komarr wrote:
co myslicie aby pierwsze dwa dni na maxa polecieć ?
hm właśnie po to chciałem sie spotkać ze wszystkimi na odprawie technicznej żeby ustalić kto czego oczekuje od tej wyprawy i dogadać sie co do szczegółów żeby nie powtórzył sie syndrom "Liwca".
Mój pomysł na wyprawę jest taki że:
-jedziemy tempem krajoznawczym tj ok 18 km/h jak sądzę biorąc pod uwagę fakt że mamy sakwy i staramy sie wybierać teren oraz oglądać ciekawe miejsca
-trzymamy sie mniej więcej harmonogramu, który przygotowałem a do którego nie zgłoszono uwag choć jest znany od dawna,mniej więcej oznacza że noclegi są generalnie znane a ich miejsce może ulec jedynie niewielkim korektom,w moim planie nie ma opcji dwóch dni na maxa po 200km a potem leżenia na Helu przez pozostałe 7dni
-cała ekipa trzyma sie razem choć oczywiście jeśli ktoś chce skoczyć do przodu i przygotować miejsce na nocleg i zrobić obiad to nie ma sprawy
te ustalenia maja zapaść w otwocku bo potem nie ma miejsca na dyskusje w sprawach zasadniczych,jeżeli ktoś ma inna wizję to chce wiedzieć teraz bo wtedy pojadę sobie na własną reke troszcząc się tylko o siebie,inni niech robią co chcą i nie stanowimy ekipy
-co do harmonogramu dnia to wyobrażam sobie że wstajemy rano czyli 6-7,jeśli będzie tak upalnie a 8-9 jesteśmy gotowi do drogi,jedziemy dwie trzy godziny a potem między 12-16 możemy urządzić leżakowanie gdzieś na ładnym zakątku plaży,potem znów ze dwie godzinki i koło 19 szukamy miejsca na nocleg
tak ja to widzę,takie podejście gwarantuje mi dobra zabawę jesli ktos podziela moje zdanie zapraszam,jesli nie trzymam za niego kciuki
na koniec: w czwartek może sie okazać że cała moja tyrada jest zbyteczna bo...nie pojadę,mam problemy w pracy i być może stanę przed wyborem zostać albo...pieprznąć pracę i jechać
w pierwszym przypadku przekaże cały zgromadzony na tę wyprawę sprzęt Spiderowi
Nie przepraszam nikogo za moje wahanie bo uważam że wyprawa może sie odbyć nawet w pojedynkę,poza tym sytuacja mnie trochę zaskoczyła
ps. ten czteroosobowy namiot na rowery to chyba pomysł będący efektem upału

ja nie składam sie na ten namiot i mogę zostawić swój rower bez osłony