
Wszystko pięknie ładnie tylko cholera są straty w sprzęcie...
Carloz uwalił kółko z przerzutki przez co jakimś cudem ja musiałem punktować chociaż wjechał mi na plecach

A ja na 30 min przed startem zauważyłem żę mam rozłupany mostek ;(...szybka wymiana na jakieś cudo ze sklepiku w miasteczku i jakoś poszło

Ogólnie to bardzo fajnie poszło no i specjalne gratulacje dla nowej ogrzycy która pojechała na hobby, ale od czegoś zacząć trzeba:D