Były nerwy,zmęczenie...zamoczone buciki
Proszę o nie tworzenie spiskowej teorii dziejów
Niech zostana miłe wspomnienia np
Mi "bardzo" podobał się dzień z poligonem
Nerwy mi puściły klołem chyba bardziej od Popeya
krzaczory deszcz sie leje nawet gacie mokre .... a my wypadamy gdzies na poligonie ....łancuch zerwany i zeby było smieszniej po chyba 1,5h wracamy prawie dokładnie skad wyjechaliśmy.Chyba każdy by sie wqrwił
Ale teraz z perspektywy czasu smieje siesam z siebie..i z moich słów jakie wtedy użyłem
żeby było śmieszniej ja ruszyłem z godzinę wcześniej od nich i wylądowałem przy tej samej dziurze w płocie po której zorientowałem sie ze jestem na poligonie,potem powrót płytami betonowymi do miejsca startu,identyczna pętla
zauważyłem że niektóre zdjęcia wrzucone na ftp są "trafione" w sensie nie przesłane w całości (wyświetla się jakiś % fotki). Jeśli jest tam foto które ktoś by sobie życzył w całej okazałości to śmiało na priv lub gg.
To może i ja się troszku pochwalę - właśnie wróciłem z traski Ciechanów - Mazury - Mierzeja Wiślana - Gdańsk. Wyszło 550 km w 8 dni. Ale takich fajnych zdjęć nie mam
mnie znajomi zaprosili na biwak pod radom, siedzą tam od tygodnia na obozie konnym. To mówię że sobie rowerem podskocze (oczywiście zareagowali śmiechem).
Wyszło równo 90km, 3h jazdy z tobołkami.
Kiedy dotarłem o 17ej, jakiś człowiek zapytał czy od rana jadą...
Pytanie do osób które dzielnie wybrzeże przemierzali, czy kiedy zdjęliście sakwy zauważyliście różnicę ? bo ja jedyne co zauważyłem to wzrost przyśpieszenia, dosyć łatwo do 50km/h się rozkręcam.
dziś musiałem wymienić kasetę bo okrutnie przeskakiwała na nowym łańcuchu
tak więc lista strat sprzętowych wygląda następująco:
-sztyca
-łańcuch
-kaseta
-klocki hamulcowe
-tylne światełko
czyli 200pln w plecy ale ...jestem gotów do następnej wyprawy
chodzi mi po głowie dokończenie Wybrzeża,chyba raczej nie w ten piątek ale już w przyszły czyli 18 kto wie,co prawda mam zajęcia ale może sie urwę,ewentualnie 25.08
plan następujący "Słonecznym" do Gdańska potem ok 70km do Krynicy, tam nocleg na polu namiotowym następnego dnia Krynica-Piaski-Krynica i albo dzień w krynicy albo powrót do Gdańska i do WWy.
we wrześniu chętnie,najlepiej w takie rejony gdzie mozna podziwiać jesień