Powerade MTB Marathon 2009
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Rozmawiałem wczoraj z GG (organizatorem) - zasugerował, żeby mieć "dobre" opony. Ponownie zapowiada się mokry wyścig w Szczawnicy. Błota wielkiego nie będzie, ale sporo w dół będzie po kamieniach, rowach i korzeniach. W górę pogoda nie będzie przeszkadzałahak wrote:Skład: Arkadyj, Młody, ja plus Darek z zaprzyjaźnionego teamu. Noclegi zaklepane.
Tak dla ustalenia trudności trasy - 70km (czyli krócej niż w Karpaczu i Międzygórzu) przejechaliśmy na poziomie 5h30-6h10 .
Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Raczej tak, on się dobrze będzie trzymał na twardym. a w górę błota nie będzie za bardzo.Arkadyj wrote:Na przod jak zawsze zaloze Nooby Nic. Pytanie czy nowy Racing Ralph na tyl poradzi sobie i zachowa trakcje pod gore?
NN średnio się czyści w schnącym błocie - takie mam doświadczenia. Po zeszłorocznym BCH się z nich wyleczyłem, teraz dużo lepiej czuje się na bieżniku typu Geax Saguarro albo Pythony.
W weekend będę testował Geaxy Barro Mountain UST.
Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
- Arkadyj
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1279
- Joined: 21 Feb 2004 14:11
- Location: cloud number nine
I wrocilismy ze Szczawnicy. Trasa miala byc fajna a wyszedl lekki horror. 3 dni deszczu wystarczylo, zeby pojawilo sie bloto a zjazdy staly sie bardzo wymagajace. Pojechalismy we 4. Ja, Hak, Mlody i Darek Woźnica. Wszyscy porwalismy sie na dystans giga. Niestety nie wszystkim bylo dane dotrzec do mety. Mlodemy odkrecilo sie ramie korby a Darkowi skonczyly sie hamulce a kolo zgubilo kilka szprych. Zreszta hamulce skonczyly sie rowniez Hakowi i mi. W moim przypadku podejzewam, ze juz gdzies w 2/3 dystansu skonczyly sie okladziny i najpierw hamowalem blacha a pozniej juz tloczkiem hamulca.
Wieczorem w gorach spadl snieg i gdzies na wysokosci 800m lezalo go troche. Trudny nawet w suchych warunkach zjazd do Rytra stal sie jeszcze trudniejszych. O ile pamietam czesciej prowadzilem tam rower niz jechalem. Zreszta rower prowadzilem w kilku jeszcze innych miejscach.
Przejechanie raptem 70km zajelo mi 5h:11 min. Do zwyciescy stracilem blisko 1h:20. Nie wiem jak oni to robia.
Na razie mam dosyc jazdy w blocie po gorach.
Kilka zdjec przedstawiajacych co zostalo z hamulcow.
Wieczorem w gorach spadl snieg i gdzies na wysokosci 800m lezalo go troche. Trudny nawet w suchych warunkach zjazd do Rytra stal sie jeszcze trudniejszych. O ile pamietam czesciej prowadzilem tam rower niz jechalem. Zreszta rower prowadzilem w kilku jeszcze innych miejscach.
Przejechanie raptem 70km zajelo mi 5h:11 min. Do zwyciescy stracilem blisko 1h:20. Nie wiem jak oni to robia.
Na razie mam dosyc jazdy w blocie po gorach.
Kilka zdjec przedstawiajacych co zostalo z hamulcow.
- Attachments
-
- profil.jpg (70.42 KiB) Viewed 5754 times
-
- Pozostalosc po klockach
- IMGP7089.jpg (129.63 KiB) Viewed 5754 times
-
- Tylni hamulec
- IMGP7085.jpg (115.71 KiB) Viewed 5754 times
-
- Przedni hamulec
- IMGP7086.jpg (70.22 KiB) Viewed 5754 times
- różowy łokieć
- Buszujacy w forum
- Posts: 618
- Joined: 22 May 2005 12:40
- Location: Radiówek
- Contact:
cos nie tak z tym twoim hamulcem Arkadyj, jedna okladzina nietknieta. no chyba ze te nowe modele tak maja
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Hej,
Mi okładziny skończyły się na końcu podjazdu (35km) - powtarzam "podjazdu" . Na szczycie nacinąłem klamki i nie było reakcji. Miałem 1 zapasowy kpl - poszedł na tył, z przodku wsadziłem to co zostało z tyłu - czyl jedną blachę i trochę okładziny na drugiej. Cały zjazd do Rytrma miałem hamulce tylko z tyłu - więc i tak większość była z buta.
Na dole na bufecie ktoś zmieniał klocki i oddał brakującą mi okładzinę na przód i potem już było normalnie.
Mi też biorą nierówno - ale u Arka to jakiś horror - trzeba to rozebrać i wycziścić - jeden tłoczek Ci już całkiem wypadł. Pewnie straciłeć płym hamulcowy.
W niedzielę na Nałęczowie dokończyłem nowe klocki . Jak ktoś zainteresowany to kupuję w tym tygodniu kilka kompletów w centrumrowerowe.pl - mam tak jakies zniżki. Poza tym parę innych części roweru wymaga wymiany po tym wspaniałym weekendzie.
Michał
Mi okładziny skończyły się na końcu podjazdu (35km) - powtarzam "podjazdu" . Na szczycie nacinąłem klamki i nie było reakcji. Miałem 1 zapasowy kpl - poszedł na tył, z przodku wsadziłem to co zostało z tyłu - czyl jedną blachę i trochę okładziny na drugiej. Cały zjazd do Rytrma miałem hamulce tylko z tyłu - więc i tak większość była z buta.
Na dole na bufecie ktoś zmieniał klocki i oddał brakującą mi okładzinę na przód i potem już było normalnie.
Mi też biorą nierówno - ale u Arka to jakiś horror - trzeba to rozebrać i wycziścić - jeden tłoczek Ci już całkiem wypadł. Pewnie straciłeć płym hamulcowy.
W niedzielę na Nałęczowie dokończyłem nowe klocki . Jak ktoś zainteresowany to kupuję w tym tygodniu kilka kompletów w centrumrowerowe.pl - mam tak jakies zniżki. Poza tym parę innych części roweru wymaga wymiany po tym wspaniałym weekendzie.
Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
- Arkadyj
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1279
- Joined: 21 Feb 2004 14:11
- Location: cloud number nine
Zima? Nie , to maraton w Szczawnicy i szalony Legionista
http://picasaweb.google.pl/ptr.dojlidy/ ... 4783307154
http://picasaweb.google.pl/ptr.dojlidy/ ... 4783307154
- różowy łokieć
- Buszujacy w forum
- Posts: 618
- Joined: 22 May 2005 12:40
- Location: Radiówek
- Contact:
- różowy łokieć
- Buszujacy w forum
- Posts: 618
- Joined: 22 May 2005 12:40
- Location: Radiówek
- Contact: