proponuję spływ w niedzielę 3 czerwca, jeśli rzecz jasna będzie słońce, start Wola Karczewska, koniec ujście, ognisko na zakończenie.
Jeśli są chętni to dajcie znak aby ustalić logistykę. Zapraszam
Mam ponton. Możliwe, że starszy ode mnie. Ostatni raz pływałem na nim w 1994r i dawał radę. Trzeba odszukać i sprawdzić, czy guma się nie rozpadła ze starości.
oj takie rzeczy, to trzeba sprawdzić sprzęt wcześniej
a czy ktoś ma wiedzę czy jest różnica w płynięciu kajakiem a pontonem? badam czy technicznie jest to podobnie i czy będziemy mogli razem się przemieszczać. Jeśli będziemy wypożyczać kajaki to proponuję dopłynąć do mostu i umówić się na odbiór a potem ognisko albo zrobić biwak gdzies po drodze bo jak pamiętam z mojego spływu poprzedniego to strasznie zgłodnielismy w trakcie
No właśnie sprawdziłem.
Na stojącej wodzie to kajakiem duuużo szybciej. Ale przy spływaniu z prądem to powinno być podobnie. Chyba że chcecie cisnąć do przodu a nie leniwie unosić się z prądem i tylko omijać przeszkody.
Ponton to chyba na piwo . Bo czegoś mi tutaj brakuje . Ognisko... kiełbasa... Wstępnie: Ja się pisze + jedna osoba jeszcze ze mną, i jeszcze ewentualnie dwie osóbki. razem 4 . Kajaki wypożyczymy
start godzina 10 most Wola Karczewska
uzbierałam: ja i Behe w pontonie, braciak z Hanią w kajaku, Leo z Bartkiem w pontonie pożyczonym od Haka
mogę pobrać Behe i Leo samochodem, albo możecie z Bartkiem zostawić środek transportu u rodziców moich, zrobimy dwa kursy samochodem i tata go zabierze, więc jakbyś Yorku chciał się z Wandą zabrać to Straż Pożarna jest miejscem przedstartu
Leo pamiętaj o worku na kiełby piknik będzie w międzyczasie, jedzenie we własnym zakresie lub robimy zakupy przed zejsciem na wodę
mój udział stoi pod znakiem zapytania,być może weekend spędzę na rekonwalescencji lub odpoczynku bo mam kłopoty z chodzeniem a to może być niezbędna umiejętność podczas tego spływu
ps.workiem do transportu kiełbasy oczywiście służę