Hej,
i wybrałeś coś ?
Tak przy okazji fulli -
Na Mazovii w Józefowie jechałem na Orba Oiz - czyli karbonowym softailu. W porównaniu do walki na HT korzeni prawie nie pamiętam, nie bujało, dobrze podjeżdzało i świetnie zjeżdzało. Tył miałem cały czas ustawiony na pro-pedal (tłumik nie miał możliwości pelnej blokady). Jedyna wada to rozmiar - akurat ten model w rozmiarze L jest ciut za duży.
Teraz do końca tygodnia mam Cannondale'a Scalpela - rama Alu + karbonowy wahacz z tłumikiem Foxa RPL - czyli oprócz otwartego, pro-pedal ma jeszcze pełną blokadę. Z przodu jest Lefty. I powiem szczerze - może wygląda dziwnie i jest mało popularny ale tak sztywnego widelca jeszcze nie widziałem. Przy pełnym zablokowaniu jest chyba sztywniejszy od szosowego. Pracuje w pełnym zakresie (110mm). Tył niestety pompuje nawet na pro-pedal. Rama jest M - ale dość długa. Na siedząco jest OK, na stromych podjazdach i w korbach jednak krótko - ale to może kwestia przyzwyczajenia po rame 20". Wadą Leftiego jest brak progresywnej blokady jak w Rebie (jest binarna) i znikoma liczba serwisów w Polsce.
Porównując oba modele (a w sumie to jest ten sam patent z lekkimi modyfikacjami) w dół jest lepszy Scalpel, na płaskim i w górę Orbea.
Najgorsze w tym całym wyborze jest rozmiarówka - producenci nie trzymają się żadnego standardu bo niektóre "M" mają długość nawet 600mm a są i "L" o długości 605mm (wtedy M ma 570-580). Wysokość ramy w sumie mnie nie interesuje bardzo, ważniejsza jest dlugość w poziomie od sztycy do rury sterowej.
Michał