HARPAGAN 40 16-17 PAZDZIERNIKA 2010
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
UWAGA! pozwole sobie na napisanie posta za postem ale to po to zeby sie pojawila ta informacja orga:
"Niezdecydowanym przypominamy, że pozostał już niespełna tydzień obowiązywania niższej opłaty startowej. Od następnego poniedziałku wpisowe rośnie o 50%." czyli w przypadku trasy rowerowej rosnie z 60 na 90 pln! A poki co nie widze nikogo zgloszonego (no nie liczac BoBa)
Warto oplacic do piatku bo do 3.10 kasa ma być zaksięgowana.
"Niezdecydowanym przypominamy, że pozostał już niespełna tydzień obowiązywania niższej opłaty startowej. Od następnego poniedziałku wpisowe rośnie o 50%." czyli w przypadku trasy rowerowej rosnie z 60 na 90 pln! A poki co nie widze nikogo zgloszonego (no nie liczac BoBa)
Warto oplacic do piatku bo do 3.10 kasa ma być zaksięgowana.
Sie prawie wyklarowalo. Arek pewnie bedzie jechal samochodem. Pytanie czy i kogo wezmie na poklad, wystarczy jedna osoba - wybor pozostawiam jemu ja zabieram reszte. Czyli: Arka auto 2(3?) osoborowery i ja 5(4?) osoborowery. Razem sztuk ludzkich 7, kół rowerowych 14, kół samochodowych 8 plus 2 w zapasie. Więcej info kto z kim we czwartek wieczorem. Przypominam o regulaminie harpa - kaucja za chipa i wyposażenie obowiazkowe - vide strona orga. Co do wyposazenia indywidualnego nie wiem. Nie brac spiworow, zarcie chyba bedzie gdzie przygotowac, wiec niech kazdy wezmie na piatek i sobote coby uniknac zwyczajowego szlajania sie po nocnych sklepach w trasie. Miejsce w autach jest i czas tez - godzinne zakupy przed wieczornym dojazdem do bazy moga frustrowac tych co sobie wszystko przygotowali. no chyba, ze robimy jak zwykle czyli co kto chce...
Hak & Vigil 15pk ale nie wiem ile wagowych,
Arkadyj 14pk chyba 48 wagowych
Ja 13pk 44 wagowych,
Sylwia & Leo 10pk
Bob wynik w okolicach Arkadyja
Generalnie trasa nawigacyjnie nie była trudna, tereny bardzo przyjemne, pogoda dopisała, mapa po której jechało się jak po sznurku - niesamowita dokładność (z wyjątkiem kilku zmyłek).
co mi się nie podobało - przeloty między pk po asfalcie w peletonie z prędkością ~40km/h.
o 18.30 było dwóch rowerowych harpaganów, na trasie pieszej ponad dwustu (taktak, to nie pomyłka). zobaczymy na jakich miejscach skończymy, o tej 18:30 Arek był 10, chłopaki koło niego, ja byłem 24.
Arkadyj 14pk chyba 48 wagowych
Ja 13pk 44 wagowych,
Sylwia & Leo 10pk
Bob wynik w okolicach Arkadyja
Generalnie trasa nawigacyjnie nie była trudna, tereny bardzo przyjemne, pogoda dopisała, mapa po której jechało się jak po sznurku - niesamowita dokładność (z wyjątkiem kilku zmyłek).
co mi się nie podobało - przeloty między pk po asfalcie w peletonie z prędkością ~40km/h.
o 18.30 było dwóch rowerowych harpaganów, na trasie pieszej ponad dwustu (taktak, to nie pomyłka). zobaczymy na jakich miejscach skończymy, o tej 18:30 Arek był 10, chłopaki koło niego, ja byłem 24.
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
A wagowych to chyba ze 53. Btw dla mnie to pierwszy harp gdzie zaczalem przykladac wage do jakosci a nie ilosci punktow. Tak naprawde to dopiero teraz dotarlo do mnie, ze lepiej zrobic PK20 niz PK 1,2,3 i 4 dlatego wszystkie punkty od 14-20 byly nasze mimo znacznego oddalenia 20tki i "pewnych" trudnosci w odnalezieniu 16 i 17 a i to nie byly jedyne nasze wpadki. Kolejno je wymienie wiec - opozniony start (czemu? ) wiec na w drodze na pierwszy punkt spotkalismy kilkadziesiat osob juz z niego wracajacych (PK15), dlugotrwale poszukiwanie "gorki" na PK12 i nastepujaca po tym wtopa w drodze na PK6 moim zdaniem spowodowana celowym falszowaniem mapy przez ORGa - tu po raz drugi wyszlo na jaw ze nie wystarczy jechac ewidentna dorga - trzeba jeszcze patrzec na kompas. No i przed PK 8 kolejna wtopa - po kilkusetmetrowym przedzieraniu sie przez krzaczory i patyki wskoczylem na rower i.... TRACH - wkrecona w kolo przerzutka: koniec harpa - pomyslalem. Tu jednak mistrzostwo i sprawnosc haka oraz troche farta i mimo braku napinacza przerzutki (oprocz ukrecenia haka scialem ogranicznik na korpusie przerzutki) udalo sie zaliczyc jeszcze 3PK (8,11,7) mimo 2 biegow (blat i srodkowa tarcza) i braku mozliwosci depniecia i modnego na tej trasie stawania na korbach (mnostwo krotkich podjazdow gdzie nie warto bylo redukowac biegow). Dzieki wszystkim za towarzystwo, wspolna podroz a w szczegolnosci hakowi za posrednictwo i realizacje noclegowni i wspolna przygode na trasie. zawsze po harpie mam jednak niedosyt - ze trzeba pedzic w piatek, ze amok przed startem, ze malo czasu na delektowanie sie malowniczoscia okolicy... dlatego takie chwile jak te w trakcie spaceru na Wiezyce sa bezcenne - moze ktos wrzuci jakie malownicze ujecie z wiezy widokowej?
- Attachments
-
- miejscowka.jpg (76.63 KiB) Viewed 4483 times
-
- hak naprawia hak.jpg (61.86 KiB) Viewed 4483 times
Dzięki wszystkim za udany wyjazd.
Wyniki też niezłe, a z widoki z Wieżycy zapierające dech
Wyniki też niezłe, a z widoki z Wieżycy zapierające dech
- Attachments
-
- H_40_IMGP4405.jpg (143.78 KiB) Viewed 4468 times
-
- H_40_IMGP4390.jpg (141.23 KiB) Viewed 4468 times
-
- H_40_IMGP4398.jpg (101.85 KiB) Viewed 4468 times
-
- H-40 OGR squad
Tylko Leo jakiś dziwny... ;-) - H_40_IMGP4359.jpg (109.28 KiB) Viewed 4468 times
- H-40 OGR squad