Ostatnio pojawiło się kilka osób, które w miarę regularnie
udzielają się na forum, więc może warto by dodac te osoby
do działu "ludzie" na stronie głównej...
A to przecie nie takie trudne
Wystarczy foke do behema poslac, jakis opis siebie krotki...
jest jeszcze pare innych spraw:
-draznia kogos nazwy rang? bo to bylo dosc dawno temu ustalane, mi nie wadzi, ale moze komus przeszkadzac, ze ma obok nicka - 'postojebca' ;)
-chcecie wiecej grafiki na stronie?
-jakies specjalne udziwnienia? :)
Jacq wrote:Post adresuje i do behema i do reszty...
Wystarczy foke do behema poslac, jakis opis siebie krotki...
jeżeli Wielki Ojciec Moderator i reszta Rady Starszych wyrazi zgode na to by zaledwie 3 miesięczny entuzjasta portalu znalazł sie na stronie gównej to...wysyłam foke do Behema
ps.radzę sobie z wieloma rzeczami ale próżnośc do nich nie nalezy
Tomek... mi sie udało tam wczesniej niz po 3 miesiacach trafic...
Choc mimo przychylnosci moderatora mozesz sobie poczekac
Behem bardzo zajety czlowiek i czasem trudno sie oderwac od
innych zajec i strone zaktualizowac
yorek wrote:jak wracał z tej wycieczki wysypał się na lodzie więc uważaj na jego gniew
to już chyba jak skracał drogę do siebie przez Ługi,ze mna sie pożegnał w dobrym zdrowiu przy Statoil,a mówiłem mu żeby ze mna jechał karczewską i że w lesie jest lodowisko
mam nadzieje ze jest ok
a propos jak sie masz Yorek?dochodzisz do siebie? kiedy bike?
pozdro
nic sobie nie zrobił ale może knuć zemstę
a ja jakoś dochodzę do siebie ale dochodzić będę jeszcze do 10.maja :/ a potem rehabilitacja także nie wiem czy do wakacji na rower wsiądę, chociaż na jubilacie mógłbym i teraz jeździć tylko strach się wywrócić :/
a niech to ja kiedyś wjechałem do lasu na nartach i efekt:uszkodzenie łąkotki,Krasicki 11 dni,operacja(to było w czasach gdy artroskopia była rarytasem) i potem rehabilitacja,najwięcej pomogło mi naświetlanie bo te rehabilitantki oprócz tego że nie były ładne nie zaproponowały żadnych ćwiczeń.
Na korcie tenisowym,bo to było dla mnie ważne stanąłem po 52 dniach i tylko lekko truchtałem,do dziś mnie to kolano pobolewa gdy je przeciąże,póki co jeżdże na nartach i bike'u więc głowa do góry,trzymaj sie
Ja miałem po zerwaniu ścięgna rehebilitację 3-miesięczną. Co prawda z 2-tygodniową przerwą, ale jednak. Pani doktor 3 razy mówiła, że to już "ostatni zabieg". Ale nie mogę narzekać - pomogło.