Za 10 lat jak już może uda mi się zostać CYBORGIEM to się pisze , a jak na razie na dzień dzisiejszy to ja pozostaje na swoim max 80 km / na dzień. Ale życzę powodzenia, i czekam na relację z wyprawy/a może wyścigu (jeżeli dojdzie do skutku)
ja się może dołączę, ale tylko do Lublina. wracam musowo pociągiem, bo na pewno 300-350 km nie zrobię.
PS. Pamiętajcie, że dzień później jest alley. Młody się zadeklarował, że pojedzie (co to dla niego ), ale ja bym np nie dał rady takiej mieszanki przeżyć.
Sobota wydaje sie odpowiedniejsza ze względu na wolną niedziele i możliwy odpoczynek, jeżeli wogóle można się zregenerować w jeden dzień po takim wysiłku.
Właściwie to czemu nie. Co prawda nie bardzo wiem na czym to polega ale spróbować nie zaszkodzi. Jeno nie bardzo mogę znaleźć informacje na temat tej imprezy. Gdzie sie reklamujesz Domarze???
hak wrote:Właściwie to czemu nie. Co prawda nie bardzo wiem na czym to polega ale spróbować nie zaszkodzi. Jeno nie bardzo mogę znaleźć informacje na temat tej imprezy. Gdzie sie reklamujesz Domarze???
O co biega? Ścigamy się po mieście, trasa przejazdu zależy od Ciebie, tylko trzeba się pojawić na punktach kontrolnych opracowanych przez Domara (taka trochę jazda na orientację).
Info o tym alleyu jest w dziale "Wyjazdy & Przejazdy" pod "Trzeci (zimowy) alleycat", a relacje z dwóch poprzednich wiszą w Galerii na głównej.