Pieprzony kierowca -walnął mnie przy wyprzedzaniu lusterkiem i jeszcze się mądrzył. Szkoda, że nie wiem gdzie mieszka... jeden gwóźdź i od razu by mi ulżyło...
Last edited by lec on 30 Sep 2007 04:57, edited 1 time in total.
Mnie raz zachaczył na przejeżdzie kolejowym na Żeromskiego, lusterko poszło....... na środek ulicy. Gośc wyszedł z samochodu i powiedział"Nic się nie stało"