mam problem,nie chce mi schodzić na niższe przełożenia
pancerze raczej ok i linka sie przesuwa,trochę jest zasyfiona to fakt ale do tej pory działała,teraz muszę jej pomóc nogą
do czego są te dwie śrubki regulacyjne?kręcenie nimi nic nie pomogło
pytam bo jak już sobie kupiłem stojak do roweru,jeszcze nie odebrany to chciałbym sie co nieco dowiedzieć o naprawach
Prawdopodonmie brudne linki w pancerzach, tarcie jest na tyle duze ze spręzyna nie daje rady i nie sciaga przerzuutki w dół... proponuje wymienic na nowe (linki i pancerze - czasem to daje tle, jakby sie wymieniło osprzet na oklase lub dwie wyzszy..)
Jeśli to nic nie da ( a powinno) - to wymiana przerzutki
natomiast śrubki sa dwie: L do regulacji wodzika nad mala zebatka, oraz H nad blatem - wrzucasz najpierw na mala zebatke i tak ustawiasz sruba aby lancuch na zadnym przelozniu nie obcieral, a potem na blat i to samo tylko ze krecac sruba H
ty to carloz w serwisie pracowac powinienes. zawsze bys klienta naciagnal. proponuje zmiane rowera na nowy.
a tak powaznie - to daje 99%, ze nie schodzi na 1 bo brudne są sworznie i czesci ruchome przerzutki a nie pancerze. jak to sprawdzic? banal. zrzuc na 1 i zobacz czy masz luzna linke. jesli tak (daje glowe!) to znaczy ze linka chodzi a problem w brudnej przerzutce. oprocz czyszczenia warto ja rozruszac (to co robisz noga zrob 150 razy reka )
vigil wrote:
a tak powaznie - to daje 99%, ze nie schodzi na 1 bo brudne są sworznie i czesci ruchome przerzutki a nie pancerze. jak to sprawdzic? banal. zrzuc na 1 i zobacz czy masz luzna linke. jesli tak (daje glowe!) to znaczy ze linka chodzi a problem w brudnej przerzutce.
nie biorę Twojej głowy bo linka luźna
vigil wrote: oprocz czyszczenia warto ja rozruszac (to co robisz noga zrob 150 razy reka )
trochę przerzutkę czyściłem ale bez wiary no i nie chciało mi sie jej ruszac choc przyszło mi to do głowy (łatwiej było z kopa)
vigil wrote:a tak w ogole po co ci 1? w gory jedziesz?
1 nie ale 2 by sie przydała bo nie potrafię tak jak Ty wdrapać sie na Agrykole na blacie
Te dwie śrubki ograniczają wychylenie przerzutki w maksymalnych położeniach tak żeby łańcuch nie spadał na zewnątrz albo do środka.
Może masz źle poprowadzoną linkę do mocowania w przerzutce - od złej strony śruby - te pół centymetra na spore znaczenie jako ramie sterujące całą przerzutką.
Natomiast jeżeli zrzuca na stoaku a w czasie jazdy nie to albo środkowy blat do wymiany albo kąt ustawienia przerzutki do poprawienia.
tym razem problem polega na tym ze nie wchodzi na dużą tarczę, tzn czasem wejdzie ale częściej nie i często spada,
brakuje jej niewiele i jak pociągnę lekko linkę ręka to wejdzie:
pytanie brzmi:
co jest nie tak?
czy jest to może wina linki?wrzucenie jej na najwyższy bieg niewiele daje dopiero dociśniecie kciukiem sprawia że zaczyna z trudem łapać blat
czy to oznacza regulację zasięgu?
srubami L i H ograniczającymi zasięg już próbowałem i póki co na najmniejszą schodzi ale w górę niechętnie
a propos tych śrub, to czy one działają w jakimś układzie tzn wkręca sie jedna a wykręca drugą czy są całkiem niezależne?
proszę o wskazówki (proste) zanim sie poddam i znów pójdę do serwisu
pociagnij linke reka gdy manetka na najwyzszej tarczy, jezeli przerzutka reaguje znaczy ze trzeba naciagnac linke, jezeli nie reaguje, tzn gdy szarpiesz to sie nie przesuwa, trzeba zminic takze srubke od gornego zakresu. tak jak mowil karnas, sa niezalezne. przynajmniej w teorii. ;)
jak?nie dam rady wkręcić mocniej tych baryłkowych śrub przy dźwigni i przerzutce
czyli pozostaje skrócić linkę?
poprosze o szklanke wody. a naciagales kiedys linke hamulcowa w vbreakach lub wczesniej cantileverach? czy tylko barylakami kreciles przy manetce a potem serwis? do tego sluzy sruba umocowujaca linke do czegokolwiek co ta linka ma obslugiwac (najczesciej imbusowa). czyli w przypadku przerzutki przedniej - wrzucasz na 2 (bo na 3 ci nie wchodzi!), zrzucasz na 1 manetke by uzyskac luz na lince (ale nie krecisz pedalami by nie uzyskac efektu zrzucania) i masz luz na lince. odkrecasz imbusem srube mocujaca linke do przerzutki i skracasz linke o 2-3 mm. wczesniej warto ustawic barylki np w polowie ich zakresu by miec mozliwosc regulacji w obie strony.
wszystko to moze i tak nic nie dac bo z wiekiem linka przestaje byc sztywna,( jak wszystko z wiekiem, oprocz ogona kocura) i dziala jak zylka wedkarska i wtedy jest po ptokach - wymiana linki (3pln )
vigil wrote:
wszystko to moze i tak nic nie dac bo z wiekiem linka przestaje byc sztywna,( jak wszystko z wiekiem, oprocz ogona kocura) i dziala jak zylka wedkarska i wtedy jest po ptokach - wymiana linki (3pln :cry: )
milej zabawy :P
pierwszy raz slysze taka teorie ;) linka za malo sztywna.. z czasem? hmmm, no nie wiem, nie wiem.. chyba sie nie zgodze, bo kiedys jagwire (moze i teraz sa w tej wersji) byly robione jako super niesztywne linki o wielokrotnym splocie i jakos dzialaly.
fakt. trudno podeprzec owa teorie konkretnymi dowodami. w przypadku lin poliamidowych ich rozciagliwosc z czasem spada co jest jednym z powodow spadku wytrzymalosci i TRACH! ze stalowymi - nie wiem jak z czasem wyglada ich rozciagliwosc. wstepnie ma pewno 3-4%. wydaje mi sie jednak, ze jak linka ma pare lat i hamulce reaguja anemicznie lub przerzutki nieprecyzyjnie a linka nie chce pekac to jej wymiana daje szanse poprawy. nie potrafie tego wytlumaczyc. no ale mamy inzynierow i podpowiedza jak jest z rozciagliwoscia linek w czasie. o konserwacji i wymianach pancerzy nie mowie bo to oczywistosc
Tymczasem z mojego doświadczenia
.. wynika, że najczęściej przyczyną nie zrzucania na małą albo nie wrzucania na blat jest rotacja przerzutki na obejmie np. przez zaciągnięcie łańcucha albo glebę albo poluzowanie śruby. Dodatkowo topowe modele (np. XTR) są na tyle miękkie, że zaciągnięcie łańcucha wygina wózek - ręka + torchę siły wtedy wystarcza. W innym przypadku trzeba poluzować śrubę i ustawić wózek równolegle do koronek czy jak tam wymaga tego instrukcja.
Ja nauczony doświadczeniem w górach ustwiłem przerzutkę lekko tyłem do środka - mam pewność, że zrzuci na małą a kombinacja 44-11 jest praktycznie niewykorzystywana (wtedy obciera łańcuch).
Brudny pacerz przy przedniej przerzutce praktycznie nie ma znaczenia bo jest to na tyle duży skok i spora siła sprężyny, że zawsze zadziała.
skorzystałem z rady Behemowej i podciągnąłem nieco linkę, teraz wchodzi na blat ale muszę mocno dociskać kciukiem,najważniejsze ze nie spada
aha wózek też nieco przygiąłem bo trochę odchylał sie na bok