słyszeliście, jakiś debil / bo tylko tak mozna go nazwać / pojechał nad Wisłę koło POD DĘBAMI z 12 letnim synem autem terenowym poszaleć i zarwała się skarpa pod samochodem.
Auto wpadło do Wisły stary wyskoczył a młodego zostawił w samochodzie i poszli na dno.
No cóż, nowobogacki kupił sobie brykę :/ Żeby sam się nią rozjebał to szkoda byłoby wozu, a tak zabił niewinne dziecko. PS. Ale mnie i tak wkurwiają palanty od "wyścigów równoległych" jak zabijają przypadkowych przechodniów swoimi kurewsko "wypasionymi" samochodami od tatusiów.
Z tego co kojarze brzeg rzeki to najprawdopodobniej w dol Debow na wysokosci Lachy ... tam mozna dosc latwo dojechac, a wyczynowa terenowka to nie byla.
BigBlack wrote:Z tego co kojarze brzeg rzeki to najprawdopodobniej w dol Debow na wysokosci Lachy ... tam mozna dosc latwo dojechac, a wyczynowa terenowka to nie byla.
kiedys z kumplem wjechaliśmy kaszlakiem na tamtą skarpe za łachą - to był hardcore
sa fajne miejscowki gdzie spokojnie mozna sobie podjechac nad sama skarpe, chociazby na przeciwko zwaly. tak jednak przemyslalem, ze to byl niefart, przeca ojciec nie przyjechal z dziadkiem i dziecmi co by ich uttopic.. wypadek.
jedyna jego wina, ze nie pomyslal...
btw. rowerem tez mozna niezle tam pacnac... widac jak sie brzeg zmienia nawet w ciagu kilku dni.
tam nadwisla czesto na dziko wykopuja piach i kiedys po powodzi brat z kumplem pojechali tam na rowerach i kumpel chcial pokazac jak przez rozlewisko przejezdza i zrobil pieekne otb prosto w takie wyrobisko. wracal na piechote caly mokry a cieplo nie bylo