I znów jakas draka. Winokurow nie przykjedzie, bo wiza na czas nie dotarła.
I jak zwykle, nie bedzie Tour de Pologne w Warszawie.
O'Grady tez polozył laskę.
Lato, lato...
Już po lecie,
A Szurkowski
Już na mecie...
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
yorek wrote:właśnie dziwi mnie że rok w rok jadą tą samą trasą, chcą z tego TdF zrobić czy co? w każdym razie dobrze że mamy imprezę o takiej randze w Polsce
Jezdza tak samo bo Lang ma wykupione trasy na kilka lat do przodu - np. Karpacz. Zamkniecie drogi kosztuje, a on ma podpisane wieloletnie umowy. Wiec póki co jesteśmy skazanie na zachodnią Polskę i finał pod Orlinkiem.
Michal.
ps. podjezdzalem do Karpacza po trasie TDP finiszując na Orlinku - wcale im nie zazdrosze
no i ich połknęli. ale wkurzał mnie już kurzajewski z tym swoim textem:"podejmijmy wyzwanie i obstawmy, jeszcze raz podejmiemy wyzwanie i obstawimy". ale szkoda chłopaków z ucieczki i tych co zaliczyli glebę przed metą.
Przez pierwszą godzinę były wywody redaktora kurzajewskiego i felietony innych szacownych redaktorów... Tak jak podczas skoków narciarskich:"a ja korzystając z chwili przerwy krótko przypomnę historię skoków narciarskich..." Za to podobali mi się Jaroński z Wyrzykowskim