19.04.2009 - Otwock - Mazovia Marathon MTB
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Tia ... właśnie po wczorajszym treningu na siłowni zrobiłem pętelki w Lasku Bielańskim (czyli interwały w terenie) - to nie jest najlepszy pomysłArkadyj wrote:Michał cos czuje, ze w Murowanej rowniez bedziemy walczyc o przezycieGiant Mike wrote:[
Patrząc jak walczyła o życie końcówka MEGA w Łodzi to rzeczywiście dodatkowy kilometr może oznaczać nieukończenie trasy
Michał
Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
- Arkadyj
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1279
- Joined: 21 Feb 2004 14:11
- Location: cloud number nine
Masz dwa dni na dojscie do siebie. Wydaje mi sie, ze dobrze zrobiles. Dzis mozesz czuc zmeczenie ale do niedzieli przejdzie. Zreszta co Ci bede tlumaczyl, sam dobrze wiesz o co chodziGiant Mike wrote: Tia ... właśnie po wczorajszym treningu na siłowni zrobiłem pętelki w Lasku Bielańskim (czyli interwały w terenie) - to nie jest najlepszy pomysł
Michał
Ja wczoraj znow zrobilem runde 130km. Nogi troche bola, ale dalem im juz wolne i mam nadzieje ze bedzie dobrze.
130km Areczku, a po co tyle kilosów kręcić tuż przed zawodami? Wytrzymałości juz nie zbudujesz, a w tym tygodniu organizm powinnien dostac dwa, góra 3 dni ostrych, ale krótkich bodzców do podtrzymania siły i szybkości oraz magazynować energie na czas wyścigu, a odbywa się to przez zmniejszenie objętości treningu wobec poprzednich tygodni
MTB + /\/\/\/\/\ =
- Arkadyj
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1279
- Joined: 21 Feb 2004 14:11
- Location: cloud number nine
Jezeli starty sa co tydzien to zawsze jest sie przed zawodami i nie ma kiedy zrobic dluzszej trasy. Trzeba w jakis sposob przygotowac organizm na dluzszy wysilek. Licze na to, ze dwa dni wystarcza zeby odzyskac swiezosc. Jezeli nie to znow bedziecie musieli na mnie czekaccarloz wrote:130km Areczku, a po co tyle kilosów kręcić tuż przed zawodami? Wytrzymałości juz nie zbudujesz, a w tym tygodniu organizm powinnien dostac dwa, góra 3 dni ostrych, ale krótkich bodzców do podtrzymania siły i szybkości oraz magazynować energie na czas wyścigu, a odbywa się to przez zmniejszenie objętości treningu wobec poprzednich tygodni
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Napisał ten, którego ciężko dogonić w bikometrzecarloz wrote:130km Areczku, a po co tyle kilosów kręcić tuż przed zawodami? Wytrzymałości juz nie zbudujesz, a w tym tygodniu organizm powinnien dostac dwa, góra 3 dni ostrych, ale krótkich bodzców do podtrzymania siły i szybkości oraz magazynować energie na czas wyścigu, a odbywa się to przez zmniejszenie objętości treningu wobec poprzednich tygodni
Wszystko się zgadza - tyle, że przez najbliższe 6 czy 8 tygodni zawody będą praktycznie co tydzień. Po prostu część znich trzeba będzie potraktować jako treningi wytrzymałościowe.
Ciekawą rzecz napisał w ostastnim Magazynie Rowerowym Paweł Urbańczyk. Spytany dlaczego będzie startował MEGA a nie GIGA odpowiedział : Skoro trenuje po max. 4h to ścigam się na dystansie do max. 4h. To ma sens.
Ja zrobiłem prawie 250km w dwa świątecznie dni. Potem dwa krótkie treningi interwałowe i siłownia. Jutro rano przed wyjazdem pojadę na 2h intensywnie + rozkręcenie na koniec.
Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
- różowy łokieć
- Buszujacy w forum
- Posts: 618
- Joined: 22 May 2005 12:40
- Location: Radiówek
- Contact:
moje wyniki są odrobine inneS.W.A.T wrote:U nas nie poszło tak rewelacyjnie jak pod Poznaniem.
Ale..
Grzesiek 30 w kategorii (214 open)
Ja.. 30 w kategorii (505 open)
open kat
Nidzioł 321 91
SWAT 505 30
ja 214 64
dystans mega ukończyło 921 zawodników i 77 kobitek
Podsumowując dzisiejszy start mogę powiedzieć że trochę różnił się od poprzedniego, mianowicie po przejechaniu 15 km kolejne 10 ścigałem sie a nie walczyłem z własnymi słabościami. Czyżby światełko w tunelu?
Last edited by różowy łokieć on 19 Apr 2009 19:18, edited 1 time in total.
personal best: 304 km
Po korzonkach spoko. Zresztą Ci co jeździli ze mną to wiedzą, że nie straszne mi są nierówności. Najgorzej było na asfalcie. Największa frajda to wyprzedzanie tych co na 2 kółkach się wlokli. W sumie doznałem tej przyjemności niespełna 40 razy. Czas 1:12 na kole 24 bez przełożeń uważam za mój wielki sukcesniedziol wrote:KLIK , ciekawe jak się po korzonkach na tym jednym kółku śmiga:)
Only ONE but FUN http://JednoKolo.pl