W majowy piątek około 10:00 chciałem wejść na teren klubu Mlądz i nie udało mi się. Faktycznie jeżeli wiaty będą zamknięte pod klucz to Turysta nie będzie latał między sakwą, płotem i wiatą aby coś zjeść ale proszę zerknać na wiatę w węźle turystycznym „Pod Zagórzem” jak tam można skorzystać z wiaty, upsss trzeba napisać w czasie przeszłym, bo dwa lata temu było zadaszenie a nie było lawek i stołu a teraz zostały same deski lezące na trawie. Proszę więc się zastanowić czy lepiej skorzystać z nieistniejącej wiaty Pod Zagórzem czy istniejącej w Klubie Mlądz ! Kwestia tego aby wiaty nie były zamknięte pod klucz od wschodu do zachodu słońca. Rozwiązanie może nie jest idealne ale lepsze takie a czy odpowiednie władze wydadzą znowu kasę na wiaty za rok czy dwa jeśli zostaną zniszczone przez wandali ???pokrzewka wrote:obawę przed wandalizmem rozumiem ale w ten sposób wiaty nie spełnią zakładanej funkcji choć innym na pewno się przydadzą
No właśnie a dlaczego są od dawna na mapie firmy Demart – ja sam tego nie rozumiem. Oj, oj, oj, Pani Pokrzewko – z tego Pani zdania wynika, że to Pan Ajdacki jest winien za to co firma Demart nanosi na mapy. Owszem Paweł konsultował to wydawnictwo ale na pewno powiedział co jest wymalowane a co jest projektem.pokrzewka wrote:co do szlaków rowerowych to są od dawna na mapie Demart, niebieski, czerwony, zielony i żółty, mimo że nie ma jeszcze ich wszystkich w terenie, ja z panem Ajdackim już rozmawiałam na ten temat, panowie myślą, ze jest super i nie widzą potrzeby konsultacji
Teraz napiszę Pani co myślę o firmie Demart i tym podobnych, jako niezależny rowerzysta turysta, nie patrząc na to czy znam i czy lubie czy nie Ajdackiego i jaki mam stosunek do sympatycznej Pani Pokrzewki i do firm kartograficznych. NA MAPIE SĄ, NIE MA ICH W TERENIE - RACJA. Tylko, że odwrotne jest Pani rozumowanie. Na mapach powinno umieszczać się to co jest w terenie a nie na odwrót. Fima Demart, Express-map i parę innych nadaję się do kitu a nie do wydawania map turystycznych. Jedyna w miarę obiektywna firma to Compass z Krakowa. A dlaczego? A dlatego że ta ostatnia konsultuje swoje wydawnictwa z osobami które takowe szlaki malują - nie tylko w ololicy Otwocka.
Napiszę Pani w skrócie jak odbywa się powstawanie szlaku od pomysłu do namalowania ostatniego znaku w terenie:
1. tworzymy projekt z mapą opisami 5 szlaków rowerowych itp
2. sporządzamy kopie projektu (około 27 sztuk) do odpowiednich jednostek, przez których to teren szlaki mają przebiegać: nadlesnictwa, MPK, gminy, powiat itp
3. wysyłamy kopie i czekamy na pozytywne rozpatrzenie
4. mając odpowiedzi od poszczególnych jednostek przystępujemy do znakowania
5. w terenie okazuje się że np. na szlaku niebieskim otwockim cześć łąki między starym wysypiskiem śmieci a ulicą Bohaterów Westerplatte jest terenem prywatnym i właściciel nie zgadza się na szlak.
6. szlak prowadzimy drogą asfaltową od Batorego do Bohaterów Westerplatte – czyli jest zmiana w stosunku do projektu.
7. ostatni siódmy punkt szlak jest wyznakowany
Co robi w międzyczasie firma Demart (i tym podobne). Nie konsultuje, które szlaki zostały wyznakowane i czy w trakcie ich malowania nie nastąpiły zmiany przebiegu, po prostu nanosi je na swoja mapę i jest szczęśliwa. Szlak otwocki niebieski Demart w 6 miejscach źle naniósł na mapę. Jako mieszkanka okolic Otwocka proszę napisać maila do firmy Demart z zapytaniem dlaczego taki fakt ma miejsce a nie do Ajdackiego. Proszę swojego maila umieścić na forum a także odpowiedź od firmy Demart, jestem ciekaw co odpiszą.
W tym roku dostałem maila od pani z firmy Demart z zapytaniem co z zielonym szlakiem nad Wisłą bo prywatny właściciel (sprzedaz piachu) znalazł się na szlaku. Odpowiedziałem pani że szlak zielony nie jest wyznakowany na zadnym odcinku a czerwony od Otwocka przez Mlądz do Zagórza też nie istnieje. Jak będzie nowe wydanie Demartu proszę obadać czy pani zastosowała się do moich wskazówek i zdjęła nieistniejące szlaki z mapy, nie napisała obok szlaku' że "szlak jest w budowie", tylko czy wywaliła wszystkie szlaki niewyznakowane w terenie, także szlaki rowerowe MPK.
Ot i cała filozofia czy już Pani wie kto zawinił i w którym momencie ?