Wyjazd na Mase do Wawy
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
dzieki za wyciagniecie mnie na mase, towarzystwo. bardzo bylo milo. szczegolnie podobal mi sie wjazd na wiadukt z pulawskiej na ursynow - i ta prespektywa z gory setek migajacych swiatelek o zmierzchu. super klimat gdy przez 2 godziny w miesiacu na ulicy wreszcie czujesz sie jak czlowiek ktorego ktos zauwaza (nb bo musi). obstawa policji i obsluga organizatora - delikatna ale profesjonalna. troche za zimno i trza sie cieplej ubierac niz do "zwyklej " jazdy - znowu o tym zapomnialem a bylo 14 st C. pisze sie na przyszlosc na nastepne masy.
PS. w drodze powrotnej Arkadyj poratowal mnie skarpetami (czystymi!), ktorych uzylem jako rekawiczek! dzieki i jest to swietny patent
PS. w drodze powrotnej Arkadyj poratowal mnie skarpetami (czystymi!), ktorych uzylem jako rekawiczek! dzieki i jest to swietny patent
żałuj że nie byleś tam w zeszłym roku w tym samym miejscu 4 razy więcej masowiczów! to było cośvigil wrote:szczegolnie podobal mi sie wjazd na wiadukt z pulawskiej na ursynow - i ta prespektywa z gory setek migajacych swiatelek o zmierzchu.
fakt było miło,pierwszy raz dotrwałem do końca Masy,jak dla mnie mogłaby być nieco krótsza,1.5 g to max.
Melduję że zadanie zareklamowania DBS wykonaliśmy, z jakim skutkiem zobaczymy. Akcja ulotka przeprowadzona sprawnie choć przesadziliśmy z oczekiwaniami w sprawie frekwencji,
występ oralny hm....bez fajerwerków na starcie zapomniałem połowy wyuczonego tekstu http://travers.pl/m_290808/imagepages/image40.html a na mecie Czajnik ukradł mi całą kwestię jedynie co skutecznie udało sie wyartykułować to data DBS Może wystarczy.
Dzięki za przybycie tym którzy nie przestraszyli sie deszczu.
ps.swoje zdjęcia wrzucam na ftp
Last edited by leoheart on 30 Aug 2008 11:18, edited 1 time in total.
- karnaś
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1202
- Joined: 02 Nov 2005 08:47
- Location: mam wiedziec.
Arkadyj zerknij sobie co oni z twoim rowerem robili
http://travers.pl/m_290808/imagepages/image23.html
i to był zapewne jego banan.
http://travers.pl/m_290808/imagepages/image23.html
i to był zapewne jego banan.
w sumie nie idę zaraz na rower tylko jutro ale....Zapraszam na masę powstańczą. http://www.masa.waw.pl/index.php/co-bed ... rpnia-2012 Jeżeli chcecie powalczyć o fajną koszulkę to najlepiej pojawić się około 14tej. Wtedy rusza rejestracja z ulicy i do zgarnięcia jedna z 200 sztuk. http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =3&theater Ogólnie start o 17tej. Do zobaczyska.
Kto przyjedzie w niedzielę(09.06.2013), na zmasowany protest/wiec, na Plac Zamkowy, godzina 12 00? Pewnie większość, ma w planie inne rozrywki, a zwłaszcza niedzielny obiadek. Ale...
W WP znalazłem: http://moto.wp.pl/kat,1035805,title,Prz ... orada.html
Naprawdę, warto przeczytać! świeże!
W WP znalazłem: http://moto.wp.pl/kat,1035805,title,Prz ... orada.html
Naprawdę, warto przeczytać! świeże!
Obawiam się, że może zniknąć,zanimprzeczytamy: ,,Wysokie ceny paliw sprawiają, że wielu zmotoryzowanych chętnie przesiada się na rower. Okazuje się jednak, że przejażdżka jednośladem może być całkiem kosztowna. Policja zaczęła polowanie na wyjątkowo licznych w tym sezonie rowerzystów. Kary są drakońskie.
Rowerzyści mają pierwszeństwo
Odszkodowanie od rowerzysty
Jeszcze do niedawna wydawało się, że - z punktu widzenia użytkowników rowerów - wszystko idzie w dobrym kierunku. Liczba kilometrów ścieżek rowerowych rośnie, a w 2011 roku w życie weszła spora zmiana przepisów, regulujących współistnienie w ruchu drogowym użytkownikówsamochodów, jednośladów i pieszych. Tym samym polskie prawo w końcu dostosowało się do zapisów ratyfikowanej przez Polskę w 1988 roku Konwencji wiedeńskiej. Rowerzyści jadący ulicą mogą teraz wyprzedzać stojące w korku samochody z prawej strony i nie muszą, jak niegdyś, ustępować pierwszeństwa przejazdu samochodom, które przecinają drogę dla jednośladów, skręcając z poprzecznej ulicy.
Zmiany dotyczą także sposobu poruszania się rowerzystów po rondach. W świetle nowych uregulowań użytkownicy jednośladów mogą na nich korzystać nie tylko z prawej części pasa, ale też z jego środka. Nowe prawo pozwala też na poruszanie się rowerem po chodnikach. Rowerzyści mogą z nich korzystać, jeśli ich szerokość przekracza dwa metry, a w razie złej pogody bez względu na jego szerokość. Rowerzyści jadący ulicą mogą zaś poruszać się obok siebie, a nie jeden za drugim. Warunkiem jest tu jednak to, by nie utrudniali oni jazdyinnym uczestnikom ruchu.
Sprzyjający rowerzystom klimat sprawił, że wielu kierowców samochodów zostawiło swoje cztery kółka na parkingu. Jednocześnie spadły wpływy z mandatów. Wobec tego mundurowi w wielu miastach ruszyli na łowy i nie odpuszczają rowerzystom. A mandat może zaboleć: za przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle rowerzysta otrzyma najprawdopodobniej mandat w minimalnej wysokości przewidziany za to przewinienie - 300 złotych. Prawo nie przewiduje tu żadnej ulgi, mimo że zagrożenie stworzone przez rowerzystę jest niepomiernie mniejsze, niż w przypadku przejeżdżania na czerwonym świetle samochodem. Przejazd rowerem po przejściu dla pieszych czy jazda obok innego rowerzysty - jeśli utrudnia ona ruch innym użytkownikom drogi - kosztuje 200 zł. Kara za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu i bezprawną jazdę po chodniku - 50 zł. Właśnie to ostatnie przewinienie jest najczęstsze.
Choć wielu rowerzystów nie zdaje sobie z tego sprawy, mandat mogą oni otrzymać również za rozmawianie podczas jazdy przez telefon komórkowy. Taryfikator przewiduje tu karę w wysokości 200 złotych. Co ciekawe, przepis ten można obejść, używając do rozmowy słuchawek. Tych rowerzyście prawo nie zabrania. Użytkownik jednośladu może zostać pociągnięty do odpowiedzialności również za przekroczenie dopuszczalnej na ścieżce prędkości. Pierwszym przypadkiem jej ograniczenia było ustawienie w Sopocie znaków nakazujących jazdę z prędkością nieprzekraczającą 10 km/h. Chodziło tu o ochronę pieszych, którzy w miejscu wprowadzenia ograniczenia dzielą z rowerzystami jeden ciąg komunikacyjny.
- Mandaty mogą pojawić się, jeśli przekroczenie będzie znaczne i rzeczywiście wystąpi zagrożenie - mówi Karina Kamińska, oficer prasowy komendanta miejskiego policji w Sopocie. - Za stuprocentowe przekroczenie dozwolonej prędkości wynosi 100 złotych. Natomiast za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, np. kolizję z pieszym, cyklista - jeżeli ma prawo jazdy - może otrzymać mandat w wysokości nawet 500 złotych i uzyskać 6 punktów karnych.
Słynny stał się również przypadek rowerzysty uwiecznionego przez fotoradar. Zwykle jadącym na jednośladzie uchodzi to na sucho, tym razem "pirata drogowego" rozpoznał pracownik straży miejskiej. Rowerzysta otrzymał mandat i nie miało tu znaczenia, że licznik nie jest
obowiązkowym wyposażeniem roweru."
Rowerzyści mają pierwszeństwo
Odszkodowanie od rowerzysty
Jeszcze do niedawna wydawało się, że - z punktu widzenia użytkowników rowerów - wszystko idzie w dobrym kierunku. Liczba kilometrów ścieżek rowerowych rośnie, a w 2011 roku w życie weszła spora zmiana przepisów, regulujących współistnienie w ruchu drogowym użytkownikówsamochodów, jednośladów i pieszych. Tym samym polskie prawo w końcu dostosowało się do zapisów ratyfikowanej przez Polskę w 1988 roku Konwencji wiedeńskiej. Rowerzyści jadący ulicą mogą teraz wyprzedzać stojące w korku samochody z prawej strony i nie muszą, jak niegdyś, ustępować pierwszeństwa przejazdu samochodom, które przecinają drogę dla jednośladów, skręcając z poprzecznej ulicy.
Zmiany dotyczą także sposobu poruszania się rowerzystów po rondach. W świetle nowych uregulowań użytkownicy jednośladów mogą na nich korzystać nie tylko z prawej części pasa, ale też z jego środka. Nowe prawo pozwala też na poruszanie się rowerem po chodnikach. Rowerzyści mogą z nich korzystać, jeśli ich szerokość przekracza dwa metry, a w razie złej pogody bez względu na jego szerokość. Rowerzyści jadący ulicą mogą zaś poruszać się obok siebie, a nie jeden za drugim. Warunkiem jest tu jednak to, by nie utrudniali oni jazdyinnym uczestnikom ruchu.
Sprzyjający rowerzystom klimat sprawił, że wielu kierowców samochodów zostawiło swoje cztery kółka na parkingu. Jednocześnie spadły wpływy z mandatów. Wobec tego mundurowi w wielu miastach ruszyli na łowy i nie odpuszczają rowerzystom. A mandat może zaboleć: za przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle rowerzysta otrzyma najprawdopodobniej mandat w minimalnej wysokości przewidziany za to przewinienie - 300 złotych. Prawo nie przewiduje tu żadnej ulgi, mimo że zagrożenie stworzone przez rowerzystę jest niepomiernie mniejsze, niż w przypadku przejeżdżania na czerwonym świetle samochodem. Przejazd rowerem po przejściu dla pieszych czy jazda obok innego rowerzysty - jeśli utrudnia ona ruch innym użytkownikom drogi - kosztuje 200 zł. Kara za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu i bezprawną jazdę po chodniku - 50 zł. Właśnie to ostatnie przewinienie jest najczęstsze.
Choć wielu rowerzystów nie zdaje sobie z tego sprawy, mandat mogą oni otrzymać również za rozmawianie podczas jazdy przez telefon komórkowy. Taryfikator przewiduje tu karę w wysokości 200 złotych. Co ciekawe, przepis ten można obejść, używając do rozmowy słuchawek. Tych rowerzyście prawo nie zabrania. Użytkownik jednośladu może zostać pociągnięty do odpowiedzialności również za przekroczenie dopuszczalnej na ścieżce prędkości. Pierwszym przypadkiem jej ograniczenia było ustawienie w Sopocie znaków nakazujących jazdę z prędkością nieprzekraczającą 10 km/h. Chodziło tu o ochronę pieszych, którzy w miejscu wprowadzenia ograniczenia dzielą z rowerzystami jeden ciąg komunikacyjny.
- Mandaty mogą pojawić się, jeśli przekroczenie będzie znaczne i rzeczywiście wystąpi zagrożenie - mówi Karina Kamińska, oficer prasowy komendanta miejskiego policji w Sopocie. - Za stuprocentowe przekroczenie dozwolonej prędkości wynosi 100 złotych. Natomiast za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, np. kolizję z pieszym, cyklista - jeżeli ma prawo jazdy - może otrzymać mandat w wysokości nawet 500 złotych i uzyskać 6 punktów karnych.
Słynny stał się również przypadek rowerzysty uwiecznionego przez fotoradar. Zwykle jadącym na jednośladzie uchodzi to na sucho, tym razem "pirata drogowego" rozpoznał pracownik straży miejskiej. Rowerzysta otrzymał mandat i nie miało tu znaczenia, że licznik nie jest
obowiązkowym wyposażeniem roweru."