A no było
gdyby nie spoznienie na start, kac przez pierwsze 4h, i nasze - moje i Arka - wieczne problemy ze sprzetem (lancuchy rwane 6, czy 7 razu - po 5 juz nie liczyłem...), az wkoncu awaria, kiedy zostawiłem Arka 40km od bazy w szczerym lesie i pojechałem do bazy po samochód, on wkoncu rower zrobił - dopadł kogos ze skuwaczem, bo nasz uległ zmeczeniu... i pierdyknął

- dotarł do bazy i zmiescil sie w limicie
zdobylismy tylko 6pkt kontrolnych i 23 wagowe, nasz ostatni punkt był okolo 14.00 - przez ostatnie 4h nie zdobylismy nic... gdyby nie sprzet to mysle ze realne było zdobycie jeszcze 3 pkt, za 10pkt wagowych,,,, faktem jest tez to ze nasza pierwsza zabawa z mapa, i to tak niedokładna i nieaktualna mapa spowodowała kilka problemów nawigacyjnych...
Zrobilismy prawie 149km, przy czasie z jazdy 7h01m
Ale ogolnie było fajnie, mam nadzieje ze na H36 wrocimy w tym samym składzie i bedzie jeszcze lepiej,
a Haku z Vigilem odwali kawał dobrej roboty
a za cel postawilismy sobie z Arkiem ich objechac....
moze za rok
