Mam tarcze w KTM ie i w Pruszkowie skończyły się klocki.Dzwoniłem do sklepu w którym kupiłem rower ale tam mi powiedzieli że te klocki to jakiś standard i nie ważne na jakim rowerze siedzą , powiedzieli mi tylko ,żeby kupić " szufladkowe" bo lepsze .Na zacisku nie ma nic więcej niż SHIMANO
Zależy mi żeby kupić coś dobrego .Może ktoś pomoże !
myslalem, ze to ja nie doczytalem...... jest tp hamulec m486 czyli deore, do niego musisz znalezc klocki - metaliczne starcza na dlugo, ceramiczne na krocej, ale beda sie charakteryzowaly wieksza skutecznoscia
heh, moje klocki rowniez skonczyly sie na WPR... ogrom wkurzenia potegowal fakt, ze z tylu mialem nowe, zywiczne okladziny z przebiegiem okolo 100km. z przodu metaliczne koolstopy tez sie spilowaly...
ty potrzebujesz cos takiego (jesli faktycznie twoje hamulce to sh486) http://allegro.pl/item649611102_klocki_ ... sylka.html (oczywiscie to tylko przyklad. jakas nieznana firma, ja bym nie ryzykowal;)). tak jak pisal carloz, wezmiesz metaliczne i starcza na dluzej. sa co prawda troche glosniejsze od zywicznych, ale maja wieksza sile hamowania. polecam koolstopy - niestety drogie. juz niebawem bede testowal aligatory i bede mogl cos powiedziec.
Warto kupić jakieś oryginalne - albo Shimano albo kool-stop'y . Podróby accenta itp nie sprawdzają się na dłuższą metę.
Ja w tej Szczawnicy miałem SwisStopy'y reklamowane jako najlepsze na rynku - kompozyt metaliczno-jakiś tam . startły się jak każde inne. Teraz wracam do oryginalnych XTRów - przynajmniej tańsze.
Bolesna nauczka z tego maratonu jest taka, że Vki na obręczach ceramicznych z odpowiednimi do tego klockami przeżyją kilka takich maratonów, hydrauliki jeden.
nie wiem co wy robicie z tymi klockami w tarczowkach, mi oryginalne klocki grimeca czy shitmano ewentualnie podroby jagwire starczaly spokojnie na dobrych kilka tys km (jak jeszcze jezdzilem wiecej na fullu) w najrozniejszym terenie lacznie z gorami.
Przejechalem transcarpatie nie wymieniajac klockow z przodu, gdzie z tylu w deszczowy dzien zwykle vki zeszly w godzine.
Przeciez jezdzac na mazowszu, po plaskim, tak jak to mialo miejsce na waypointrace do hampla nie ma szans by dotarlo bloto.. dziwne dziwne.
ale zacytuje jak zawsze: kiedys wszystko bylo lepsze. ;)
ja mam BR525 i cały czas zjada mi jeden klocek,niszczę je szybciej niż klocki w tylnych V-brekach
a po deszczu jest masakra tarcze piszczą jak zarzynane
leoheart wrote:ja mam BR525 i cały czas zjada mi jeden klocek,niszczę je szybciej niż klocki w tylnych V-brekach
a po deszczu jest masakra tarcze piszczą jak zarzynane
po czyszczeniu i odpowietrzeniu mi już bierze równo. Musisz sprawdzić też czy zacisk jest centralnie nad tarczą - można to regulować podkładkami (IS) albo samym zaciskiem (PostMount).
A apropos hamowania, mówi się, że kto hamuje to nie wygrywa, ale ja mam jakiś taki odruch ściskająy klamki - szczególnie na mokrych korzeniach