W ramach edycji pragnę jeszcze dodac, że, kurwa, strasznie w ciagu tych dwóch tygodni utyłem i wygladam jeszcze lepiej niż ta parówa w niebieskiej koszulce kolarskiej na zdjęciach z wyprawy Siemiatycze - Lublin.
Do chuja Pana! Żyć sie nie chce!
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
Byłem na Roztoczu tydzień temu, bez roweru, kapałem się w Echu i piłem Zwierzyniec, i musowo chcę tam wrócić, bez namiotu: Szastarka - Zwierzyniec 1 dzień, agro za grosze, Zwierzyniec - Bełżec 2 dzień. Powrót pociagiem, jak bedzie. W sumie 200 km.
Ale ja kutwa nie mam czasu, chyba ze za 2 tygodnie.
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.