tak mówię-piszę o tym ale konkretnie chodzi mi o odcinek -od niedaleko Łysej do Lasku".
na mapie narysowane jest że jedzie sie koło "głazu narzutowego" ale go nie widziałem, choc nie zdziwiłbym się jakby ktoś go zajebał do "skalniaczka" w przy domowm ogródku. Poza tym ładnie kręci na mapie a w terenie nie ma oznakowań na drzewkach
Na odcinku od drogi przy Łysej do drogi od Bunkrów do Pogorzeli widziałem 3 /TRZY znaki na drzewach
Dbajmy by drzewa rosły jak najdłużej, bo kiedyś zrobią z nich dla Nas trumny
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
Ooo, i mnie ten szlak kiedyś wyprowadził w maliny, a raczej w jeżyny - ta polana zakrzaczorowana jeżynami totalnie, przedzierałam się dookoła niej z rowerem w poszukiwaniu jakiegokolwiek znaku, w końcu trafiłam do punktu wyjścia i jakos stamtąd wybrnęłam, na następny znak szlaku trafiając zupełnie przypadkowo. Potem znow go zgubiłam i dałam spokój dalszym poszukiwaniom, jadąc sobie "na czuja", więcej sie juz sie tym szlakiem nie sugerowałam, tragedia ..