Hak wielkie dzieki. Musimy pamietac ze maraton rozpoczyna sie o 10 wiec nalezy wyjechac odpowiednio wczesniej. Mysle ze 7 bedzie odpowiednia. Ale to juz obgadamy na privie.
Odnosnie zdjec. Dopiero teraz widac kto sie sciga a kto przyjechal na przejazdzke
Wreszcie są wyniki klasyfikacji drużynowej. Po maratonie w Jabłonnej wskoczyliśmy na 18 miejsce. Punktowali Arkadyj, MR i Dzidek. Uciułali 1308 pkt - NAJLEPSZY WYNIK W TYM SEZONIE.
Idzie nam coraz lepiej. Mysle ze w przyszlym sezonie gdy sie sprezymy mozemy powalczyc o pierwsza dziesiatke. Jutro niestety nie liczcie na moje punkty do generalki. Rozchorowalem sie i mysle ze na trasie bede walczyl sam z soba. Do zobaczenia jurto na starcie
Last edited by Arkadyj on 07 Oct 2006 10:36, edited 1 time in total.
No i koniec sezonu. Ostatni maraton w Lesznie umocnił pozycję OGR'ów. Punktowali MR, Tomek i Dzidek (1157 pkt.) i w końcu zakończyliśmy sezon na 16 miejscu z dorobkiem 6027 pkt.
Wielkie dzięki za wspólną zabawę. Teraz odpoczywać, a zimą brać się do roboty. Cel na przyszły sezon to pierwsza 15, a może lepiej.
Poradziliscie sobie pieknie na ostatnim maratonie i wyprowadziliscie nasza druzyne na 16 miejsce. Brawo dla was. Niestety nie moglem wam pomoc mimo ze bardzo chcialem byc tam z wami.
Mysle ze mozemy smialo oczekiwac lepszego miejsca w przyszlosci. Koncowka sezonu pokazala, ze punktowo potrafimy rywalizowac nawet z druzynami z pierwszej 10 a miejsce 15-10 jest spokojnie do osiagniecia. Musimy pamietac o regularnosci. Byc moze w przyszlym sezonie dolaczy do nas kilka mocnych osob. Fajnie byloby zobaczyc takze OGRowca na podium
Korzystajac z okazji chcialbym sie was zapytac co myslicie o wspolnych treningach. Nie wiem jak bedzie z ich regularnoscia, wiadomo, kazdy ma swoje zycie, obowiazki, inne przyjemnosci jednak patrzac na siebie widze, ze jazda w grupie pomaga mi bardziej zmotywowac sie do wysilku. Co wy na to? Myslicie, ze to moze wypalic?
jak widać startowaliśmy prawie z końca peletonu. W przyszłym sezonie mamy plan zajmowac na starcie bardziej rozsądne pozycje
Leszno to był pierwszy maraton na którym zgłodniałem. Mimo bufetów na drugim kółku czułem zwyczajny głód i miałem dziwne zachcianki (jak na maraton) np zamiast batona czy banana bardziej chciało mi się hamburgera...
Miałem wrażenie, że częściowo drugie kółko idzie inną trasą niż pierwsze. Być może wynika to ze zmiany warunków oświetleniowych - na drugim intensywniej świeciło słońce i las nabrał kolorów a teren rzeźby.
Ja już o Łomiankach - mam z Krisem plan stanąć za szarym końcem i trochę się powygłupiać na trasie - sprawdzić, ile osób da rade wyprzedzić, pościgać się, pobufetować itp - ktoś się dołącza ?
Będę jechał za zimowym rowerze z elastomerowym amorem, rama 21", waga ze 20kg
Michał
Pomysł przedni i z przyjemnością wziąłbym udział w jego realizacji ale tak sie zdarzyło, że 20 lat temu skończyłem studia i w najbliższą sobote i niedzielę będę się "upajał" widokiem moich koleżanek i kolegów z tych zamierzchłych czasów - może być taka excuse? Co, nie?
Nie przesadzaj tylko chłopie z rowerem. Weź se lżejszy bo jeszcze Ci się jakaś krzywda stanie. Najlepiej to pojedźcie na składakach w barwach teamu "Sokół" albo inne "Wigry"
W Lesznie myślałem, że już mi się nie będzie chciało jechać do Łomianek. Mineło kilka dni i pojawiły się chęci - możliwe że pojawię sie ja i Tomek.
Jeśli będę to tym razem pojade dystans MEGA ( tylko 40km ) - czyli raczej bufetować nie będą miał potrzeby