dzidek wrote:no tak jakos wyszlo
moim zdaniem to wynika z faktu ze Malysz i Gwizdon czesto odnosza dobre wyniki a siatkarze juz nie tak czesto
Gwizdoń to prawie co krok to triumf
Ja mam wrażenie, że jest odwrotnie. Nasi siatkarze mają od lat uznaną markę; jako jednyni reprezentanci naszego kraju w grze zespolowej odnosili ostatnio sukcesy (mistrzostwa świata juniorow, liga swiatowa). Teraz przyszedł czas na koronację, czyli znaczacy sukces pod okiem fachowca z zewnatrz.
A o Małyszu ludzie po prostu zapomnieli (oswoili sie z jego zwycięstwami). O Gwizdoń mało kto słyszał, bo biathlon jakoś nie jest miłoscią Polakow i nawet medal olimpijski Sikory tego nie zmieni.
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
niech któryś zacznie wygrywać i znowu będzie biathlonomania tak jak było ze skokami. odkąd połowa Polaków zaczęła być wielkimi fanami skoków przestałem się nimi pasjonować. nie mogłem ździerżyć.
Myślę jednak, że tak nie będzie. Biathlon to oddzielna federacja, sport wojskowy, w zaden sposób związany z PZN. Skoki maja jednak bogatszą tradycje w Polsce, są dyscyplina bardzo widowiskową, przyciagającą telewizję i inne media.
Gdyby zamiast biathlonistów sukcesy zaczęli odnosić polscy hokeiści, to na pewno mielibysmy hokejomanię. Nie sadzę, żeby biathlon cieszył sie takim zaiteresowaniem jak skoki, nawet wtedy, gdyby nasi reprezentanci zaczeli przywozić worki medali i zwyciężali w kazdym konkursie pucharu świata.
Jeżeli chcesz się przekonać o popularności biathlonu, to przejdź się na stadion w Kirach. Tam kazdej zimy trenuje masa młodzieży i nasze kadry w biegach i biathlonie. Czasem sa nawet zawody. I choć startujacych czy uczestniczących w treningach jest sporo, to ogladających ich nie ma wcale.
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
Nie sadzę, żeby biathlon cieszył sie takim zaiteresowaniem jak skoki, nawet wtedy, gdyby nasi reprezentanci zaczeli przywozić worki medali i zwyciężali w kazdym konkursie pucharu świata.