Giant Mike wrote:
Tak jest - nie ma co sie zalamywac. Nastepnym razem bedzie lepiej :)
nie zalamuje sie, po prostu wiem ze to nie dla mnie. :)
nie posiadam mozliwosci fizycznych ktore pozawolilyby na jako takie wyniki. :) ot moge sobie smignac dla samej sztuki raz na jakis czas. nic wiecej.
dla mnie sa dlugie, rozciagniete trasy.
wlasnie. moze w tym roku, jak beda chetni uda sie zaatakowac >300km w jeden dzien.
Bo tak dziś zrobiłem mały wypadzik wzdłóż świdra do kołbieli wsumie 55 km wolnym browarowym tępem 3h jazdy nie wliczając przerw na siu... ;-D , to czemu by nie 300 jeżeli wmiare dobrymi ścieżkami ?
Spider wrote:Behe wazne uczestnictwo a nie....podium
trzeba startować w takiej kategorii jak ja gdzie było trzech zawodników więc było jedno i...drugie
było ostatnio tak sie cieszyłem na Harpaganie że w ogóle udało mi sie ukończyć
dzis po drugim okrązeniu miałem dość,po prostu mnie zatkało i gdyby nie swiadomośc że mogę przegrać z Martą (wielkie dzięki że mnie naciskałaś) a także obecnośc na mecie reszty OGR-ów to chyba bym sobie darował,potem było odrobine lepiej ale za to szlag trafił mi kasetę i miałem kłopoty z podjazdami,kręciłem młynka na najmniejszym przełozeniu
to mój pierwszy XC i juz wiem że jestem gosciem z innej bajki niz koledzy z WKK,Grupy Meran lub choćby
EDI-wielki RESPECT
ale...dojechałem a aplauz Otwockiej Grupy Rowerowej był najmilszym akcentem dzisiejszego dnia-dzieki Panowie
ano ano, ekipa dzis byla bardzo liczna, praktycznie wszyscy sie zjechali. dzieki za obecnosc i doping. :)
dla Ediego oklaski za pałer w konczynach a dla Leo brawa za wytrwalosc. :)
200km lesnymi? nie widze tu takich ilosci sciezek. ;)
zreszta taki dystans z zalozenia jest asfaltem. gwarantuje ze juz po 150 km bedziesz czul sie mocno zmeczony, szczegolnie jak w morde wiatr sie pojawi. :)
tyle ze ta trasa niekoniecznie zaraz, mysle ze raczej pod koniec sezonu => wrzesien.
btw. za 2 tygodnie jacek kreci alleycata, wiec sie gotujcie. ;)
to edi w koncu ktory byl???
nie no jest jak powiedzialem:) gdyby edi spdy mial to by pokazal kolesiom jak sie jezdzi, ile mozna bez treningow intensywnych:)
gratulacje dla wszystkich uczestnikow!!!
OGRy bylo widac z daleka
dobrze, ze wyrwalem towazrycho ze szkoly i wpadlem, tera juz wiem ze nie dla mnie takie maltretowanie:))))
no to biore sie za projekt bo go do rana nie skoncze