jezzzuuu, jak można się tak wlec , przynajmniej do wa-wy się przejechałem, dzięki mara i igorro. fajnie było , spotkałem kumpla którego 1,5 roku nie widziałem . Tyle że za tydzień w sobotę pewnie będę charował u siebie na działce :/ i nie pojade na naszą mase krytyczną.
nie no fajna ta masa przynajmniej potrenowałem utrzymywanie się na rowerze bez pedałowania ale najlepszy był pościg za masą , łącznie 90 km stukneliśmy
Kolejna masa objechana....
Dzięki nowo poznanemu koledze na masie na wspólna jazdę do Ostrobramskiej...
P.s: Droga z końca masy do początku zajęła mi 13 minut ! Troszkę ludzi było (ok. 1400)
Do zobaczenia w Otwocku