Zażynek
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
tak. w malejacych petlach. chyba 100,80,60,40,20 czy jakos tak. widze, ze jesteś zainteresowany dla wzmocnienia twojego entuzjazmu podam, ze po kazdej petli spozywalismy pelnowartosciowy posilek typu obiad (i zwalczalismy pokuse udania sie do spiworow ). ogólnie to uważam, ze jakby ktos chcial sobie zrobic personal best i to w terenie to nigdzie nie bedzie mial lepszej okazji . dla mnie jednak to przede wszystkim przygoda w dobrym towarzystwie!
rzeczywiście to interesująca wyzwanie
jedyne przeszkody to nawigacja( czy to jest poziom Harpagana?),skompletowanie zespołu (za Wami nie dam rady) no i....kondycja
gdybym tak potrenował przez sierpień i....zrzucił 5kg (wzmianka o obiadkach jest mało podniecająca)co i tak muszę zrobić przed sezonem hokejowym to kto wie ?
ps.myśl zakiełkowała
jedyne przeszkody to nawigacja( czy to jest poziom Harpagana?),skompletowanie zespołu (za Wami nie dam rady) no i....kondycja
gdybym tak potrenował przez sierpień i....zrzucił 5kg (wzmianka o obiadkach jest mało podniecająca)co i tak muszę zrobić przed sezonem hokejowym to kto wie ?
ps.myśl zakiełkowała
nawigacyjnych problemow nie ma. na kazda petle jest mapa z narysowanym przebiegiem trasy. punktow kontrolnych nie ma. chodzi o to zeby przejechac trase obmyslana przez organizatora a poniewaz nie sa to zawody i nie ma motywu wspolzawodnictwa to i skracanie trasy nie ma miejsca bo w koncu kazdy jedzie dla samego siebie. dobrze jest faktycznie jechac z kims ale sadze ze nawet w trakcie rajdu ludzie sie dobieraja. a z tym zrzucaniem kilogramow to juz przesadzasz jesli chodzi o kondycje to wystraczy jesli regularnie bedziesz jezdzil rowerem do pracy
skoro nie ma rywalizacji to nie wiem dlaczego zabraniają użycia gps? jakiego rodzaju to trasa tzn głównie teren czy też szosa?czy brak punktów kontrolnych nie grozi całkowitym odbiciem z trasy?i jak sie tam jedzi?peleton czy małe teamy?i kto pierwszy ten lepszy?
ps.niestety pali się na czerwono moja lampka kontrolna-90kg
więc do Wwy-głownie rowerem codziennie
ps.niestety pali się na czerwono moja lampka kontrolna-90kg
więc do Wwy-głownie rowerem codziennie
co do GPS - mysle, ze chodzi o... trudnosc czyli zeby wszyscy uczestnicy mieli jednakowy (ubogi jak sie domyslasz) warsztat w postaci cz-b xero 1:100k ale mysle ze rejestr tracka jest bezproblemowy. co do trasy szosa/teren to podobnie jak na innych maratonach dlugodystansowych na orientacje - fiftyfifty - bywalo ze 15 km dmuchalismy po asfalcie, potem bylo 10 km szutru potem 10 km kocich lbow i piaszczyste polne lub lesne drogi - co do opon to waham sie miedzy schwalbe marathonami 1,75 (pewnie wezme je gdy bedzie sucho) a Rocket Ronami - podobny dylemat i rozwiazania jak na Krwawej Petli. Brak punktow kontrolnych nie grozi calkowitym odbiciem z trasy - dosc szybko orientujesz sie, ze cos jest nie tak. Co do peletonu to coz...impreza jest mocno kameralna i o ile wiem liczba wszystkich uczestnikow - trasy pieszej i rowerowej - jest ograniczona do 50 osob wiec peletonu nie ma Trase rowerowa ukonczylo pewnie z 20 osob. Jezdzi sie grupkami kilkuosobowymi np 4-5, ktore to z czasem sie kurcza. Zdecydowanie nie wyczuwa sie presji kto pierwszy dojedzie. Raczej jest presja zeby sie nie poddac