A to moja trasa na tle wyczynu Ediego i Ryby.
Niebieski ślad to ja.
Chyba jako jeden z nielicznych pojechałem inaczej tzn w przeciwnym kierunku czyli najpierw pkt. 1 potem 7,4,10,6,3,9,2,15,5.
Jednynie pkt 1 i 6 sprawił problem. Do szóstki nie dałem rady się przebić jadąc od 10. Wjeżdzało się w bór albo komuś w pole chociaż na mapie była prosta droga. Widze, że Edi i Ryba jednak dali radę.
Wyszło mi 94 km i coś koło 2 godzin na postoje !
Last edited by chmiel on 11 Oct 2010 21:50, edited 1 time in total.
...bo gdzie się ten kosmos kończy ?! Bo stół się, kurna, kończy tu !
Marcin wrote:Jeszcze jedno, pomysł z opisami punktów na dwóch "stronach" mapy - bezcenny.
Pozdro,
Marcin
a i owszem! a ilekroc sie klelo przekladajac mape by przeczytac opis? co sprytniejsi pobierali o jedna mape wiecej i wycinali opis by miec go na widoku. a tu...prosze - ja tylko zachodze w glowe - JAK ONI NA TO WPADLI!!! tzn musieli miec podobne doswiadczenia przy mekach z opisami lub ...no nie wiem co. genialne w prostocie, choc nie stosowane.Brawko!
BoB wrote:Panowie Orgowie, przy Waszym doświadczeniu może czas pomyśleć o jakimś cyklicznym rajdzie pod wezwaniem Maraton Terenowy Blisko Otwocka w skrócie MTBO?
O hehe, nazwa jest swietna BoB! A jak probowalem wydusic rok temu to nikt nie mial pomyslu. Dzieki.