Letnia wyprawa OGR
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
Letnia wyprawa OGR
Planuje większą wyprawę.
Coś jak "Zdobycie wybrzeża"
Może ktoś podeśle ciekawy pomysł?
Czas wyprawy ok 1 tygodnia.
Sakwy,namioty.
Coś jak "Zdobycie wybrzeża"
Może ktoś podeśle ciekawy pomysł?
Czas wyprawy ok 1 tygodnia.
Sakwy,namioty.
Personal best 200km
mnie korca Bieszczady
tym niemniej myślę nad Bieszczadami albo
http://www.eholiday.pl/lato/rower/beskid_zywiecki
kuszą mnie widoki i perspektywa wyprawy z sakwami,podoba mi sie cały ten rozgardiasz związany z obozowaniem itp.
chociaż myślę ze założenie bazy i wypady na okoliczne góry tez są ciekawym rozwiązaniem
właśnie-góry czy pogórze to okazja do nowych doznań nie tylko jazda po płaskim
to wyprawa główna,poza tym jeszcze może kilka 2-3dniowych z namiotem, muszę wreszcie zrobić Roztocze
ps.zagranica raczej odpada ze względów finansowych i braku czasu chyba że cos sie zmieni np.wygram w totolotka wtedy wszystko rzucam i jadę z Behe na Islandie
ale po przeczytaniu tego moja wizja podróży po połoninach i zrobieniu być może fotki roku legła w gruzachOd razu trzeba zapomnieć o połoninach - unikalnych u nas górskich łąkach charakterystycznych dla Karpat Wschodnich (które prawie w całości znajdują się na terytorium Ukrainy). W Polsce nie mamy ich zbyt wiele i wszystkie znajdują się pod ścisłą ochroną, na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Jazda na rowerze w parku dozwolona jest tylko po drogach publicznych, czyli nie wolno jeździć nigdzie w terenie. Na szczęście dla nas BPN zajmuje w sumie niewielką część Bieszczadów i cały pozostały ich teren stoi dla nas otworem.
tym niemniej myślę nad Bieszczadami albo
http://www.eholiday.pl/lato/rower/beskid_zywiecki
kuszą mnie widoki i perspektywa wyprawy z sakwami,podoba mi sie cały ten rozgardiasz związany z obozowaniem itp.
chociaż myślę ze założenie bazy i wypady na okoliczne góry tez są ciekawym rozwiązaniem
właśnie-góry czy pogórze to okazja do nowych doznań nie tylko jazda po płaskim
to wyprawa główna,poza tym jeszcze może kilka 2-3dniowych z namiotem, muszę wreszcie zrobić Roztocze
ps.zagranica raczej odpada ze względów finansowych i braku czasu chyba że cos sie zmieni np.wygram w totolotka wtedy wszystko rzucam i jadę z Behe na Islandie
Są tańsze zagranice niż Islandia. Chodzi mi po głowie taki plan: Pojechać autokarem do Tallina (201zł) i wrócić do Polski rowerem. Porównując zgrubsza odległość Tallin-Suwałki z zeszłorocznym zdobywaniem wybrzeża, wychodzi, że trzebaby przeznaczyć na to 2 tygodnie. Litwa, Łotwa i Estonia weszły razem z nami do Shengen.
A rowery jak cielęta leżą nad brzegami rzek
Mnie sie wydaje, że trzeba zacząć tam, gdzie skończyliśmy, czyli gdzieś koło Sobiboru. Stamtąd przejechać ostatni odcinek nadbużańskim rowerowym do Hrubieszowa, przebić się na Roztocze zahaczając o Zamość, przejechać je całe od Bełżca przez Zwierzyniec do Kraśnika, z Kraśnika szlakiem do Kazimierza, a z Kaziemierza do Otwocka. W tydzień akurat da radę.leoheart wrote:mnie korca Bieszczady
to wyprawa główna,poza tym jeszcze może kilka 2-3dniowych z namiotem, muszę wreszcie zrobić Roztocze
ps.zagranica raczej odpada ze względów finansowych i braku czasu chyba że cos sie zmieni np.wygram w totolotka wtedy wszystko rzucam i jadę z Behe na Islandie
Na coś się czasem przydaje to GG - gen. Langer do kpt. Klossa.
w takim razie proponuje 1000 okrazen dookola bloku z noclegiem w ogrodkuArkadyj wrote: Nie wazne gdzie niech zyje przygoda
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
podoba mi sie ten plan... jeśli pojedzieszChiste wrote: Mnie sie wydaje, że trzeba zacząć tam, gdzie skończyliśmy, czyli gdzieś koło Sobiboru. Stamtąd przejechać ostatni odcinek nadbużańskim rowerowym do Hrubieszowa, przebić się na Roztocze zahaczając o Zamość, przejechać je całe od Bełżca przez Zwierzyniec do Kraśnika, z Kraśnika szlakiem do Kazimierza, a z Kaziemierza do Otwocka. W tydzień akurat da radę.
jeśli mazury to warto wiedzieć, zeby omijać jak najdalej rejon Wielkich Jezior Mazurskich. W lato jest masakra , wiem bo jak byłem 3 lata temu wszystkie samochody chciały się mnie pozbyć z jezdni. Niezależnie czy droga miała oznaczenie 1, 2 czy 3 cyfrowe. tfu
Może być fajnie, jak Yorek napisał skrajem północnym i koniecznie przez Puszczę Romnicką.
Może być fajnie, jak Yorek napisał skrajem północnym i koniecznie przez Puszczę Romnicką.
Dbajmy by drzewa rosły jak najdłużej, bo kiedyś zrobią z nich dla Nas trumny
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
za rok. juz chyba nawet hakowi naopowiadalem..yorek wrote: a może ktoś by miał ochotę na jakąś chorwację / albanię ?
no i oczywiscie mozna sie niezle rozerwac na polach minowych. ;)gór i serpentyn trochę tam jest, krajobrazy ciekawe, spanie na plażach, gorąc i dobry sprawdzian dla organizmu ale zawsze w ciepłe morze można wskoczyć
jak juz kiedys przejdziecie do terminow wojazy, to celujcie po 06.08.2008, ok? ;)
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
praca, praca... nooo, mam cos takiego czasem.
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930