanu dodam tylko, ze na caaaaale dwa spotkania zespolu zadaniowego na pierwsze nie przyszedl nikt z powiatu, a na drugie przyslali jakiegos czlowieka zeby przytakiwal. ;)
hej ho. trzeba wymienic ta szlachte zasciankowa.. ;)P
Co można dodać do tej krótkiej prasowej notki? Tak właśnie wygląda obecnie podejście do tematu ze strony samorządowców. Pewnie się powtarzam, ale powiem to jeszcze raz: zmiana spojrzenia na problem, a właściwie uświadomienie osobom decydującym o podziale publicznych pieniędzy, że brak ścieżek to w ogóle jest problem - to podstawa.
Szanowni Państwo
Bardzo dziękuję każdemu, kto zdecydował się oddać na mnie swój głos w wyborach do Rady Miasta Otwocka. Startując z 10. miejsca na liście uzyskałem 115 głosów. Osiągnąłem tym samym rezultat lepszy niż wiele osób od lat zawodowo zajmujących się polityką. 115 głosów to czwarty wynik na liście PO w okręgu nr 3. Podział mandatów, wynikający z ordynacji wyborczej, zależał od liczby głosów uzyskanych przez całe listy. Platformie przypadły dwa mandaty - dla dwóch osób z najlepszymi wynikami. Tym samym nie zostałem radnym Rady Miasta Otwocka.
Mam jednak świadomość, że każdy oddany na mnie głos wiąże się z pokładanym we mnie zaufaniem. Nie otrzymawszy bonusa w postaci wysokiej pozycji na liście, każdego swojego wyborcę musiałem osobiście przekonać do mojej kandydatury. Tym większa jest moja wdzięczność wobec Państwa za ten wynik. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych czterech lat uda się stworzyć w Otwocku skuteczny lobbing na rzecz budowy ścieżek rowerowych, a w kolejnych wyborach środowiska, którym zależy na urzeczywistnieniu haseł dotyczących rozwoju Otwocka jako zaplecza rekreacyjnego dla Warszawy, znajdą przedstawiciela w Radzie Miasta.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum.
Przemysław Bogusz
Przemysław Bogusz wrote:
Tym samym nie zostałem radnym Rady Miasta Otwocka.
jestem niepocieszony,tym bardziej że w dniu wyborów dotarła do mnie Pańska ulotka reklamowa i podobała mi się miałem szczery zamiar na Pana zagłosować ale niestety jestem z innego okręgu.
Obawiam się że perspektywa stworzenia lobby rowerowego w Radzie Miasta znacznie się oddaliła,pozostaje mieć nadzieje że Otwocka Koalicja Rowerowa okaże się na tyle skuteczna w działaniu że coś w tej kwestii w mieście zmieni.
Panie Przemysławie! Za 4 lata znów będą wybory. Rozmawiając z Panem odniosłem wrażenie, że... liczył się Pan z problemem w zdobyciu mandatu (10 pozycja). Namawiam więc Pana by nie schodził z raz obranej drogi (czyt. ścieżki rowerowej). 4 latka to dużo czasu by każdy rowerzysta (stary i młody) zaczął kojażyć Pańską twarz i nazwisko z tematem dwóch kółek. Powodzenia.
No dobra koniec personalpolityki. Czy wiecie jakie są wyniki?
Czy na zaszczytne stanowisko będą dożynki zwane II Turą?
Przeglądając ,,ofertę" ,,Szczepana" ( i jego KW) coś tam o rowerach było. Ogólniki wyborcze te sprawy. A ,,Boczek" doprowadził do powstania jedynej ,,ścieżki rowerowej" w Otwocku. Wiecie której.
Już wtedy mieszkałem w Otwo ale się nie interesowałem i nie bardzo kojażę dlaczego ,,Boczek" musiał tak szybko ,,ustąpić" z prezydentury. Może chłopak dobrze chciał tylko czasu nie starczyło. Chris Ty dobrze kumasz te klimaty więc może rozjaśnisz.
Szkoda, że ,,Kruszon" z Józefowa nie przymierza się do stanowiska starosty powiatu. Coś by może drgnęło w temacie.
Krzystof Boczarski po prostu zakonczył swoja kadencję, ponieważ wybory (po raz pierwszy bezposrednie) na prezydenta w 2002 r. wygrał Andrzej Ryszard "Godzilla" Szaciłło.
To proste.
P.S.
Boczek w 2002 r. nie kandydowal. PiS wystawił wtedy Tadeusza Mojsę, ktory przegrał z Szaciłłą w 2 turze.
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
Szczepaniak odrzucił mnie swoim hasłem. Wiem, niedobre podejście do tematu, powinienem dokładniej przejrzeć program (a tak tylko rzuciłem okiem), ale hasło "Bo kocham to miasto" jest dla mnie śmiechu wartą kiełbasą wyborczą.
, ech bądź tu wyborcą,czuję sie ZBLOKOWANY
jestem niepocieszony,tym bardziej że w dniu wyborów dotarła do mnie Pańska ulotka reklamowa i podobała mi się 
miałem szczery zamiar na Pana zagłosować ale niestety jestem z innego okręgu. 
