Page 1 of 3

2.11.07 Może by tak gdzieś razem popedałować?

Posted: 29 Oct 2007 15:36
by hak
Hej!
Na razie mam taki pomysł. Z Otwocka koleją do Nałęczowa. Dalej rowerem do Kazimierza, Puław, a może jeszcze gdzieś. Powrót pociągiem.
Tempo lajtowe dostosowane do najwolniejszego uczestnika.
Co Wy na to?

Posted: 29 Oct 2007 15:51
by carloz
Wezmiemy mapy, naniesiemy punkty i zrobimy sobie mini harpa :wink:

Mi sie podoba, pisze sie :lol:

Posted: 29 Oct 2007 16:05
by hak
Carloz! Czytaj ze zrozumieniem. LAJCIK MA BYĆ. Żadne wyścigi. Jak będziesz zasuwał za szybko to Ci kij w szprychy wsadzę :wink:

Posted: 29 Oct 2007 16:06
by carloz
Spoko, spoko.. tylko zarty... Ale Arkadego nie bierzemy, jak tak ma byc :wink:

Posted: 29 Oct 2007 17:22
by różowy łokieć
o której ten pociąg wyjeżdża?

Posted: 29 Oct 2007 17:32
by hak
0719 z Otwocka potem przesiadka w Pilawie i o 0929 lądujemy w Nałęczowie. Jak pisałem propozycja mocno wstępna. Jeszcze nie analizowałem dokładnie mapy ale wyjdzie tego około 60 km. Powrót 1656 z Puław i o 1814 jesteśmy w Otwocku. W programie przewiduję oczywiście kiełbasy z ogniska gdzieś nad Wisłą i szwendanie się po wąwozach w Kazi mierzu.

Posted: 29 Oct 2007 19:10
by rycho
oooooooooo, i ja sie wstepnie pisze;]

Re: 2.11.07 Może by tak gdzieś razem popedałować?

Posted: 29 Oct 2007 20:29
by Giant Mike
hak wrote:Hej!
Na razie mam taki pomysł. Z Otwocka koleją do Nałęczowa. Dalej rowerem do Kazimierza, Puław, a może jeszcze gdzieś. Powrót pociągiem.
Tempo lajtowe dostosowane do najwolniejszego uczestnika.
Co Wy na to?
A to rowerem nie da się dojechać ? :) Poważnie mówiąc w zeszłym roku pojeździłem trochę na trasie Nałęczów-Kazimierz. Polecam wytyczone trasy rowerowe i szlaki turystyczne. Na prawdę super trasy - szczególnie dolinki. Polecam.

M.

Posted: 29 Oct 2007 20:31
by carloz
tez podobnie mysle co Ty Michale...

Posted: 29 Oct 2007 20:34
by Guest
i ja chetnie bym dolaczyl(a) do wypadu, gdybym tylko mial(a) rower
....

Posted: 29 Oct 2007 20:34
by hak
Mam już trasę.
Z Nałęczowa czerwonym szlakiem pieszym lub rowerowym (to bedzie zależało od uczestników) do Kazimierza. Po drodze zaliczymy Wąwolnicę, Rąblów i Rzeczycę. W Kazimierzu posiedzenie na rynku, kiełbachy nad Wisłą i takie tam inne zajęcia (wyjdzie w praniu). Potem do Puław szlakiem niebieskim przez Bochotnicę i inne krzaki. Całość tak jak myslałem ok 60km. Pogoda załatwiona. Na razie skład: Carloz, Rycho, Różowy Łokieć, Dzidek i moja skromna osoba. Mam tylko jedno pytanie. GDZIE RESZTA OGRÓW? :evil:

PS Pewnie, że można dojechać rowerem ale po co się katować o tej porze roku. To nie ma być wyścig, a wyjazd TOWARZYSKI 8)

Re: 2.11.07 Może by tak gdzieś razem popedałować?

Posted: 29 Oct 2007 20:41
by różowy łokieć
Giant Mike wrote:
A to rowerem nie da się dojechać ? :) P

M.
można jeszcze o Lublin zahaczyć

Posted: 29 Oct 2007 20:45
by Giant Mike
hak wrote:Mam już trasę.
Z Nałęczowa czerwonym szlakiem pieszym lub rowerowym (to bedzie zależało od uczestników) do Kazimierza. Po drodze zaliczymy Wąwolnicę, Rąblów i Rzeczycę. W Kazimierzu posiedzenie na rynku, kiełbachy nad Wisłą i takie tam inne zajęcia (wyjdzie w praniu). Potem do Puław szlakiem niebieskim przez Bochotnicę i inne krzaki. Całość tak jak myslałem ok 60km. Pogoda załatwiona. Na razie skład: Carloz, Rycho, Różowy Łokieć, Dzidek i moja skromna osoba. Mam tylko jedno pytanie. GDZIE RESZTA OGRÓW? :evil:

PS Pewnie, że można dojechać rowerem ale po co się katować o tej porze roku. To nie ma być wyścig, a wyjazd TOWARZYSKI 8)
Przed Rąblowem polecam odbić na zachód - na mojej mapie czerwony turystyczny rozdziela się z zieolonym rowerowym. Wjeżdza się tam w labirynt dolinek. Jedziesz pomiędzy 15 metrowymi, pionowymi ścianami - sporo błota, ale wrażenia jak z powieści fantasy :))

Michał

Posted: 30 Oct 2007 08:43
by strz.
hak wrote:Mam tylko jedno pytanie. GDZIE RESZTA OGRÓW? :evil:
reszta ogrow boi sie z wami jezdzic, bo ma mniej pary w kopytkach ;]

Posted: 30 Oct 2007 09:07
by hak
strz. wrote:reszta ogrow boi sie z wami jezdzic, bo ma mniej pary w kopytkach
No nieeeeee! Jaja sobie robicie!
Wycieczka ma być!
Ja chce sie po prostu poszwendać po okolicy Kazimierza. Ile można się ścigac?
Nniejszym daję słowo, że bedę jechał ostatni i dopilnuję żeby ściganty nie świrowały. Zresztą i tak zaraz pourywają łańcuchy :D

Posted: 30 Oct 2007 09:53
by Arkadyj
Bawcie sie dobrze. Ja niestety nie jade. Boje sie teraz gdziekolwiek dalej wyjechac od domu. Bez kilku skuwaczy rowniez nie ruszam sie z miejsca :-)

Zamawiam czesci rowerowe w tym lancuch, ktory jest juz taki krotki ze nie nadaje sie do niczego i trenazer. Na pewno nie dojada do piatku wiec licze, ze zrobicie ladne fotostory z wyprawy i podzielicie sie nimi :-)

Posted: 30 Oct 2007 10:47
by strz.
hak wrote:
strz. wrote:reszta ogrow boi sie z wami jezdzic, bo ma mniej pary w kopytkach
No nieeeeee! Jaja sobie robicie!
Wycieczka ma być!
Ja chce sie po prostu poszwendać po okolicy Kazimierza. Ile można się ścigac?
Nniejszym daję słowo, że bedę jechał ostatni i dopilnuję żeby ściganty nie świrowały. Zresztą i tak zaraz pourywają łańcuchy :D
nie nie, haku wyluzuj, ja i tak nie moge wtedy, sory za zamieszanie :!:
poza tym jestesm z tych wygodnych i cieplolubnych, wiec o tej porze roku, to nie wsiadam na rower w ogole ;]

Posted: 30 Oct 2007 13:37
by Kacha
bardzo żałuję, ale niestety nie da się być w dwóch miejscach naraz :cry:

może następnym razem... :)

Posted: 30 Oct 2007 13:42
by carloz
ja prawdobodobnie przytargam siostre, chce ja troche przegonic i pewnie do pilawy dojedziemy na kołach i tam sie podlaczymy do reszty

Ps. ma ktos moze jakies wolne spdy z blokami, bo mój lewy umarł na harpie, a drugie pedałka z szosy sa w twej chwili nie do ruszenia... gwint byl troche zwalony i zostaly sie na wieki wieków... Potrzebuje ich na 3-4 tygodnie - potem przyjada do mnie nowiutkie... Uzyje ich pewnie tylko kilka razy, bo na codzien latam na szosie

Posted: 30 Oct 2007 16:52
by Arkadyj
Carloz daj znac o ktorej w piatek rano ruszacie. Odprowadze was do Pilawy :-)