To trzeba sie speiszyć i najeździc po starej cenie albo przesąść się na Wilgie albo robić sobie spacerek z Batorego Zawsze to zdrowiej i 50 gr. w kieszeni.
Zgadzam się, pociąg dużo lepszy. Rano punktualnie i jest troszku miejsca, a i łatwiej jest pisać, tak więc lekcje odrabiam w drodze do szkółki I miesięczny dużo tańszy
tyle ze jak skauja jeszcze troche polaczen, to pomimo wielkich checi nie da sie nimi jezdzic.. i tak juz teraz czekam czasem na zajecia ponad 50 min. tylko dlatego ze nie ma pociagu.
wszystko to wyglada tak jak by ktos chcial wykonczyc pkp zeby pozniej tanio sprzedac zagranicznym spolkom.. eh. zlodzieje :>
możliwe, ale może w końcu się opanują i zrobią coś dla tej kolei. Poza tym rano z Otwocka i po południu z wawki nie jest na razie z nimi aż tak źle, a może skasują tak między szczytami
co jestem przed blokiem z psem, to slysze info na stacji "Pociag os. do Wawy przyjedzie z opoznieniem ..... min" , "Pociag os. do Wawy przyjedzie z opoznienem .... min" , to jak ma czlowiek normalnie podrozowac jak oni sie teraz zaczeli tak spozniac, co jest ?? zwrotnice im zamarzaja przy +5 ?
no i stalo sie: 8.59 zamiast jak wczesniej dwuskladziaka przyjechal pojedynczy, dzieki czemu mialem niebywala przyjemnosc pol drogi jechac w korytazu.
to chyba zemsta za narzekanie miastowych, na odor pilawy. skoro nie pasowaly zamkniete okna i zapach starych skarpet gdzieniegdzie zmiksowany z zapaszkiem czosnku, to w ogole nie beda mieli wstepu do przedzialu... ;)
podobno specjalisci pkp wyliczyli, ze przejazd jest dopiero oplacalny przy zapelnieniu 150% miejsc siedzacych... ;)
W ogóle wczoraj był wysyp jednoskładziaków. Na szczęście dzisiaj o 7:09 z Otwocka były dwa Tylko pan kierownik zabalował i otworzył drzwi do pociągu po czasie odjazdu planowego Ale potem nadrobił.