Uważam, że nie ma co rozdrapywać tej sprawy. Znam trochę Spajdera, znam jego stosunek do Żydów, i wiem, jakie ma poglądy na temat mieszkańców miasta nad Jagodzianką.
Myślę, że On w tej swojej wypowiedzi na forum LO nie miał na celu obrażania Żydów, ale jak najbardziej nabijał się z mieszkanców, cytuję, "karczewia". Jestem pewien, że specjalnie napisał nazwę miasta sąsiedzkiego małą literą i w niepoprawnej formie dopełniacza. Sądzę, że zrobił to dla zbitki i nie wyczuł, że przez kogoś może to zostać odebrane jako obelga, a może celowo starał się sprowokować karczewian.
Moim zdaniem takie zachowanie jest nie na miejscu, ale nie robiłbym z tego wielkiego halo, tylko po prostu olał to wymownym milczeniem, bo mam wrażenie, że czepianie się antykarczewskości i antyżydowskości w wydaniu spajderowym to tylko woda na młyn dla Jego poglądów czy, jak napisał Yorek, kompleksów.
Już poza głównym tematem tego wątku napiszę bardzo serio, że uważam Spajdera za wyjątkowo sympatyczną i miłą osobę. Wielu z nas powinno Mu zazdroscić obowiązkowości, sumienności, otwartego serca, koleżeńskości czy nawet przywiązania do idei (choć w mojej opinii jest ona co najmniej kontrowersyjna). Ilekroć Jego o coś poprosicie, tylekroć On jest gotów to wykonać natychmiast i bez marudzenia. A to, że może wydawać sie komuś naiwny czy Jego poglądy na pewne rzeczy komuś nie odpowiadają, to już zupełnie inna sprawa, i wydaje mi się, że robicie Mu krzywdę, wieszając na Nim psy. To, co napisał o wykorzytsywaniu macew do budowy domów i dewastowaniu cmentarzy żydowskich, jest szczerą prawdą. Takie rzeczy działy się po wojnie nie tylko w małych miejscowościach, ale także w całkiem sporych miastach.
Przykładowo, pergole w parku im. Jana Szypowskiego "Leśnika" przy ulicy Grochowskiej w Warszawie zostały wykonane z macew pochodzących z kirkutu na Bródnie. I całkiem niedawno to odkryto. A sprawa jest rzeczywiście obrzydliwa, bo o ile rabunek i bezczeszczenie cmentarzy przez szarych ludzi jest po prostu chamstwem, o tyle zabieranie macew na materiał budowlany przez państwo jest już sprawą o większym kalibrze. Podobnie jak budowa za komuny stacji benzynowej w Płońsku na miejscu kirkutu, na którym byli pochowani rodzice Dawida Ben Guriona, pierwszego premiera Izraela.
Na koniec tej przydługiej opowieści - pamiętajcie, że wszystkie Ryśki to fajne chłopaki.
Spajder, uszy do góry!
