już po raz trzeci planuję zorganizować w Otwocku wyścig w stylu alleycata. Tym razem pod nazwą Gilotyna. Podstawowe informacje poniżej.
W starej otwockiej willi dokonano morderstwa. Jedynym przedmiotem znalezionym w pokoju, w którym zginął człowiek, była gilotyna do cięcia papieru. Tylko ona wie jakim narzędziem dokonano morderstwa. Jeżeli chcesz poznać tą tajemnicę przyjedź do Otwocka 11 września. Spotykamy się o godzinie 14.30 przy głównej furtce do dawnego Sanatorium Gurewicza. Furtka znajduje się od ul. Armii Krajowej nieopodal strzeżonego przejazdu kolejowego. Zabierz ze sobą coś do pisania i 5 złotych. Warto zabrać ze sobą mapę Józefowa i Otwocka.
to juz masz piec zlociszy! wprawdzie o 18ej musze ruszac do pracy ale postaram sie szybko nawigowac zwyczajowo alleycatowe scenariusze bardzo mi sie podobaja
Vigil uratował honor miejscowych i zameldował się na mecie pierwszy.
Ja niewiele gorzej bo trzeci. Wyszło mi o 30 km.
Moja kolejność punktów:
1,6,9,8,2,4,5,10,7,3
Dzięki za fajne popołudnie !
...bo gdzie się ten kosmos kończy ?! Bo stół się, kurna, kończy tu !
hm. ja wybralem wariant 4,3,10,5,7 meta co wydaje sie na mapie krotsze...a wyszlo mi tez 30 km. Trzeba przyznac, ze mielismy duze ulatwienie bo nie musielismy patrzec na mape a na opis tylko by ustalic gdzie jest na punkcie ukryta informacja. fajna zabawa:)
nie patrzylem na zegarek, pewno beda gdzies wyniki ale moj licznik pokazywal 1h10min netto. Nie byla to jakas filozofia biorac pod uwage przebieg trasy glownie po asfaltach. Jako czynnik usprawiedliwiajacy musze uznac toczaca mnie infekcje
edit: chmielu zupelnie nie rozumiem dlaczego z 9 na 8 tak pojechales tj narutowicza, zamiast wrocic andriollego, skrecic w filipowicza i zeromskiego i odbic potem w prusa