Page 3 of 4

Posted: 08 Jan 2008 22:08
by popeye
hmm... poza tym co o mnie wiecie, a kto nie wie znaczy sie nie musi.

Jeżdżę rowerem, kiedy się da i gdzie się da, ostatnio po górskich wyjazdach mniejsza chęć na penetracje okolic ale jak się nie ma na częste góry to jeździ wokół chałupy.
W zimę biegam na nartach, a jak ni ma ładnej pogody albo śniegu to po prostu biegam.
Fotografuję, choć ostatnio też jakoś zmniejszyłem ilość zużywanych klatek.
Sobie pracuję a ostatnio też się douczam co nieco. ;)

cos o mnie

Posted: 08 Jan 2008 22:26
by Yaro
to teraz troszke o mnie dołączyłem do OGRów na wyprawe rowerowa świnoujście-hel i stad tez sie tu u was pojawiłem, na codzien pracuje w pracowni graficznej, lat 28 juz niestety:) ale ciągle pełen sił, jeżdże na szosówce co na tej wyprawie nie jednego zdziwiło ile taki rower potrafi zniesc i jego własciciel. pozdo all

Posted: 09 Jan 2008 10:38
by Edi
Naaazywaaam sięęęę Adam (nie Edward ;) ). Zaglądam tu odkąd dowiedziałem się, że w Otwocku odbyła się Masa Krytyczna (o jeden dzień za późno). Ostatnio mało rowerzę, ale na wiosnę się to zmieni (niedługo biorę się za szykowanie roweru).

Lubię m.in.: góry, dobrą, gitarową muzykę (szczególnie live) a poza tym masaż stóp i ekstremalny wypas owiec ;)
Nie lubię m.in.: śpiewanych reklam ;)

Z wykształcenia: mgr inż. "chłodnik-klimatyzator" :). Pracuję w branży, ale wydaje mi się, że moja obecna firma (a raczej moje obowiązki tutaj) jest poniżej moich ambicji. Mam nadzieję, że się to zmieni. Na chwilę obecną: mogę Wam sprzedać najlepsiejszą klimę na rynku :).

Posted: 09 Jan 2008 14:05
by S.W.A.T
I ja się przedstawię: Nazywam się Marcin mam 18 lat, jak narazie uczę się w techikum ekonomicznym... konkretnie jestem na Ochronie środowiska, Lubię:)łowić ryby, grac w siatkówkę, a od jakichś 2 lat najbardziej upodobałem sobie jazdę na rowerze.
Czego nie lubię: :/ matematyki

Posted: 09 Jan 2008 19:41
by różowy łokieć
Edi wrote:dzień za późno). Ostatnio mało rowerzę, ale na wiosnę się to zmieni (niedługo biorę się za szykowanie roweru).
Z wykształcenia: mgr inż. "chłodnik-klimatyzator" :). Pracuję w branży, ale wydaje mi się, że moja obecna firma (a raczej moje obowiązki tutaj) jest poniżej moich ambicji. Mam nadzieję, że się to zmieni. Na chwilę obecną: mogę Wam sprzedać najlepsiejszą klimę na rynku :).
więc możemy na Ciebie liczyć w kwietniu na pierwszych zawodach "mazovii"!:)
wiedziałem że jeszcze będą z Ciebie ludzie


zakładacie klimę do samochodów?

Posted: 09 Jan 2008 22:47
by Edi
W Otwocku chciałbym wystartować :).

Klima do samochodów to nie nasza działka.

Posted: 11 Jan 2008 13:31
by Jacq
Kiedyś dawno temu (2004) wymyśliłem sobie
żeby w Otwocku Masę Krytyczną wypróbować..

Choć wielu mówiło "że to bez sensu i udać się nie może"
to jakoś poszło i się rozkręciło..

Kiedyś całkiem sporo.. dziś prawie wogóle na rower nie wsiadam.
Tak to się poukładało jakoś.. choć cały czas nadzieje mam na powrót..

Poza tym..
Kończę cybernetykę na WAT'cie.. mam nadzieję że w tym roku mgr.
Poza tym od kilku lat pracuję w swoim zawodzie
obecnie jako sysadmin w pewnym austriackim banku :)

I to tyle w skrócie... :)

Posted: 11 Jan 2008 15:10
by leoheart
ha ha właśnie o Tobie myślałem ostatnio :) był Jacq i nie ma Jacqa :(
a to Ty mnie wkręciłeś w Masę i Portal :P
cóż, może jeszcze kiedyś spotkamy sie na szlaku,who knows..

Posted: 11 Jan 2008 15:15
by Jacq
Tak to już się w życiu układa..
people come, people go..
Myślę jednak, że jak szkołę zakończę
i będą wolne weekendy to jeszcze się spotkamy..
I hope so :)

PS.
Poproszę o zmianę opisu pod avatarem..
Obecny zupełnie mija się z rzeczywistością..

Posted: 11 Jan 2008 16:02
by Pantofel
Wygląd - dużo fajków, wory pod oczami, generalnie na czarno lub granatowo, ostatnio lubi garnitury i tanie krawaty.

Stosunek do świata - wszystko jest złe, i w ogóle bez sensu, żaden pomysł nie powinien oglądać światła dziennego. Boi się wszystkiego, wszystkim chciałby zrobić dobrze, ale i tak wiadomo, że nie da rady. Grafoman i niedopchnięty marzyciel.

Zwykły dzień - zatłoczone śmierdzące środki komunikacji miejskiej, nudna mało płatna robota, brak perspektyw, kino raz w miesiącu. Kiedyś teatr, ale tylko na wejściówki.

Kobiety - pantoflarz do kwadratu, lubi cycate brunetki w eleganckich kostiumach, najlepiej takich, w których jest spódnica w kolano. Wierzy w miłość i oddanie, jest wierny. Seks pasywny, tolerancyjny, krótki, po ciemku, po Bożemu. Bardzo chciałby mieć syna, który byłby jego całkowitym przeciwieństwem.

Portfel - cienki, zwykły, poszarpany, wieczny debet na koncie. Wkurwiają go problemy z wyciąganiem gotówki z sakw bankomatowych.

Lubi - podróże koleją i książki o twardych mężczyznach, którzy w głębi duszy są mięczakami podobnymi do niego. Pije kwas chlebowy, browar od święta.

Nie lubi - dresiarzy, komedii romantycznych, zakupów i psów ras agresywnych oraz tego, kiedy żona mówi do niego "Misiu".

Plany na przyszłość - nie ma takich, żyje kolejnym nudnym dniem.

Posted: 11 Jan 2008 17:42
by strz.
chiste - tożto poezja! :))

Posted: 11 Jan 2008 17:59
by Pantofel
Nie, to proza; proza życia, jak mawiają dyletanci.

Tę charakterystykę uważam za rzetelną i szczerą, bo nie ja jestem jej autorem. Dodałem do niej tylko kilka bardziej indywidualizującyh cech.

Posted: 11 Jan 2008 19:39
by BigBlack
No to jak się wszyscy tak rozpisali to może i ja coś napiszę.
Jak trafiłem tu nie pamiętam, ale było to dawno. Na początku trochę bardziej aktywnie brałem udział w życiu forum - nawet udało mi się wyprodukować projekt koszulek do druku w pierwszych edycjach :oops:
Od jakiegoś czasu jak się wziąłem na poważnie za życie na własny rachunek, co raz mniej czasu na wszystko, w tym na rowerowanie. Zaglądam tu bo się przyzwyczaiłem i miło wspominam spotkania na uroczysku i inne zmuszanie do startowania w wyścigach ;)
Na co dzień wieczny student :/ i 'pożalsięboże' informatyk. Właśnie zacząłem działać na własny rachunek i mówcie mi businessman :D
Z zamiłowania niespełniony wielbiciel blachosmrodowych koni i niutonów ;)
No to tyle ... a mariusz me imię, a nick od gabarytów i innych czynników ;)

Posted: 11 Jan 2008 21:57
by leoheart
Chiste? a o kim to było?
ps.boskie :D

Posted: 11 Jan 2008 22:20
by Hunter
Pamiętne to były czasy, kiedy na rowerze widywałem Chiste i BigBlacka ;)

Posted: 11 Jan 2008 22:22
by Pantofel
leoheart wrote:Chiste? a o kim to było?
strz. wrote:...powiedzcie kim Wy w ogole jestescie, ludzie!
Co robicie w zyciu
Chiste napisał w tym wątku :arrow: Chiste napisał o sobie.
leoheart wrote:ps.boskie :D
Nie - człowiecze.

Posted: 11 Jan 2008 22:24
by Pantofel
Hunter wrote:Pamiętne to były czasy, kiedy na rowerze widywałem Chiste i BigBlacka
Ja Cię ostatnio w ś.p. pawilonach widziałem, kiedy chowałeś się za ladą w papierniczym. Wstyd, chłopaku! :?

Posted: 11 Jan 2008 23:17
by Domar
Pamiętne to były czasy, kiedy na rowerze widywałem Chiste i BigBlacka
oj tak, już niedługo najstarsi górale nie będą pamiętać Murzyna na masie albo jakimś wyścigu :)

Posted: 11 Jan 2008 23:42
by Hunter
Chiste wrote: Ja Cię ostatnio w ś.p. pawilonach widziałem, kiedy chowałeś się za ladą w papierniczym. Wstyd, chłopaku! :?
Pomagałem znajomym na sklepie, nie wolno? ;)

Posted: 12 Jan 2008 13:51
by JASIEK
Choć mnie tu dawno nie widzianoto nie znaczy że już zginąłem potrącony przez samochód (co sobie czasem wróżę).
Moje imię widoczne jest w oklicach avatara.
Przyplątałem się tu pewnie na jakąś masę potem Soyada wycieczki, masy, maratony, Trans Carpatie i inne.
Ostatnio staram się kupić szosówkę i rozpocząć porządne treningi.
Poszukuję dużych przewyższeń i trudnych technicznie ścieżek żeby zdążyć nacieszyć się zjazdem dlatego w okolicy nie mam czego szukać.
Jeśli chodzi o góry to im gorzej tym lepiej. Poziom adrenaliny z deniwelacji na codzień podtrzymuję dzięki odkręceniu hamulców puszczaniu się w Warszawski ruch uliczny.
Szukam idealnych ścieżek (Na razie wygrywają Alpy z okolicami lodowca Aletsch, zamierzam penetrować Kaukaz-póki co nie rowerowo. Ale Beskidami też nie gardzę)
Obecnie student Etnologii UW (tzw. 3-letni kurs na bezrobotnego)
Mimo powyższego zamierzam zostać obrzydliwie bogaty i nie robić nic poza jazdą na rowerze w jakiś wysokich górach oraz paleniem w piecu dolarami.
Z powodu pomieszkiwania w stolicy najłatwiej mnie niestety spotkać tam, na chudym białym rowerze.
Optymista.