jakies 20-30 km w terenie to moze byc nielada wyzwanie;) mysmy po przebalansowaniu jednej petli (szarpanina z utrzymaniem rownowagi i grzezniecie w sniegu) poszli w asfalty, wialo, mrozilo ale ponad 70km wyszlo. kto wie, moze sie odwazymy i dolaczymy do ciebie:)
w sobote widzialam haka i vigila w michalinie jak cieli sciezka, na wysokosci stacji, ale mnie nie widzieli mimo intensywnego machania jakei uskutecznialam
po drugiej stronie zebry byli akurat wiec jedyne pod co moglabym sie rzucic, to byl samochod - co rowniez z duzym prawdopodobienstwem zwrociloby ich uwage - w przeciwnym razie musialabym okreslic Vigila mianem "lekarz kalosz" czy cos w ten desen