pedały ( do roweru oczywiście :)))

Sprawy sprzetowe: naprawa, konserwacja, porady.

Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel

User avatar
komarr
Postojebca zawodowy
Postojebca zawodowy
Posts: 217
Joined: 19 Mar 2005 08:25
Location: W-wa

Post by komarr »

to od dziś ujeżdzam 520 x 121 shimano... jak na razie "dziwnie"...


też po pierwszym razie mieliście wrażenie że mocniej "ciągniecie" niż "naciskacie" ?

moc jest nieporównywalna...
User avatar
spider
Szaleniec z aparatem
Posts: 2518
Joined: 02 May 2005 06:49
Location: Otwock
Contact:

Post by spider »

Nastepny "cyborg" :-) Ciekawe ile razy bedziesz miał OTB zanim nauczysz sie jezdzic ? ;-)
Personal best 200km
Mobger
Postojebca nałogowy
Postojebca nałogowy
Posts: 158
Joined: 12 Jun 2005 14:14
Location: Józefów

Post by Mobger »

Spider nie przesadzaj z tymi upadkami. Ja też na początku myślałem, że przygodę z SPD rozpocznę od serii upadków. I co i nic. Tylko jedna wywrotka ! Wypinałem prawą nogę a poleciałem na lewą stronę :)
User avatar
Edi
Moherator
Posts: 1127
Joined: 04 Nov 2004 11:46
Location: Falenitza ;)
Contact:

Post by Edi »

komarr wrote:też po pierwszym razie mieliście wrażenie że mocniej "ciągniecie" niż "naciskacie" ?
Dokładnie tak było ;). Kwestia nauczenia się wykorzystywania nowych możliwości, ale przyrost mocy czuć już przy pierwszej jeździe.
Co do upadków, to ja się na początku dużo nasłuchałem o wszelkiego rodzaju "glebach" i o tym, że nauka jazdy w spd'ach może trochę potrwać. Tak naprawdę, to jazda w bucikach w tym systemie jest bardzo ... intuicyjna, przynajmniej w moim przypadku. Ja na pierwszej jeździe zrobiłem około 40km, w tym część trasy w terenie (Bunkry, Czerwona Droga). W terenie można się nauczyć jak zachowywać się w ... "krytycznych" momentach, na przykład kiedy rower nagle grzęźnie w głębokim piachu. Następnego dnia byłem w Warszawie, trasa w 100% asfaltowa. Jedyne miejsca, gdzie mogły wystąpić problemy to skrzyżowania, ale tu też było ok. Dwa dni później pojechałem na Harpagana. No dobra, tu zaliczyłem jedyną glebę, pod kwaterą, kiedy do bagażnika miałem przypięte 2 pełne sakwy. Na właściwym Harpaganie było jak najbardziej OK (180km w zróżnicowanym terenie, zjazdy, podjazdy, pełna opcja ;) ).
No dobra, rozpisałem się trochę ;).
cookie monster
User avatar
komarr
Postojebca zawodowy
Postojebca zawodowy
Posts: 217
Joined: 19 Mar 2005 08:25
Location: W-wa

Post by komarr »

dziś zrobiłem kilkadziesiąt kilometrów w spd, na trasie wzdłuż świdra (od kolejowego do lubelskiej) zaliczyłem 4 gleby :lol: :lol:

4 razy jak zwykła blondyna, zatrzymałem się i... i... gleba... sam się z siebie śmiałem, wypinam lewego buta a lece na prawą stronę ahahaha... (pamiątkę będę miał po tym bo przedziurawiłem siodło :? bleeeh)


za to na asfalcie w Wólce Mlądzkiej złamałem przepis ograniczenia prędkości do 50 km/h z palcem w nosie... to jest to 8)
Post Reply