Wyjazdy planowane na najblizsze dni, zarowno te dalekie jak i bliskie.
Moderators: Creeping Death , Edi , chmiel , BartekJ
karnaś
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1202 Joined: 02 Nov 2005 08:47
Location: mam wiedziec.
Post
by karnaś » 02 Jun 2008 20:39
Leo obfoć ich z całym ładunkiem
Połamania szprych
Edi
Moherator
Posts: 1127 Joined: 04 Nov 2004 11:46
Location: Falenitza ;)
Contact:
Post
by Edi » 02 Jun 2008 20:47
Rozumiem, że na wschodni śmigacie "roweryma"
. Dajcie znać o której możecie być w falenicy i którędy będziecie przejeżdżać.
Have Fun. Pozdro.
cookie monster
Arkadyj
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1279 Joined: 21 Feb 2004 14:11
Location: cloud number nine
Post
by Arkadyj » 02 Jun 2008 20:48
leoheart wrote: czyli o 6 u Carloza?
Umowmy sie 6.10 na stacji BP
carloz
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1479 Joined: 04 Nov 2006 14:19
Location: oma
Post
by carloz » 02 Jun 2008 21:02
ja czekam na Arkadyja o 6, czyli 6.10 bedziemy około BP
zapraszamy wszystkich którzy spać nie mogą
relacja ma iść przez Magdę, która będzie wklejać smsy i mmsy
Dzięki za życzenia
MTB + /\/\/\/\/\ =
popeye
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1391 Joined: 27 Jul 2004 02:43
Location: ja jestem?
Post
by popeye » 03 Jun 2008 05:26
6.21 start honorowy spod BP.
Dbajmy by drzewa rosły jak najdłużej, bo kiedyś zrobią z nich dla Nas trumny
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
carloz
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1479 Joined: 04 Nov 2006 14:19
Location: oma
Post
by carloz » 03 Jun 2008 09:45
zblizamy sie do bielska, pogoda dopisuje, nastroje bojowe! zaraz na bajkh i wio, koniec lacznosci, teraz przejmuje ja MAGDA
MTB + /\/\/\/\/\ =
dzidek
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1469 Joined: 11 Feb 2006 20:19
Location: Otwock- Świder
Post
by dzidek » 03 Jun 2008 13:19
chłopy widziane na rowerach jak do warszawy samochodem jechałem
p.s. a i tak ci nasi kopacze tylko jeden mecz wygrają
gg: 6607845
popeye
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1391 Joined: 27 Jul 2004 02:43
Location: ja jestem?
Post
by popeye » 03 Jun 2008 15:10
poranna fotka
Attachments
IMG_1375.JPG (103.21 KiB) Viewed 3544 times
Dbajmy by drzewa rosły jak najdłużej, bo kiedyś zrobią z nich dla Nas trumny
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
behem0th
Ojciec Dyktator
Posts: 5310 Joined: 21 Feb 2004 13:50
Location: Ze wsi
Contact:
Post
by behem0th » 03 Jun 2008 17:07
ciekawe ile juz razy Carlosa wyprzedzila ta przyczepka na zjezdzie. ;)
dzidek
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1469 Joined: 11 Feb 2006 20:19
Location: Otwock- Świder
Post
by dzidek » 03 Jun 2008 17:32
haha musi być fajne uczucie jak jedziesz patrzysz a tu przyczepka obok
gg: 6607845
leoheart
Miły Gość
Posts: 3027 Joined: 09 Jan 2005 07:53
Location: Otwock
Contact:
Post
by leoheart » 03 Jun 2008 17:33
tuz po starcie osiągnęli szybkość podróżną 30km/h
Attachments
Zdjęcie031.jpg (77.14 KiB) Viewed 3523 times
chmiel
Moherator
Posts: 1289 Joined: 15 Mar 2004 15:28
Post
by chmiel » 03 Jun 2008 19:43
Ej a gdzie zapas browaru ?! W przyczepce miał być zapas piwa na całą poróż ? Jakoś nie widać.
...bo gdzie się ten kosmos kończy ?! Bo stół się, kurna, kończy tu !
pokrzewka
Bardzo zaaawansowany uzytkownik
Posts: 1557 Joined: 13 Sep 2005 18:57
Location: miasto sosen
Contact:
Post
by pokrzewka » 03 Jun 2008 20:06
Arek nie ma worka, a w niedzielę widziałam w wyposażeniu, czyżby wybrali folię zamist namiotu
może i wolno jeżdżę ale za to dokładnie
popeye
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1391 Joined: 27 Jul 2004 02:43
Location: ja jestem?
Post
by popeye » 03 Jun 2008 20:39
Arek nie ma worka
Arek ma worek, ale w związku ze mu się wszysktko zmiesciło do sakw jest złożony na czarną godzinę i zakupy
Dbajmy by drzewa rosły jak najdłużej, bo kiedyś zrobią z nich dla Nas trumny
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
magda
Postojebca zawodowy
Posts: 207 Joined: 14 Apr 2008 19:54
Location: józefów
Post
by magda » 04 Jun 2008 08:00
chłopcy dobrze się bawią. Zdjęcie zrobione wczoraj w Czechach, po przejechaniu 130km... Czesi naród gościnny, 2 browcami ugościli, nic więcej do szczęścia nie potrzeba:) mordy zadowolone - jak widać
Attachments
kom-1.jpg (227.41 KiB) Viewed 3459 times
life is like a box of chocolates; you never know what you gonna get.
beh bez log
Post
by beh bez log » 04 Jun 2008 19:24
areczek nadaje:
17:38
Dojezdzamy do granicy z Austria. Troche pada ale to ulga po dwoch dniach upalow
(dwa dni juz jada? cos mu chyba od upalu sie pomylilo . Wczoraj mielismy fajny nocleg. Spalismy u gospodarza ktory poczestowal nas pysznym piwem. Rano odparlismy atak slimakow. Generalnie Czechy to super kraj swietne drogi mili ludzie i tanie sklepy
Pozdrowienia dla wszystkich.
20:21
Szukalismy kempingu ale nic nie bylo. Zatrzymalismy sie wiec na granicy Austri z Slowacja przy stacji zarybiania. Mamy lawki, rzeke i sporo komarow. 180km.
dzidek
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1469 Joined: 11 Feb 2006 20:19
Location: Otwock- Świder
Post
by dzidek » 04 Jun 2008 19:51
behe nic się nie pomyliło... wtorek i środa to 2 dni
gg: 6607845
magda
Postojebca zawodowy
Posts: 207 Joined: 14 Apr 2008 19:54
Location: józefów
Post
by magda » 04 Jun 2008 21:00
Dzidek, z matmy to mistrzu jesteś
life is like a box of chocolates; you never know what you gonna get.
behem0th
Ojciec Dyktator
Posts: 5310 Joined: 21 Feb 2004 13:50
Location: Ze wsi
Contact:
Post
by behem0th » 04 Jun 2008 21:26
ale sroda to dzis. dzis pada, dwa minus jeden. jeden. ni ch... dwa dni, moze byc poltorak. ;)
magda
Postojebca zawodowy
Posts: 207 Joined: 14 Apr 2008 19:54
Location: józefów
Post
by magda » 05 Jun 2008 21:47
Info od chłopaków..... 22:02
485km, Gloggnitz. Miały być luksusu na kempingu,a jest spanie na torach...Zaczynają się Alpy,bro austriackie do dupy,a spagheti na kabanosach nieśmiertelne
<- co do spagheti to serio chyba będą cały wyjazd wcinać:) jutro może przenocują na kempingu i skorzystają z łazienki (domyślam się, że w celu pozbycia się eskorty much
przynajmniej na jakiś czas
life is like a box of chocolates; you never know what you gonna get.