Jak napisał Dajrektor Sprawozdawca - Arkadyj maraton w Żyrardowie bardzo udany. Ponad 1300 pkt to jak na naszą ekipę prawie szczyt możliwości. Chociaż, kto wie? - w składzie Arkadyj, Vigil i Carloz 1400 jest w zasięgu.
Gratulacje dla wszystkich OGR'ów którzy przetrwali ten upał.
PS Od dzisaj Dzidek dostaje jeść dopiero PO TRENINGU
hak wrote:Gratulacje dla MR'a!
Rewelacyjnie pojechał w Supraślu. 45 open, 16 M3
A u mnie jak zwykle awaria - taka mała tradycja się z tego robi.
W czwartek wszystko działa a w sobotę łańcuch na blacie tak skakał, że się nie dalo jechać. Więc ze średniej ciągnołem Martę - udało się dociągnąć do 4 miejsca w K2 ma mega. Zabrało 1.5 minuty do pudła.
Michał
ps. nowy napęd już zamontowany - w piątek wyjazd do Krynicy.
W piatek rozpoczyna sie Gwiazda Mazurska, wieloetapowy maraton w ktorym biore udzial. Postaram sie na biezaco przesylac informacje Stad tez pytanie kto z was czesto siedzi przy kompie aby mogl w miare regularnie przekazywac moje smsy na forum?
Wiadomość prosto z Gwiazdy Mazurskiej
Arkadyj:
"Odebrałem numer startowy, koszulkę i chipa. Odprawa techniczna ma się odbyć o 21. Narazie wszystko gra."
Ps. Arkadyj pisze, że tylko on i właściciele kwatery mówią po polsku, reszta to Niemcy, Holendrzy itp.
Jutro przed startem ostrym jest tzw. dojazdowka. Z bazy jedziemy 20 km do miejsca startu. I tak sobie pomyslalem ze zamiast sie meczyc pojade tam pociagiem. Zaraz pojade sie zorientowac czy cos odjezdza o odpowiedniej godzinie, bo to ze jezdzi juz wiem.
Jeszcze odnosnie gosci - sa tu 3 rodzinki, wszyscy z Niemiec, Holandii. Tylko czekac az wykupia cale mazury. Gospodyni gotuje bardzo dobrze, humorek dopisuje wiec licze na dobry start jutro. Za chwile lece na odprawe, odezwe sie pozniej. Czolem
Juz po odprawie. Beda 3 etapy:
- pierwszy 65km z dojazdowka okolo 20km
- drugi 75 km z przejazdzka kolejka waskotorowa
- trzeci najtrudniejszy 85 km
Jezeli chodzi o trudnosci poszczegolnych etapow to nie powinno byc zle. Oczywiscie nie jest to mazowsze i jest tu sporo ostrych podjazdow, ale nie oszukujmy sie - nie sa to tez gory. Z ciekawszych momentow ma byc przejazd przez lake z wysoka trawa gdzie nie widac drogi a raczej ja czuc - glebokie koleiny, ma byc dosc duzy podjazd przed sama meta. Ponoc tylko czolowka da rade tam podjechac.
Jezeli chodzi o obsade maratonu. Wszyscy wygladaja na twardych i mocnych. Tu i uwdzie bylo slychac przechwalki jak kto jezdzi, gdzie kto byl itp. Lista startowa bedzie obejmowala troche ponad 100 osob wiec bedzie raczej kameralnie.
Plan na jutro?? Pierwsza trzydziestka. To tyle. Pozdrowienia z Elku
No to jedziem, za oknem wychodzi slonce, zapowiada sie calkiem niezly dzien. Wszystko jest juz gotowe, picie przygotowane, jedzienie rowniez. Z ciekawostek oprocz mnie sa tu jeszcze 2 osoby z naszych okolic - Bartek Grabowski z Otwocka i Tadeusz Stanaszek z grupy TS-Meran Karczew