no śmiechu na szczęście nie było co do pytania jak było - Czarek z OGRów najlepszy (wnioskuję to po tym, że nikt oprócz niego mnie nie zdublował ). Edi pechowo na ostatnim kółku złapał gumę jak już mnie miał dublować. Rysiu też pęknięta gumka. oby z tego nic złego za 9 miesięcy nie wynikło ;p ale niech każdy się pochwali sam. ja gratuluję wszystkim przede mną i za mną też
Tak jak napisał Domar. Trzymałem się przez większość trasy za bratem. Na ostatnim kółku na szybkim zjeździe po korzeniach dobiło mi oponę do felgi i dętka została przecięta w 2 miejscach - rzeczywiście pech. Mogłem zejść z trasy i po prostu olać sprawę, ale ponad pół okrążenia, które zostało mi do mety po prostu przebiegłem. Po drodze wyprzedziło mnie kilkanaście osób, w tym kilka, które już udało mi się zdublować. Wynik mógł być niezły, ale wcale się nie załamałem - fajna zabawa.
Wyniki:
M2
Czarek 6 (pamietaj o rozmowach na temat radia maryja w pks z niejakim tomaszem c.)
Edi (brat Czarka) 9 (defekt)
Ja 10(wreszcie na mecie)
Sojowy dnf (defekt)